tag:blogger.com,1999:blog-62759180172465639932024-02-19T05:52:46.945-05:00Polka w USADelilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.comBlogger143125tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-73593779768995823992018-01-04T17:25:00.000-05:002018-03-06T21:28:17.316-05:00I'm Proud to be an American | Obywatelstwo amerykańskie<div style="text-align: justify;">
Witam Was ponownie, moi drodzy Czytelnicy! Dzisiejszy wpis na blogu będzie o tym jak aplikowałam o amerykańskie obywatelstwo. Ponieważ jest to temat, który pewnie Was interesuje, napiszę o całym procesie kilka słów i mam nadzieję, że komuś ten post się przyda. "Jak zdobyć amerykańskie obywatelstwo?" - to najczęściej pojawiające się pytanie w e-mailach, które dostaję od czytelników. Mam nadzieję, że ten post zaspokoi nieco ciekawość zainteresowanych. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Standardowo, aby zostać obywatelem USA trzeba:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Urodzić się w USA, lub</div>
<div style="text-align: justify;">
2. Mieć przynajmniej jednego rodzica z amerykańskim obywatelstwem, lub</div>
<div style="text-align: justify;">
3. Być <b>rezydentem (posiadaczem Zielonej Karty/Green Card) </b>przez przynajmniej 5 lat, lub<br />
4. Być <b>rezydentem </b><b>(posiadaczem Zielonej Karty/Green Card) </b>przez przynajmniej 3 lata, pod warunkiem, że jest się w związku małżeńskim z obywatelem USA</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tutaj możecie poczytać więcej o tym kto jeszcze może ubiegać się o naturalizację i dlaczego warto zostać amerykańskim obywatelem: <a href="http://www.polonia.net/niezbednik-imigranta/obywatelstwo-usa">KLIK</a><br />
<br />
Na samym początku chciałabym zaznaczyć, że jako żona amerykańskiego żołnierza jestem traktowana trochę inaczej niż przeciętny aplikant. Nie chcę mówić, że bardziej ulgowo, ale cały proces od momentu wysłania aplikacji o obywatelstwo do samej ceremonii z przysięgą trwał dość krótko w porównaniu do innych aplikantów z którymi miałam okazję o tym rozmawiać.<br />
<br />
Zanim wypełniłam aplikację o obywatelstwo, udałam się na spotkanie zorganizowane w bazie w Fort Bragg, NC, które miało na celu przybliżyć nam temat imigracji do USA jak i starania się o naturalizację (Immigration and Citizenship Information). Na spotkaniu mogliśmy zadawać pytania dotyczące wypełniania aplikacji, wiz, potrzebnych dokumentów, analizowaliśmy też różne życiowe scenariusze, rozmawialiśmy o tym jak zachować się podczas egzaminu na obywatelstwo itp. Nie wiem na ile przydatne było to spotkanie, ale zadałam kilka pytań, które właściwie nie były jakieś skomplikowane, ale stwierdziłam jak zawsze, że lepiej zapytać o każdą błahostkę, bo później przez taki mały szczegół w papierach cały proces może się opóźnić. Jeśli jednak ktoś ma jakieś np. problemy z prawem, bo np. został przyłapany na kradzieży czy dostał mandat w wysokości powyżej $500 to warto zasięgnąć porady w dobrych źródłach, a osoba prowadząca to spotkanie była akurat "paralegal" współpracującym z USCIS.<br />
<br />
Kilka tygodni po tym spotkaniu zabrałam się za wypełnianie formularza N-400 i gromadzenia potrzebnych dokumentów, które trzeba było do tego formularza załączyć. Zanim jednak wpakowałam wszystkie dokumenty do koperty z zamiarem posłania ich do USCIC, coś mnie tknęło, żeby skorzystać z pomocy kolejnej osoby, która oferowała usługi imigracyjne na terenie bazy w Fort Bragg. Chciałam po prostu żeby ktoś przejrzał moją aplikację i upewnił się, że wszystko jest wypełnione poprawnie oraz że mam wszystkie dokumenty potrzebne do aplikowania. I bardzo dobrze, że na to spotkanie poszłam! Okazało się, że nie wszystkie przeglądarki iternetowe (np. Mozilla) poprawnie wyświetlają formularz N-400. Na moim wydrukowanym formularzu nie było kodu kreskowego na dole dokumentu, więc prawdopodobnie byłby problem z moją aplikacją. Pani, która sprawdzała moje dokumenty poleciła mi, by otworzyć formularz w przeglądarce Internet Explorer i wypełnić oraz wydrukować go raz jeszcze. Dostałam też od niej kopertę, która była już zaadresowana na trochę inny adres niż podawano na stronie USCIS i to w tej kopercie polecono mi by wysłać całą aplikację. Nie pamiętam już dokładnie o co chodziło z tym innym adresem, ale wydaje mi się, że osoba, do której wysyałałam moje dokumenty zajmowała się sprawami imigracyjnymi właśnie żołnierzy i ich rodzin. Być może na tym polegało całe ułatwienie i przyspieszenie tego procesu, ale nie dam głowy.<br />
<br />
Ponieważ formularze i potrzebne dokumenty mogą się zmienić, zalecam aby zapoznać się na bieżąco z tą stroną: https://www.uscis.gov/n-400<br />
<br />
Po sprawdzeniu wszystkich dokumentów i wypełnieniu i wydrukowaniu formularza raz jeszcze, wysłałam w końcu swoją aplikację. Tak to się prezentowało jeśli chodzi o czas od momentu wysłania aplikacji, aż do przysięgi:<br />
<br />
25 marca - Wysłałam aplikację o obywatelstwo (formularz N-400 plus potrzebne dokumenty).<br />
28 marca - Aplikacja została dostarczona.<br />
1 kwietnia - USCIS otrzymali wpłatę za aplikację.<br />
9 kwietnia - Data na dokumencie Biometrics Appointment Notice, który został do mnie wysłany 12 kwietnia, a który otrzymałam 15 kwietnia.<br />
11 kwietnia - Otrzymałam dokument I-797Cl Notice of Action (NOA) datowany na 4 kwietnia (na dokumencie widniał m.in. mój <i>application number</i>).<br />
27 kwietnia - Biometrics Appointment (zebrano moje odciski palców, zrobiono mi zdjęcie i otrzymałam też materiały do nauki na egzamin - książeczkę i płytę CD).<br />
28 maja - otrzymałam Interview Notice z datą i godziną egzaminu.<br />
27 czerwca - egzamin.<br />
1 lipca - Oath Ceremony czyli przysięga i rozdanie Certificates of Naturalization.<br />
<br />
Jak widziecie z powyżego rozkładu, cały proces trwał ciut ponad 3 miesiące, czyli uwinęli się bardzo szybko! Jeśli natiomiast Wasza sprawa idzie wolniej, proszę się tym nie przejmować i nie denerwować na zapas, bo czytałam na różnych forach jak i słyszałam od innych osób, że oni czekali średnio 5-6 miesięcy.<br />
<br />
Jak wyglądał egzamin?<br />
<br />
Pamiętam, że zjawiłam się w urzędzie przed czasem. Czy byłam zestresowana? Raczej nie, wydawało mi się, że byłam dobrze przygotowana do egzaminu, więc nie było się czym denerwować. Droga od mojego miejsca zamieszkania do urzędu imigracyjnego to ponad godzina jazdy, więc i wtedy zapuściłam sobie w samochodzie płytkę, którą dostałam na Biometrics Appointment z pytaniami i odpowiedziami i słuchałam i odpowiadałam robiąc sobie ostatnią już powtórkę przed egzaminem. Pytań jest 100 i dotyczą one geografii, historii, polityki, wiedzy ogólnej na temat USA. Wystarczy po prostu sobie je powtarzać, najlepiej wraz z płytą kiedy jedziemy autem albo w domu podczas wykonywania innych czynności, a wszystko samo nam wejdzie do głowy, zwłaszcza, jeśli jesteście słuchowcami ;-)<br />
<br />
Zaraz po tym jak zjawiłam się w urzędzie Citizenship and Immigration Services w Durham, NC pokierowano mnie do poczekalni. Czekałam cierpliwie patrząc na otwierające się przede mną drzwi z najdzieją, że w końcu i mnie zawołają, a kiedy nareszcie nastała ta chwila, zerwałam się z miejsca i z uśmiechem na twarzy ruszyłam w kierunku USCIS Officer.<br />
<br />
Weszłam do biura zaraz za urzędnikiem i usiadłam naprzeciw niego. Pamiętam, że najpierw ucięliśmy sobie krótką rozmowę na temat tego skąd jestem, co robię w Stanach i co robi mój mąż w armii, po czym zaglądneliśmy do mojej aplikacji, którą wysłałam pod koniec marca i zostałam zapytana czy od tamtego czasu coś się u mnie zmieniło. Następnie pytania z formularza zostały mi zadane raz jeszcze. Po zakończeniu tej procedury, USCIS officer zapytał mnie czy jestem gotowa na pytania egzaminacyjne i odpowiedziałam oczywiście, że tak. Dostałam sześć pytań. Na egzaminie można dostać 10 pytań, ale wystarczy odpowiedzieć poprawnie na 6, żeby go zaliczyć, więc po tym jak odpowiedziałam poprawnie na pierwsze 6 pytań, nie zadawano mi ich więcej. Pytania, które dostałam wypunktowałam poniżej:<br />
<br /></div>
1. What is freedom of religion?<br />
2. When must all men register for the Selective Service?<br />
3. Name one state that borders Canada.<br />
4. How many U.S. Senators are there?<br />
5. In what month do we vote for President?<br />
6. When was the Constitution written?<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Kiedy udzielałam odpowiedzi na pytania, USCIS officer zapisywał dokładnie takie odpowiedzi jaki padały z moich ust. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następnie przeszliśmy do testu z języka...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Test z języka angielskiego był tak banalny, że chyba już prostrzego nie można było stworzyć. Pamiętam, że Immigration Officer poprosił mnie o zapisanie pytania "What do we pay to the government?," a następnie odpowiedzi "We pay taxes." Jak polecił, tak zrobiłam. Oddałam kartkę gdzie zapisałam pytanie i odpowiedź i to by było na tyle. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
Po egzaminie dostałam dokument N-652 (Naturalization Interview Results), na którym odhaczony był kwadracik informujący, że zdałam egzamin z angielskiego oraz wiedzy na temat U.S. history and government oraz, że moja aplikacja została "recommended for approval." Następnie zostałam poproszona o wyjście do poczekalni, gdzie po kilkunastu minutach dostałam zaproszenie na the Oath Ceremony. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moja Oath Ceremony odbyła się również w Durham w USCIS Raleigh-Durham Field Office o godzinie 9:30 am. Zaprosiłam na ceremonię moją dobrą znajomą Amerykankę. Chciałam zaprosić męża oraz mojego przyjaciela, ale niestety mąż był wtedy w Katarze, a moj przyjaciel musiał pracować.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przed wejściem do sali w której odbyła się ceremonia, oddałam swoje dwie Green Cards osobie (dwie dlatego, że miałam wciąż tę Conditional GC oraz tę na 10 lat), która raz jeszcze sprawdzała czy nic się nie zmieniło od momentu egzaminu tzn. dostałam od niej takie pytania jak "Are you still married?" albo "Did you get a speeding ticket on your way here?" Na pierwsze pytanie odpowiedziałam twierdząco, a na drugie przecząco i zostałam pokierowana do sali, gdzie wskazano w którym miejscu powinnam usiąść. Na moim krześle znalazłam taką oto kopertę z flagą i planem ceremonii:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="https://i.imgur.com/XJJGPM8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/XJJGPM8.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/UEtHW9B.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/UEtHW9B.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/IGwlsna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/IGwlsna.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/5PcuJ38.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/5PcuJ38.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Usadzono mnie w pierwszym rzędzie, co w moim przypadku rzadko się zdarza, gdyż jestem osobą wysoką (178 zm wzrostu), więc prawdopodobnie kiedy wstawałam z miejsca, zasłaniałam cały widok innym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/ES3yFGi.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/ES3yFGi.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
W trakcie ceremonii okazało się, że jestem jedyną osobą z Polski na sali.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/pGOIM4j.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/pGOIM4j.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Po ceremonii zarejestrowałam się do głosowania i 8 listopada 2016 roku oddałam głos w wyborach prezydenckich. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/V2MmW7p.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/V2MmW7p.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Aplikowałam też o amerykański paszport przed moją podróżą do Polski:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/xWMETX8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/xWMETX8.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak oto przebiegła moja naturalizacja ;)</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-88173806484161214142018-01-01T13:40:00.001-05:002018-01-02T23:29:12.812-05:00Consignment Store - pomysł na biznes w Polsce?<div style="text-align: justify;">
Inspiracją do napisania tego posta była moja ostatnia rozmowa z mamą, której garderoba zwykle pęka w szwach, bo ma w niej tyle ubrań, że ledwie się wszystko mieści. Kiedy jednak radzę mojej mamie by pozbyła się rzeczy np. oddając je biednym czy rodzinie, to zazwyczaj słyszę, że ubrania te tak dużo kosztowały, że szkoda oddać je komuś za darmo. Niektóre z tych ubrań były założone raz lub dwa i są w stanie idealnym. Dla jasności dodam, że moja mama nie ma czasu na wystawianie przedmiotów na Allegro czy eBay, więc te opcje też odpadają. Wtedy pomyślałam sobie, że w sumię szkoda, że gdzieś w okolicy nie ma żadnego "consignment store," a są to sklepy dość popularne w Stanach. Np. w moim mieście funkcjonuje co najmniej pięć takich sklepów. A co to są consignment stores? Już spieszę z wyjaśnieniem.<br />
<br />
Consignment stores/shops to najczęściej sklepy z odzieżą używaną (lub nie, gdyż trafiają tam też nówki) dla kobiet, mężczyzn i dzieci, czasem można też napotkać tam akcesoria do dekoracji domu lub meble.<br />
<br />
Jestem zapisana jako "consignor" do jednego z lokalnych consignment stores i chciałabym Wam pokrótce przybliżyć jak on funkcjonuje.<br />
<br />
Otóż ja przynoszę do tego sklepu ubrania, których już nie noszę lub nigdy nie nosiłam i np. jakieś akcesoria do dekoracji domu (np. ostatnio przyniosłam dwa ozdobne wazony, pasek do spodni, dwie bluzy oraz torebkę). W sklepie ubrania te zostają odpowiednio sortowane (na te które nadają się na sprzedaż i te, które się nie nadają) i przygotowywane (np. prasowane) do sprzedaży. Następnie ubrania, które spełniają wszystkie warunki np. są bez plam czy dziur i wyglądają jak nowe lub prawie nowe, zostają wyceniane i obsługa wywiesza je w sklepie. Ubrania, które nie nadają się na sprzedaż w consignment stores zostają automatycznie oddane do tzw. charity shops, gdzie dochód ze sprzedaży zostaje przekazany potrzebującym. Kiedy któreś z moich ubrań lub akcesoriów zostaje sprzedane przez consigment stores, ja dostaję 40% z ceny za którą dany przedmiot czy ubranie wyprzedano.<br />
<br />
Jakie przedmioty lub ubrania są przyjmowane przez "mój" consignment store?<br />
<br />
- ubrania dziecięce i buty dla dzieci,<br />
- ubrania damskie i męskie oraz buty w każdym rozmiarze,<br />
- torebki, portfele, kopertówki itp.<br />
- biżuterię sztuczną,<br />
- akcesoria typu paski, czapki, krawaty, apaszki, szaliki<br />
- małe meble oraz akcesoria do dekoracji domu.<br />
<br />
Poniżej zamieszczam zdjęcia z consignment store, do którego jestem zapisana:<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td><a href="https://i.imgur.com/k4BWM3m.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/k4BWM3m.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="font-size: 12.8px;">Consignment Store in Fayetteville, NC</td></tr>
</tbody></table>
Wybrane przedmioty i ubrania, które trafiają do sklepu są wystawiane na okres co najmnej 90 dni. Po upływie 28 dni od wystawienia, ich cena zaczyna spadać o 30%, po 56 dniach, o 50%, a po 112 dniach o 75%. Jeśli jakieś ubrania lub przedmioty nie zostaną sprzedane, obsługa oddaje je do "charity shop."<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/wzy1JPB.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/wzy1JPB.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Jeśli chcemy sprawdzić ile pieniędzy mamy na koncie, możemy zadzwonić do sklepu, wysłać maila, sprawdzić stan naszego konta na stronie internetowej lub po prostu przyjść do sklepu i poprosić obsługę o sprawdzenie stanu naszego konta.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/7gb68bY.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/7gb68bY.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
Każda osoba, która zapisuje się jako "consignor" dostaje własny numerek i "konto" na którym może śledzić ile ubrań/przedmiotów, które oddaliśmy do consignment store zostało wyprzedanych i ile pieniędzy za te ubrania otrzymaliśmy. Pieniądze te możemy wypłacić w samym consigment store, dostajemy wtedy gotówkę do ręki lub możemy poprosić o przesłanie czeku.<br />
<br />
Każdy może zapisać się jako "consignor" bez względu na to ile mamy przedmiotów na sprzedaż i jak często będziemy je do tego sklepu dostarczać.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/BNYrKjv.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/BNYrKjv.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
Przyznam, że bardzo spodobała mi opcja wyprzedawania moich rzeczy właśnie w consignment store. Nie zawsze mam czas, żeby wystawiać przedmioty czy ubrania na aukcjach eBay, gdzie muszę podawać wymiary, robić ładne zdjęcia, które zachęcą do kupna i dodać dokładny opis produktu/przedmiotu. Ostatnio staram się pozbywać rzeczy, gdyż wkrótce czeka mnie przeprowadzka do innego stanu, ale o tym napiszę wkrótce :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/qvA9dCq.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/qvA9dCq.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
Co myślicie o takiej formie wyprzedawania swoich rzeczy? Czy któreś z Was spotkało się z podobnym sklepem w Polsce? Jeśli tak, to gdzie można taki znaleźć? </div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-2570668284130577172017-12-24T00:58:00.005-05:002017-12-24T13:29:27.216-05:00Motywacja i reaktywacja!Witajcie!<br />
<div style="text-align: justify;">
Tak, mam ochotę wrócić do pisania notek na blogu. Co więcej, mam teraz na to czas. Sporo się u mnie pozmieniało, niektóre sprawy się bardziej ustabilizowały, więc powolnymi krokami od początku grudnia zaczęłam przeglądać stare notki na blogu i je edytować. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Może zacznijmy od tego dlaczego moja motywacja do pisania bloga wcześniej znacznie się osłabiła... Niestety nie tylko dlatego, że nie było czasu, bo miałam szkołę (przez pewien czas nawet dwie szkoły), dopadła mnie choroba i miałam operacje (dwie), ale też dlatego, że Photobucket zmienił stawki za publikowanie zdjęć. Wcześniej płaciłam 8 dolarów z hakiem za miesiąc i mogłam wzbogacić każdą notkę o jakiś walor wizualny, a teraz Photobucket życzy sobie $399 za rok dzielenia się zdjęciami z moimi czytelnikami. W nosie mam taki układ, więc teraz fotki uploaduję gdzie indziej. Pozaznaczałam już sobie które z moich notatek muszę być skorygowane i myślę, że może do połowy stycznia się z tym wszystkim uporam. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/D3Etxww.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/D3Etxww.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Charlotte, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
A co się działo podczas mojej nieobecności na blogu? Dużo by pisać... może zacznę od tego, że od ponad roku nie jestem już rezydentem, bo na początku lipca 2016 otrzymałam amerykańskie obywatelstwo. Było trochę papierologii, ale udało mi się z nią w miarę szybko uporać, gdyż najpotrzebniejsze dokumenty zawsze trzymam w jednym miejscu i są tak zorganizowane, że średnio rozgarnięty szympans mógłby się spokojnie połapać co mu potrzebne do wysłania aplikacji. O całym procesie, o dokumentach, materiałach do nauki do egzaminu itp. powstała już notka, ale opublikuję ją trochę później. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/XJJGPM8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/XJJGPM8.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Naturalization Ceremony in Durham, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Co dalej? Udało mi się pozwiedzać trochę Północnej Karoliny. Przyznam, że nie zdawałam sobie sprawy, że jest tutaj tak pięknie. Sami zobaczcie:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/Adi0XRD.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/Adi0XRD.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Grandfather Mountain near Linville, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/ebfORNT.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/ebfORNT.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Linville Caverns in North Carolina</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/I4r3Dtf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/I4r3Dtf.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Linville Caverns in North Carolina</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/ZEJ3dEc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/ZEJ3dEc.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Near Linville Caverns in North Carolina</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/TWYxsrA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/TWYxsrA.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A view from Grandfather Mountain near Linville, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/ZVDZU7i.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/ZVDZU7i.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Near Linville, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/02DLPYL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/02DLPYL.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Somewhere in the mountains in North Carolina</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/udwvqzU.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/udwvqzU.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Somewhere in NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
W międzyczasie niestety musiałam też pożegnać kilka bliskich mi osób, które poznałam właśnie tutaj w Północnej Karolinie. Jedni wrócili do Polski, inni wyjechali na Hawaje, kolejnych przeniesiono do Włoch, a następny dobry znajomy wyemigrował do Danii i tak mi się towarzystwo z czasem porozjeżdżało. Oczywiście na ich miejsce pojawili się nowi!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/rwgtUTa.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/rwgtUTa.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Taste of West Africa Restaurant in Fayetteville, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/3fAfLom.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/3fAfLom.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mi Casita Restaurant in Lillington, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/QUGK2LU.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/QUGK2LU.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">I am just being silly... </td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/o8yxeCA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/o8yxeCA.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Please, don't...</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/ywQEMWc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/ywQEMWc.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Look up! The sky above you wants to show you something beautiful!</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Latem staram się dużo spacerować po okolicach. Wręcz nalegam, żeby zamiast bezcelowego łażenia po sklepach czy szukania zniżek w galeriach handlowych, po prostu iść do parku. Staram się wpoić co niektórym, że nie potrzeba im więcej gratów, a warto napawać się tym, co bezcenne :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/8mrOouQ.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/8mrOouQ.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/WzBLflM.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/WzBLflM.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/s7QqONc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/s7QqONc.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/WZFrrMA.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="759" data-original-width="800" height="606" src="https://i.imgur.com/WZFrrMA.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/frUpXp7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/frUpXp7.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/hHkqVbU.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/hHkqVbU.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak już wspominałam wcześniej, w lutym 2017 miałam operację. Jestem pod wrażeniem tego w jaki sposób w tutejszych szpitalach zajmują się chorymi i jak wyglądają pokoje dla pacjentów. Może pokrótce tutaj opiszę, że pokój miałam tylko dla siebie. Na wyposażeniu było oczywiście moje łóżko, rozkładany fotel, telewizor, stolik, dwa krzesła. Oparcie w łóżku mogłam regulować przy pomocy pilota, którego zawieszałam po lewej stronie, a po prawej przewieszony był telefon. Łazienkę z prysznicem też miałam na wyłączność. Śniadania, obiady, kolacje czy przekąski zamawiałam telefonicznie wybierając dania z menu, a do wyboru były takie rarytasy jak jajecznica, kiełbasa, omlety, naleśniki, bułki, sushi, hamburgery, wołowina czy kurczak z ryżem, zupy, makarony z wszelkiej maści sosami, duszone ziemniaki, frytki, pizza, burrito itp., a na deser można było zjeść jakieś ciasto jak np. tiramisu czy sernik, wypić smoothie czy inny koktajl owocowy, a nawet lody. Na przeciwko mojego łóżka wisiała też biała tablica na której pielęgniarka zaczynająca swoją zmianę zapisywała swoje imię i prosiła by wołać/dzwonić gdy czegoś będę potrzebowała. Lekarze, pielęgniarki i ich asystenci w moim szpitalu byli zawsze bardzo mili i pomocni. Powiem więcej, było mi w tym szpitalu tak dobrze, że gdybym mogła zabrać tam moją kotkę, to z chęcią bym tam zamieszkała ;) Ok, no to żeby nie było tak kolorowo, to powiem, że CNAs wkurzali mnie tym, że potrafili wybudzać mnie w środku nocy (czyli 3:00 lub 4:00 am) po to tylko żeby sprawdzić temperaturę i ciśnienie krwi. Poniżej zdjęcia szpitalnego menu:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/5RNrNZC.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/5RNrNZC.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/PAtSE32.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/PAtSE32.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/viiWh0V.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/viiWh0V.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/CiLJZpL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="645" height="640" src="https://i.imgur.com/CiLJZpL.jpg" width="514" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka tygodni po operacji wyjechałam do Polski by wraz z moimi dziadkami świętować ich pięćdziesiątą rocznicę ślubu. Była impreza z muzyką i tańcami oraz dużo dobrego jedzenia, w tym pieczony świniak ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/YENadwC.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/YENadwC.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Apex, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Pamiętam, że po powrocie z Polski (kwiecień 2017) postanowiłam uczcić fakt, że udało mi się przeżyć ostatni lot samolotem z NYC do Raleigh-Durham, NC, kubkiem jednorożcowego frappuccino ze Starbucksa. Tak, wsadzili mnie do zepsutego samolotu i kiedy kołowaliśmy po płycie lotniska, ta latająca aluminiowa puszka zaczęła wydawać niepokojące dźwięki. Patrzyłam na innych pasażerów spojrzeniem, które pytało "Wy też to słyszycie?" ... i co? i tuż przed wjazdem na pas startowy pilot zawrócił i czekaliśmy jakieś 2 h na to aż ten samolot naprawią. Z duszą na ramieniu wsiadłam ponownie do tego latającego cudu i ... dolecieliśmy bezpiecznie na miejsce ;) Po tym incydencie mam dosyć latania na parę lat... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/099pk7o.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/099pk7o.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/6dN62uC.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/6dN62uC.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/1aOKCLY.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/1aOKCLY.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Lato było dla mnie bardzo pracowite, gdyż nie dość, że cały czas brałam przedmioty na uczelni, to jeszcze zapisałam się na trzymiesięczny kurs po którym zostałam technikiem EKG. Krótko później zapisałam się też na kurs pierwszej pomocy. Jeśli o uczelnię zaś chodzi, to ostatni przedmiot zakończyłam w październiku 2017. Nie miałam jeszcze oficjalnego zakończenia, czyli tzw. graduation, bo to stanie się na wiosnę 2018 roku, ale zakończyłam już naukę. Teraz czekam tylko na mój dyplom i datę ceremonii zakończenia mojej czteroletniej pracy i wytężania umysłu. Mogę Wam teraz tylko zdradzić fakt, że udało mi się utrzymać moją średnią 4.0, czyli dostawałam same <b>A</b>. :D </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/l5kgxA9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/l5kgxA9.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Perry Health Sciences Campus in Raleigh, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/lUCYB13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/lUCYB13.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Perry Health Sciences Campus in Raleigh, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/dKoT1fk.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/dKoT1fk.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">CPR Class</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/U7hdr7w.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/U7hdr7w.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">EKG Class</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><div>
<a href="https://i.imgur.com/xtuqeU7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/xtuqeU7.jpg" width="480" /></a></div>
</td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><div>
EKG Class</div>
</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/fbKMwlf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/fbKMwlf.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No i oczywiście było więcej szwendania się po parkach, grillowania, pływania w osiedlowym basenie, i trochę też próbowania nowych smaków np. wraz z moim dobrym znajomym próbowaliśmy jedzenia w niemieckiej restauracji, później w hinduskiej, czasem też w afrykańskiej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/bATvxfT.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/bATvxfT.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">German Restaurant in Fayetteville, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
No i były też wypady na plażę choć nie tak częste jak bym tego chciała, gdyż jak wspominałam, lato było pracowite... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/WFj8C3P.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/WFj8C3P.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kure Beach, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/1WjoBoW.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/1WjoBoW.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kure Beach, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/b5plMDJ.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/b5plMDJ.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Kure Beach, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/6sFOt4L.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/6sFOt4L.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fayetteville, NC</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/44SMpEz.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/44SMpEz.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Sometimes I just like to be around my shadow. </td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/jHuj6sC.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/jHuj6sC.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Cotton Field</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
A co dzieje się u mnie teraz? Obecnie przygotowania do Świąt. Prezenty już spakowane. Zrobiłam nawet własnoręcznie kilka ozdób by obdarować nimi bliskie mi osoby. Dziś Wigilia Bożego Narodzenia i spędzę ją ze znajomymi i jak to było w roku poprzednim, nie będzie ze mną żadnego Polaka, ale mam zamiar powiedzieć moim amerykańskim i meksykańskim znajomym o naszej tradycji dzielenia się opłatkiem, bo dziś w skrzynce na listy znalazłam kartkę od rodziców właśnie z opłatkami :) Do końca roku 2017 zostało kilka dni, a ja mam w planach dokończyć rejestrację jako wolontariusz Amerykańskiego Czerwonego Krzyża oraz zakończyć pierwszy przedmiot z kursu Human Resources na który zapisałam się do Duke University. To by było chwilowo na tyle :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Życzę Wam dużo radości i rodzinnej atmosfery w te Święta Bożego Narodzenia!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/t3F1Qci.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/t3F1Qci.jpg" width="480" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Fayetteville, NC</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<br />
P.S. Kotka ma się świetnie.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://i.imgur.com/j8nmWWL.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/j8nmWWL.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Mitka</td></tr>
</tbody></table>
<br /></div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-82091114399046372802017-12-17T14:47:00.002-05:002017-12-18T14:03:48.147-05:00Randkowanie online z amerykanskimi żołnierzami na misji, czyli o oszustwach matrymonialnych.<div style="text-align: justify;">
Nie pamiętam już ile maili dostałam od swoich czytelniczek opisujących sytuację, w której to poznały Amerykanina, żołnierza i w dodatku na misji w Iraku, Afranistanie, Syrii itp. Scenariusz zazwyczaj wygląda bardzo podobnie - najpierw jest tzw. "urabianie ofiary" poprzez czułe słówka, a po jakimś czasie zaczynają się prośby o wysłanie pieniędzy... Pozwolę sobie przytoczyć kilka maili, ktore dostałam i mam nadzieję, że moje czytelniczki się na mnie za to nie obrażą. Piszę tego posta w dobrej wierze i dla Waszego bezpieczeństwa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zachowałam oryginalną pisownię, ale usunęłam/zmodyfikowałam części maili - (...), by czytelniczki nie zostały zidentyfikowane, gdyż być może sobie tego nie życzą.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytelniczka nr 1 napisała:</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><i><br /></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><i><b>"<span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">Dzień dobry nazywam sie (...) znalazłam twoja strone w internecie bo szukałam informacji na temat żołnierzy amerykanskich na misjach mam do ciebie kilka pytan może mi pomożesz w podjęciu decyzji. Kilka miesiecy temu poznałam na jednym z portali żołnierza amerykanskiego który obecnie jest na misji na granicy syryjsko-tureckiej, ma tam byc do konca roku (...) co jednak spędza mi sen z powiek to od pewnego czasu prosba o rejestrację narzeczonej zeby mógłm dostac 3 miesięczny urlop. Moje pytanie do ciebie jest takie czy jest coś takiego jak rejestracja narzeczonej czy z tym wiaże sie jakas opłata [wspomniał ze moze to byc 500$] że jego konto w stanach jest zamrożone jak on jest na misji (...) troche to dla mnie dziwne nie chciałabym posądzac go o jakies oszustwo ale (...) musze być ostrożna. On jest oficerem US NAVY nazywa się (...) czy mozesz mi jakos w tym moim problemie pomóc prosze cię i dziękuję" </span></b></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><i><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;"><br /></span></i></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytelniczka nr 2 napisała:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b>"<span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">Dzień dobry, jestem Polką. proszę o pomoc bo szukam prawdy A może chęć pomocy. Sama </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">już nie wiem. Od </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">dwóch miesięcy na Facebook zaczepił mnie pewnie amerykański żołnierz. Nie</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;"> wiem czy jest prawdziwy, czy</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;"> ktoś się nie podaje za człowieka który może już zginał. mam parę danych osobowych w tym numer telefonu który jest zarejestrowany w USA...człowiek który się że mną kontaktował nazywa się (...) i ma założony portal na fc, jego </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">tel przez który komunikuje się watch app jest zarejestrowany na inną osobę, sprawdzałam, osoba ta miała lokalizację w niektórych jednoskach amerykańskich. Martwi </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">mnie czy dana osoba jest ta osoba za którą się podaje. On </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">jest na misji w Syrii, a mieszka w Północnej Karolinie Raleigh Nc... Jeżeli mówi prawdę myślę że jego stan psychiczny jest zły i potrzebuje pomocy...ma niby tylko syna z którym nie ma kontaktu, prosi o pieniądze. A nawet błaga, na naprawe komputera. żona niby zginęła 5lat temu w </span><span style="color: #222222;"><span style="background-color: white; font-size: 12.8px; text-align: start;">wypadku. Wysłałam</span></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;"> owemu żołnierzowi linki skopiowane o oszustach portalowych którzy się podają za takich jak </span><span style="color: #222222;"><span style="background-color: white; font-size: 12.8px; text-align: start;">on. Zarzekał</span></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;"> się nie wystraszył ... kontakt z nim jest mój teraz minimalny mam jego maila i numer telefonu z którego </span><span style="color: #222222;"><span style="background-color: white; font-size: 12.8px; text-align: start;">ma założone</span></span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;"> watch app...non stop prosi, blaga o pomoc. nie wiem czy jest prawdziwy czy potrzebuje tej pomocy, czy </span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">wojsko może mu pomoc. przede wszystkim sprawdzić czy ktoś nie podaje się za osobę która nie jest. posiadam jego zdjęcia jak może teraz wyglądać bo na fc jest młodszy. mam też te dane w których była lokalizacje z tego numeru telefonu to ten na dole. Proszę o pomoc i w miarę szybka odpowiedź bo może naprawdę człowiek potrzebuje pomocy</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">. pozdrawiam"</span></b></span></i></div>
<br />
Czytelniczka nr 3 napisała:<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b><i>"<span style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px;">Cześć!</span></i></b></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px; text-align: justify;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b><i>Poznałam przez internet amerykańskiego żołnierza, BARDZO przypadliśmy sobie do gustu, chcielibyśmy być razem. On pracuje jako "U S Army detective in service" i przebywa teraz na misji pokojowej w Nigerii ( w związku z Boko-Haram). On pisze, że nie może mnie odwiedzić, musiałby mnie wciągnąć na "listę rodziny", oczywiście jako narzeczoną (to się nazywa chyba "fiancee report document") i dopiero on może mnie zarejestrować tam (to register), rozpocząć całą procedurę. Wtedy dopiero może złożyć wniosek o wakacje i mnie odwiedzić. Nie może mnie rzekomo odwiedzić nawet wtedy gdy skończy misję i wróci do domu (no chyba że będę już jego narzeczoną), ponieważ musi "report to station all time". Przepraszam za mój sposób pisania, ale chciałabym, żebyś mnie dobrze zrozumiała. :-) Chcę jak najdokładniej przekazać to, o czym on do mnie pisał.</i></b></span><span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px; text-align: justify;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b><i>W związku z powyższym mam ogromną prośbę, czy mogłabyś mi w wolnej chwili odpisać- jako doświadczona w tym temacie- czy to co on pisze jest prawdą (chodzi mi o to, czy rzeczywiście są takie procedury, masa dokumentów, środki ostrożności...)? Ewentualnie podać też linki do informacji na ten temat?</i></b></span><span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b><i><br /></i></b></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 12.8px; text-align: justify;">
<span style="font-family: "courier new" , "courier" , monospace;"><b><i>Dziękuje bardzo za odpowiedź i pozdrawiam"</i></b></span></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Z góry przepraszam za to, że muszę Was brutalnie pozbawić złudzeń, ale każdy e-mail od żołnierza "na misji," który <b><u>prosi o pieniądze pod jakimkolwiek pretekstem</u></b>, czy to by <b>"zajerestrować narzeczoną"</b> lub po to by <b>"dostać pozwolenie na urlop by przyjechać do Polski czy innego kraju,"</b> "<b>dodać Was na jakąś listę" </b>albo<b> "bo potrzebuje pomocy"</b> czy też dlatego, że <b>"jego konto jest zamrożone"</b> to<b><span style="color: red;"> OSZUSTWO</span></b>! Nie dajcie się na to nabrać. Te typki zazwyczaj siedzą w jakiejś Nigerii itp., kradną zdjęcia z Facebooka, Instagrama czy profilu randkowego amerykańskiego żołnierza i podają się za tę osobę.<b> NIGDY NIE WYSYŁAJCIE PIENIĘDZY.</b> Po prostu zaufajcie temu, co piszę. Mój mąż jest amerykańskim żołnierzem i NIGDY nie musiałam mu wysyłać pieniędzy, NIGDY jego konto w USA nie było "zamrażane," NIGDY nie musiał mnie wpisywać na żadną listę by mnie odwiedzić, nawet wtedy kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem, a on był na misji. Nie jest wymagana też żadna wpłata na "urlop żołnierza" a już na pewno nie jest wymagane by wpłat uiszczała żona/narzeczona/dziewczyna żołnierza, który chce wziąć urlop.<br />
<br />
Dziękuję Wam, że do mnie o tym piszecie. Będzie to przestroga dla innych dziewczyn. Te typki grają na Waszej empatii by wyłudzić niemałe pieniądze. Proszę Was, bądźcie ostrożne i pamiętajcie, że kiedy pojawia się <u><b>temat wysyłania pieniędzy</b></u>, po prostu zablokujcie delikwenta. </div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-59400429622763797482017-04-21T10:04:00.001-04:002017-12-18T15:53:30.596-05:00Be ready for a rip-off... Czyli zapłać podwójnie za powrót do domu... <div style="text-align: justify;">
Witam Was po baaardzo długiej przerwie! Tyle pajęczyn na blogu chyba jeszcze nie było ;) No, ale tak jak gdzies już wspominałam... jak była wena, to nie było czasu, a jak był czas... nie było weny albo ochoty na pisanie. Dzisiaj jestem trochę bardziej rozemocjonowana, więc już wiem, że będzie mi się lepiej pisało. A o czym? A o moim powrocie do Stanów.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wczoraj wróciłam do mojej rogrzanej słoncem Północnej Karoliny po kilkutygodniowym pobycie w Polsce. A już myslałam, że ten powrót albo w ogóle nie nastąpi, albo ... hmm... no sami przeczytajcie, bo piszę to też ku przestrodze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W srodę rano stawiłam się na lotnisku w Poznaniu, bo stamtąd miałam swój pierwszy lot. Od razu pokierowałam się do "check in" by nadać bagaż główny i odebrać karty pokładowe. Okazało się jednak, że z moim wylotem jest problem, gdyż po okazaniu paszportu osoba mnie obsługującą powiedziała: "Nie ma cię na liscie pasażerów" ... Ale jak to? Przecież mam ze sobą plan podróży... Pan wykonał jeden telefon, żeby sprawdzić w czym mamy problem i powiedział, że muszę udać się do kas. No to idę... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pani w kasie poinformowała mnie, że ponieważ nie skorzystałam (zakładając, że się spóźniłam z własnej woli) z ostatniego lotu (z Warszawy do Poznania), kiedy przylatywałam do Polski, to wszystkie moje pozostałe bilety zostały odwołane. Nikt mnie o tym nie poinformował, ani ze mną tego nie uzgadniał, a przecież przy kupnie biletów podaje się e-mail i numer telefonu, więc jaki jest problem by chociażby ustalić z klientem czy chce, żeby loty za które <b>JUŻ ZAPŁACIŁ</b> zostały odwołane. No, ale linie lotnicze ostatnio robią co chcą... Po kilku minutach klikania w klawiaturkę, Pani w kasie poinformowała mnie, że mogę jedynie dostać bilety w klasie PREMIUM ECONOMY, ale to będzie kosztowało mnie dodatkowe <b>3 tysiące złotych</b>... Byłam jeszcze zaspana i zmęczona, więc na spokojnie wyjasnilam, że jedynym powodem dla którego nie skorzystałam z lotu Warszawa-Poznan było to, że lot z Nowego Jorku do Warszawy miał tak spore opóźnienie, że samolot z Warszawy do Poznania już na mnie nie czekał. Miałam mieć boarding o 13:00, a samolot z JFK pojawił się w Warszawie około 14:00. Kiedy wyszłam z opóźnionego samolotu i zorientowałam się, że kolejny już odleciał, udałam się do tzw. "informacji" by dowiedzieć się co dalej. Tam poinformowano mnie, że kolejny lot mam za ok. 10 godzin. Wtedy zadzwoniłam do rodziców, by opowiedzieć o zaistniałej sytuacji i mama zadecydowała w ułamku sekundy, że przyjadą po mnie do Warszawy. Zapytałam więc w "informacji" czy mogę odebrać swój bagaż, bo dostanę się do domu w inny sposób. Pamiętam, że pani, która mnie obsługiwała w "informacji" zapytała czy powrót pozostaje bez zmian i odpowiedziałam "Tak, powrót pozostaje bez zmian." Zaproponowano mi również voucher na taksówkę, gdyż mysleli, że pojadę pociągiem do Poznania, ale odmówiłam gdyż miałam już załatwiony transport. Poszłam po bagaż i wyszłam z lotniska. Tak to wyglądało...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pani w kasie stwierdziła, że skoro to mój samolot z JFK był wtedy opóźniony, to już jest inna sprawa i że dostanę swoje bilety powrotne bez dodatkowej opłaty i ... uwaga, uwaga! Nagle znalazły się miejsca w klasie ekonomicznej (już nie Premium)! W której ponoć nie miało być już miejsc! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Acha, no i tutaj chciałam powiedzieć Wam cos, o czym chciałabym abyscie zapamiętali, by uniknąć takich sytuacji... Jesli z jakiegos lotu nie skorzystacie z jakichkolwiek przyczyn, to koniecznie poinformujcie o tym w kasach, a nie w "informacji" ... Ja myslałam, że po tym jak pani w informacji zapytała mnie czy mój powrót pozostaje bez zmian, to jestem "good to go" ... skąd mogłam wiedzieć, że takie rzeczy załatwia się z kasą? No, ale człowiek uczy się na błędach. Nie rozumiem jednak dlaczego linie lotnicze odwołują od razu loty powrotne, za które już zapłacilismy. Jakies uwagi? Opinie? Chetnie poczytam. </div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-89972189995345749922016-03-13T15:59:00.000-04:002017-12-18T15:53:21.229-05:00Co się u mnie dzieje...Witajcie moi drodzy Czytelnicy po kolejnej długiej przerwie!<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
W grudniu pisałam na blogu o tym, że jestem chora i jestem też w trakcie badań. Przeszłam ich naprawdę sporo i już wiem co mi dolega, już wiem jak to nazwać, już wiem jakie podjąć dalsze kroki i już wiem, że leczenie farmakologiczne będzie bardzo długie, ale nie zamierzam poddać się tylko lekom i postanowiłam działać też na własną rękę konsultując się z dietetykiem klinicznym. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Okazuje się, że moja dieta nie była tak rewelacyjna jak sobie to wyobrażałam (przez rok byłam na diecie wegetariańskiej) i trzeba było wprowadzić sporo zmian. Gluten poszedł w odstawkę, tak samo nabiał, cukier i wszelkie produkty przetworzone. Wróciłam do jedzenia mięsa, które kupuję od rolnika. A ponieważ zdrowie zaczyna się od jelit, to tutaj zamierzam działać - robię rosoły, stosuję probiotyki, suplementy, staram się jeść o stałych porach i nie podjadać nic między posiłkami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka dni temu zrobiło się w Karolinie Północnej naprawdę ciepło i wczoraj chociażby mieliśmy 26 stopni C. Staram się wykorzystywać każdy ciepły dzień na to by przejść się nad jezioro i wystawić skórę na słońce. Okazało się, że w styczniu poziom mojej witaminy D był na poziomie 40 (a norma to pomiędzy 30 a 100). Przy czym dodam, że już od grudnia suplementowałam się witaminą D w dawce 5 000 UI, więc sporo. Zakładam zatem, że przed grudniem poziom mojej witaminy D był znacznie niższy, mimo, że prawie do końca września bywałam na niekrytym basenie, jeździłam nad ocean i ogólnie wydawać by się mogło, że złapałam wystarczająco słońca, prawda? No coż, nie uwzględniłam jednego - każda wizyta na basenie, na plaży, każde wyjście z domu nie odbywało się bez okularów przeciwsłonecznych i bez filtrów, które mogę powodować, że ta witamina się w ogóle nie wchłania. Mój plan działania zatem jest taki - wychodzę na słońce bez żadnej ochrony przeciwsłonecznej na 15-20 minut i dopiero po tym czasie nakładam filtr i okulary. Niedługo zrobię sobie kolejne badania na poziom wit. D, we krwi więc zobaczę jak moja strategia działa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że ostatnie miesiące, zanim dowiedziałam się co mi dolega były dla mnie naprawdę drogą przez piekło. Dlaczego? Bo miałam dość niepewności i dość załatwiania miliona formalności zanim mogłam umówić się na wizytę do konkretnego lekarza. Wyobraźcie sobie taką sytuację... Idziecie do lekarza rodzinnego, ten wysyła Was ze skierowaniem do innego, ale zanim to skierowanie do tamtego lekarza trafi, to musi przejść przez firmę ubezpieczeniową. Firma ubezpieczeniowa ma za zadanie przefaksować to skierowanie do lekarza specjality, a następnie Wy do tego specjalisty dzwonicie i umawiacie się na wizytę. Wiecie ile mi zajęło dopilnowanie tego, żeby skierowanie było przekazane tam gdzie trzeba? Miesiąc. Dlaczego? A no dlatego, że ilekroć dzwoniłam i pytałam czy dokumenty zostały przesłane, odpowiedź, którą dostałam brzmiała mniej więcej tak: "Nie, nie ma ciebie w naszym systemie, więc może jeszcze te dokumenty nie doszły. Zadzwoń jutro." Następnie dzwoniłam do firmy ubezpieczającej i pytałam czy przefaksowali dokumenty i nawet jeśli odpowiedź była twierdząca, prosiłam o ponowne przefaksowanie. Możliwe, że błąd leżał nie po stronie ubezpieczyciela czy gabinetu mojego specjalisty, ale po stronie zawodnego sprzętu na którym tak bardzo polegamy. Naprawdę, gdybym mogła to bym te dokumenty osobiście odbierała i dostarczała tam gdzie trzeba choćbym miała przemierzać dziennie 500 mil, ale zaoszczędzając sobie sporo stresu i frustracji. No ale w końcu wszystko doszło tam gdzie miało dojść, bo regularnie wydzwaniałam do swojej kliniki, do ubezpieczyciela i do specjality. Sporo się przy tym nauczyłam jak ten cały system działa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ok, no to od przyszłego tygodniu będę pod opieką specjality. Nie mogę powiedzieć, żeby coś się wielce z moim stanem zdrowia zmieniło, bo jestem dopiero na etapie wdrażania zmian w życie, a na efekty trzeba będzie czekać długo. Wraz z nadejściem cieplejszych i słonecznych dni, czuję się jednak psychicznie dużo lepiej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
No to chyba tyle, póki co... Nadal się badam i robie też dużo we własnym zakresie, żeby dojść do zdrowia. Czytam też książki napisane przez osoby, które dietą i suplementacją wyszły z różnych chorób i to daje mi nadzieję, że i mnie sie uda. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie chciałam Was tak zostawiać bez słowa, gdyż piszecie do mnie maile i wiadomości na Instragramie i pytacie o to jak się czuję i chciałabym Wam bardzo za to podziękować. Jesteście wspaniali!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">P.S. Wiadomość dla tych z Was, którzy są zainteresowani wyjazdami do USA jako au pair. <span style="background-color: white;">Chciałam wspomnieć, że tej wiosny AuPairCare bierze udział w 5 Targach Pracy/Targach Edukacyjnych w różnych polskich miastach. Informacja o tym, gdzie będą jest na stronie internetowej: </span><a href="http://www.aupaircare.com/pl/au-pairs" style="background-color: white; color: #1155cc;" target="_blank">http://www.aupaircare.com/pl/<wbr></wbr>au-pairs</a></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">AuPairCare<span style="background-color: white; text-align: start;"> mają nową aplikację, która jest bardzo łatwa w uzupełnieniu. Wszystkie potrzebne dokumenty są dostępne po zarejestrowaniu się, również skany potrzebnych dokumentów - paszport, czy prawo jazdy kandydaci mogą sami załadować do aplikacji.</span></span></div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-36246725868530663522015-12-21T11:34:00.000-05:002017-12-18T15:53:06.564-05:00Raz na wozie, raz pod wozem...<div style="text-align: justify;">
Jak to w życiu bywa musimy przechodzić nie tylko przez lepsze, ale i gorsze chwile. Te drugie są ze mną już od prawie trzech miesięcy. Niestety dopadła mnie choroba i jesteśmy teraz w trakcie ustalania ostatecznej diagnozy i terapii z moimi lekarzami. Nie będę tutaj rozpisywać się na temat objawów, żeby kogoś niepotrzebnie nie wystraszyć, bo symptomy, które u siebie widziałam mogą być zwiastunem groźnej choroby jak i czegoś zupełnie nieszkodliwego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Planowałam już jakiś czas wrócić na bloga. Chciałam to zrobić zaraz po zakończeniu semestru letniego, ale niestety w ostatnim tygodniu szkoły wszystko się zaczęło. A co do złej passy... później było już tylko gorzej, bo i inne sprawy w moim życiu zaczęły się sypać. Nieszczęścia chodzą parami? Hmm... ja powiedziałabym, że nawet całymi grupami.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jestem ofiarą planowania. Uwielbiam planować i kiedy coś nie idzie po mojej myśli, potrafi mnie to wyprowadzić z równowagi. W tej chwili przypominam sobie słowa Kolumbijki, która w zeszłym roku stawiała dla mnie tarota i powiedziała "You can make a plan, but don't fall in love with it." </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie wiem co mnie tak załatwiło... Ostatni rok był bardzo intensywny i też bardzo stresujący. Mimo, że zaczął się bardzo szczęśliwie, skończył się niestety niezbyt wesoło. Na początku roku moi rodzice dostali wizy do USA. Później ja poleciałam do Korei odwiedzić męża, ale po drodze było sporo stresów bo ni stąd, ni zowąd kilka dni przed moim wylotem rozchorował sie mój kociak. W maju mama i tata złozyli mi wizytę, dużo zwiedzaliśmy, jeździliśmy nad ocean, pojechaliśmy też na air show... W międzyczasie bujałam się pomiędzy szkołą i pracą i... no właśnie, z początkiem października zaczęła się fala nieszczęść... Czyżby to było za dużo? Możliwe, że po prostu mój organizm mówi teraz "stop"... zadbaj o siebie, o dobrą dietę, o wypoczynek i pozbądź się stresów... Zobaczymy co będzie dalej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mój mąż wrócił z Korei kilka tygodni temu, więc teraz się mną zajmuje tzn. zawozi do lekarzy itp. Kotek też jest cały i zdrowy, więc w tych sferach, póki co, wszystko ok (odpukać). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kochani, trzymajcie się ciepło. Wrócę do Was kiedy tylko będzie ze mną lepiej. W międzyczasie możliwe, że będą pojawiały się notki z Korei, bo niektóre już mam przygotowane - wymagają jedynie korekty, zdjęć, albo dokończenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A ponieważ idą Święta Bożego Narodzenia, chciałabym Wam życzyć dużo radości, spokoju i przede wszystkim ZDROWIA! </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-KQE9UevAgrPOvq5GdbAo7wQEnz7eMlHGsik3UPG9vBchTnWDcROxQ04rFMHGWdbzPssGDZD9-z7BvfSMjFwvORap83mdvRCMhGSXMiIPh0yeIIFL15ObIfHvOHIOnh1W-4g7ZrrbZ1M/s1600/IMG_8078.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-KQE9UevAgrPOvq5GdbAo7wQEnz7eMlHGsik3UPG9vBchTnWDcROxQ04rFMHGWdbzPssGDZD9-z7BvfSMjFwvORap83mdvRCMhGSXMiIPh0yeIIFL15ObIfHvOHIOnh1W-4g7ZrrbZ1M/s640/IMG_8078.JPG" width="640" /></a></div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-64794992817228081002015-06-30T16:43:00.001-04:002018-01-01T13:46:22.689-05:00Kto chce wyjechać do USA na rok lub więcej? Give Yourself a Chance! Give Yourself a New Life!<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Wiecie jaki jest najpopularniejszy post na moim blogu? Tak, ten, który mówi o tym jak wyjechać do USA czy to na wakacje, na Work&Travel czy na stałe. Ameryka przyciąga ludzi jak magnes, ale niestety nie każdemu jest dane posmakować tej części świata czy to ze względów rodzinnych czy finansowych. Na kwestię finansową jest jednak pewien sposób... Odpowiedz w myślach na poniższe 15 pytań, a może kolejny rok spędzisz już za oceanem :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">1. Czy marzysz o tym by wyjechać do USA przynajmniej na rok?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">2. Czy jesteś płci żeńskiej?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">3. Czy jesteś niezamężna?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">4. Czy jesteś osobą bezdzietną? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">5. Czy masz ukończoną przynajmniej szkołę średnią?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">6. Czy jesteś pomiędzy 18 a 26 rokiem życia? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">7. Czy lubisz dzieci?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">8. Czy masz doświadczenie w opiece nad dziećmi?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">9. Czy posiadasz aktualne prawo jazdy?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">10. Czy masz dobry stan zdrowia?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">11. Czy jesteś osobą niepalącą?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">12. Czy znasz język angielski w stopniu komunikatywnym?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">13. Czy chciałabyś podszlifować swój angielski?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">14. Czy chcesz odkrywać nowe zainteresowania i nabywać nowe doświadczenia kulturowe?</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">15.Czy chcesz doświadczyć amerykańskiego stylu życia?!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Jeśli na wszystkie pytania odpowiedziałaś "TAK," to świetnie! Masz szansę spędzić rok (lub więcej!) jako Au Pair w USA!</span><br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/TtPoTnG.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/TtPoTnG.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Program Au Pair to minimum roczny wyjazd do amerykańskiej
rodziny w charakterze opiekunki do dzieci. Rodzina goszcząca zapewnia nam <b>własny pokój, wyżywienie oraz kieszonkowe ($10,000 w ciągu 12 miesięcy)</b>. Program Au Pair gwarantuje też <b>darmowy przelot do USA</b> łącznie z połączeniami do Twojej rodziny goszczącej, <b>ubezpieczenie zdrowotne, $500 na kurs w college'u, 2 tygodnie płatnego urlopu </b>(10 dni roboczych), <b>1.5 dnia wolnego na tydzień i cały wolny weekend w miesiącu. </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/K9eOdzT.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="704" data-original-width="704" height="640" src="https://i.imgur.com/K9eOdzT.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Praca w USA jako Au Pair daje nam szansę na rozwinięcie umiejętności interpersonalnych, poznanie interesujących ludzi, zdobycie ciekawych doświadczeń w życiu na obczyźnie, zobaczenie tych wszystkich charakterystycznych krajobrazów, które do tej pory niektóre z nas mogły podziwiać tylko w filmach. Sama wiem najlepiej jest to jest przejść się ulicami Nowego Jorku, zobaczyć Statuę Wolności, spędzić dzień na plaży nad Atlantykiem, podziwiać ogromne kaktusy w Arizonie czy stanąć nad Wilekim Kanionem. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, a kolejne miejsce na mojej liście to Kalifornia! To są niezapomniane chwile warte każdego wysiłku i każdych wydanych pieniędzy. A jeśli zdecydujesz się wziąć udział w programie, to Ty będziesz mogła zobaczyć to, co ja już widziałam :) A, kto wie, może nawet więcej :D</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/uQuuRIN.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/uQuuRIN.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Szkolenie do programu Au Pair odbywa się w mieście, które nigdy nie śpi - Nowym Jorku (co też jest fajną okazją by je choć na chwilę zobaczyć ;)). Co miesiąc będziesz też miała możliwość spotkania się z lokalnym przedstawicielem programu oraz innymi Au Pair z okolicy. Podczas tych spotkań będziecie mogły wymieniać się swoimi doświadczeniami, opiniami oraz, oczywiście, zawierać nowe przyjaźnie :) Może niektóre z Was sama będę miała okazję poznać jeśli wylądujecie gdzieś w moich okolicach ;)</span><br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/tHC1qEt.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="535" data-original-width="800" height="428" src="https://i.imgur.com/tHC1qEt.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Jedyne czego Ci teraz potrzeba to:</span></div>
<ul>
<li><span style="font-family: inherit; font-size: small;">2 różne referencje poświadczające opiekę nad dziećmi od osób z Tobą niespokrewnionych,</span></li>
<li><span style="font-family: inherit; font-size: small;">aktualny paszport.</span></li>
<li><span style="font-family: inherit; font-size: small;">zaświadczenie o niekaralności (które możemy dostać w sądzie - koszt to zazwyczaj 30 zł),</span></li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">A jeśli masz doświadczenie w opiece nad dziećmi poniżej drugiego roku życia, mieszkałaś kiedykolwiek za granicą, masz doświadczenie w nauczaniu, umiesz pływać lub ukończyłaś kurs pierwszej pomocy, to będzie to Twoim dodatkowym atutem!</span><br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/VoXXRCu.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/VoXXRCu.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Twoją rodzinę goszczącą będziesz miała okazję poznać jeszcze przed rozpoczęciem programu, co pozwoli Ci przygotować się do wyjazdu, a rodzinie do przyjęcia Ciebie w swoim domu.</span><br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/sReLajU.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/sReLajU.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;">Po pierwszym roku będziesz mogła wykorzystać cały miesiąc na podróżowanie po Stanach. Ja nigdy nie miałam takiej okazji, więc możliwe, że przez ten miesiąc zobaczysz miejsca, których ja nie widziałam, a wciąż bardzo chcę zobaczyć :) Dostaniesz także certyfikat potwierdzający wzięcie udziału w programie Au Pair i oczywiście darmowy bilet powrotny z miejscowości w której mieszka Twoja rodzina goszcząca.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/vswDtvB.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/vswDtvB.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Ale jeśli USA tak Ci się spodoba, że nie będziesz miała ochoty jeszcze wracać, to masz mozliwość przedłużenia swojego pobytu o kolejny rok!</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/LKXkfET.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/LKXkfET.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Co Ty na to? </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Jeśli jesteś ciekawa co dalej trzeba zrobic by zostać au pair, to czytaj dalej :) Od wyjazdu do USA dzieli Cię teraz 6 kroków :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">1. Wypełnij formularz kontaktowy na stronie agencji<span style="font-family: inherit;"> <a href="http://mkto.aupaircare.com/aupair-polska.html?Source=Partner%20Agency&PartnerID=I-0600836">AuPairCare</a></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">2. AuPairCare skontaktuje się z Tobą, aby dać Ci wsparcie z pierwszej ręki</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">3. Uzupełnij swoją aplikacją au pair</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">4. Przeprowadź rozmowy z rodzinami i znajdź idealną dla siebie</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">5. Dokonaj opłaty programowej i umów się na spotkanie wizowe</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">6. Przygotuj się do wylotu! :D</span><br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/TM15LFe.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="535" data-original-width="800" height="428" src="https://i.imgur.com/TM15LFe.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Jeśli macie dodatkowe pytania, chciałybyście uczestniczyć w spotkaniach informacyjnych, to zachęcam Was do odwiedzenia strony <a href="http://mkto.aupaircare.com/aupair-polska.html?Source=Partner%20Agency&PartnerID=I-0600836">AuPairCare </a>... Możecie śledzić terminy kolejnych spotkań informacyjnych między innymi na Facebooku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Miałam okazję czytać kilka blogów Au Pair, a jedną z nich poznałam osobiście (przyjechała by mnie odwiedzić aż z Nowego Jorku!) i wiem, że one też się stresowały swoim przyjazdem tutaj do Stanów, ale żadna z tych au pairek, których blogi podczytywałam i nawet ta, którą poznałam osobiście, nigdy nie żałowały decyzji o uczestnictwie w programie.</span><br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/a122m8f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="535" data-original-width="800" height="428" src="https://i.imgur.com/a122m8f.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">To co teraz robimy? Dajemy sobie szansę na kolejną przygodę czy zostajemy w domu? :D</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">Wybór należy do Was :)</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit; font-size: small;">P.S. W opłatę programową nie wliczane są koszty za dojazd na rozmowę z pacownikiem agencji Au Pair, opłata za wizę ($ 160), dojazd do najbliższej ambasady amerykańskiej, za pobranie zaświadczenia o niekaralności, wyrobienie paszportu i wyrobienie międzynarodowego prawa jazdy (koszt tego ostatniego to zazwyczaj 35 zł). </span><br />
<span style="font-family: inherit; font-size: small;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/afAY0dx.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="535" data-original-width="800" height="428" src="https://i.imgur.com/afAY0dx.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;">P.S.2. <span style="color: black;">26 sierpnia 2015 o godzinie 18:00 odbędzie się prezentacja informacyjna na temat programu
<a href="http://mkto.aupaircare.com/aupair-polska.html?Source=Partner%20Agency&PartnerID=I-0600836">AuPairCare</a>. Jest to bezpłatna prezentacja online, na którą można się
zapisywać tutaj: </span></span></span><span style="font-family: inherit; font-size: small;"><span style="color: black; font-family: "verdana" , "helvetica" , sans-serif; font-size: xx-small;"><span style="font-family: "verdana" , "helvetica" , sans-serif; font-size: xx-small;"><span style="font-family: "verdana" , "helvetica" , sans-serif; font-size: xx-small;"><span style="font-size: small;"><span style="font-family: "times" , "times new roman" , serif;"><span style="color: black; font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><a href="https://attendee.gotowebinar.com/register/369378000505073409" target="_blank">https://attendee.gotowebinar.<wbr></wbr>com/register/<wbr></wbr>369378000505073409</a></span></span></span><br /><span style="font-family: inherit; font-size: x-small;"><a href="https://attendee.gotowebinar.com/register/369378000505073409" target="_blank"></a></span></span></span></span> </span></div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-44603821985092906372015-01-26T22:03:00.001-05:002017-12-18T15:52:23.435-05:00Koniec semestru jesiennego 2014 i początek wiosennego 2015 | Studia w USA<div style="text-align: justify;">
Zakładam, że kiedy powiem Wam jakie przedmioty wybrałam w tym semestrze domyślicie się w końcu jaki jest mój główny kierunek. Wielu z Was o to pytało a ja starałam się za dużo dziobem nie kłapać, gdyż do ostatniego momentu podejmowałam decyzję. A zatem...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W semestrze jesiennym 2014 miałam sporo różnych spraw na głowie, więc wybrałam tylko dwa przedmioty na swoim uniwersytecie oraz dwa przedmioty w lokalnym community college. Nie jestem studentem tego community college, ale mogę tam też zapisywać się na dowolne przedmioty oferowane przez Continuing Education. Ale ok, zacznijmy od uniwersytetu.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Semestr jesienny 2014</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Wybrałam następujące przedmioty: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
1. Medieval British Literature - z tym przedmiotem było sporo zabawy słownikowej, bo język w jakim pisane były co niektóre dzieła literackie nie był taki łatwy do rozgryzienia. Ja siedziałam ze słownikiem od Old English oraz Middle English praktycznie cały czas i wszystkie słówka, których nie zrozumiałam zapisywałam w tzw. pamiętniku, którego prowadzenie także było wymagane i oceniane przez profesora. Pamiętnik miał służyć do zapisywania wszystkich językowych zagadek z którymi napotkaliśmy się podczas czytania tekstu, wszak nie każdy (jeśli w ogóle ktoś) posługuje się biegle staroangielszczynzą, prawda? ;) Oczywiście studenci narzekali, że takie trudne, że tyle czasu wymaga opracowanie tekstu, jego przeczytanie, a co dopiero jego zrozumienie i odpowiedzenie na pytania, które zadawał profesor. A ja, jak to ja stwierdziłam, że skoro taki przedmiot istnieje, to znaczy, że można go zdać, więc nie przejmowałam się trudnością, tylko jeśli trzeba było, zarywałam nocki tłumacząc tekst na dzisiejszy angielski. Moje starania zaowocowały gdyż ostatnim projektem jaki mieliśmy do zrobienia było właśnie tłumaczenie wybranej części tekstu z The Canterbury Tales z Middle English na Modern English, co więcej tłumaczenie musiało być zrozumiałe dla licealistów. Miałam już w głowie pewien zasób słownictwa z którym pracowałam, więc tłumaczenie było gotowe w kilka godzin. Kolejnym zadaniem było nauczenie się czytania na głos tekstu w Middle English i nagranie naszego głosu podczas gdy czytamy wyćwiczony wcześniej fragment. Pewnie też chcecie wiedzieć z jakimi dziełami pracowaliśmy, hm? No to tak... Beowulf, Sir Gawain and the Green Knight, Lay of Launfal, The Canterbury Tales, Piers Plowman, Everyman i moje absolutnie ukochane Arthurian Legends. Jeśli chcecie próbkę języka z jakim miałam doczynienia to zapraszam was do poczytania m.in. <a href="http://sites.fas.harvard.edu/~chaucer/special/authors/langland/pp-pro.html" target="_blank">Piers Plowman</a> oraz <a href="http://www.librarius.com/cantales.htm" target="_blank">The Canterbury Tales - General Prologue</a>. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
2. Critical Approaches to Literature - czyli analiza krytyczna dzieła literackiego. Tutaj też było sporo zabawy z interpretacją tekstów i prawdę powiedziawszy ten przedmiot wyleczył mnie z lęku przed własną interpretacją wierszy. Mój lęk chyba był spowodowany tym, że na maturze zdawanej w Polsce przeba było wstrzelić się w klucz odpowiedzi inaczej nie dostawałeś punktów. Tutaj, kiedy dostałam wiersz do interpretacji spanikowałam i zastanawiałam się jak mam się za niego zabrać. W końcu dostałam informację, że jedyne co muszę zrobić to poczytać o danym critical approach (Formalism, Psychological Criticism, Archetypal/Mythological Criticism, Feminist Criticism, Marxist Criticism, Historical Criticism, Post Colonial Criticism, New Historicism, Deconstruction), a tam znajdę wskazówki na co zwrócić uwagę w tekście. Mimo wskazówek zauważyłam, że interpretacje były bardzo różne, ale nie odbiegające od głównego tematu jeśli np. interpretowaliśmy tekst poprzez np. Feminist Criticism. Przedmiot bardzo ciekawy, który pozwala spojrzeć na dzieła literatury z różnych perspektyw. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A w lokalnym Community College zapisałam się na kurs dla nauczycieli, substytutów i asystentów nauczyciela, który szczegółowo opisywałam tutaj - <a href="http://www.librarius.com/cantales.htm" target="_blank">KLIK</a>, oraz na kurs hiszpańskiego dla początkujących, który pomógł mi odświeżyć zasady gramatyki i słownictwo i z którego egzamin zdawałam właściwie tuż przed Sylwestrem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli chodzi o przedmioty, które wybrałam na semestr wiosenny, to zestaw póki co prezentuje się tak:</div>
<ul>
<li>Mass Communication and Media Studies</li>
</ul>
<ul>
<li>American Literature: Discovery to 1914</li>
</ul>
<ul>
<li>Romantic to Modern British Literature </li>
</ul>
To co, wiecie już jaki jest mój major? ;) Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-73314814386796908372014-12-18T23:34:00.001-05:002018-01-04T14:01:48.928-05:00Prezent od Secret Santa czyli ode mnie!<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Dzisiaj pokażę Wam jaki prezent sprawiłam osobie, którą wylosowałam w Secret Santa. Starałam się dobrze wczytać w opis Ryana i wybrać coś, czego nie posiada. Uprzednio upewniłam się pisząc do niego wiadomość czy chciałby dostać coś konkretnego i dostałam kilka propozycji w odpowiedzi zwrotnej. Na postawie zgromadzonych informacji udało mi się zorganizować taką paczkę:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Książka ulubionego pisarza Ryana - Johna Greena "Waiting for Alaska"<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both;">
<a href="https://i.imgur.com/b3HU7Jx.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/b3HU7Jx.jpg" width="480" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Album zespołu Alt-J (ciekawski kociak musiał zbadać sprawę)</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/6b4eTvo.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="800" height="480" src="https://i.imgur.com/6b4eTvo.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie mogłam zafundować Ryanowi wycieczki po Europie, więc postanowiłam podarować mu dwa polskie mini prezenciki w postaci ozdoby choinkowej - dzwonek (Polish Pottery z Bolesławca) oraz monety kolekcjonerskiej z wizerunkiem Jana Pawła II, bo czy może być coś bardziej polskiego niż moneta z naszej mennicy z wizerunkiem papieża Polaka? :D</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/KcdNH19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="689" height="640" src="https://i.imgur.com/KcdNH19.jpg" width="550" /></a></div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście dałam też upust swoim zapędom do prac ręcznych i wykonałam kulę musującą do kąpieli o zapachu gruszki.</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/KbV9v1k.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/KbV9v1k.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Case do IPhona, któremu można podświetlić wzór przy użyciu latarki.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/fLTdSCC.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/fLTdSCC.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oraz zabawka dla leniwego kota Ryana, który ponoć leży cały dzień. Mój kot oszalał ma widok tej zabawki, więc jej też musiałam kupić taką samą ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/38k9snm.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="600" height="640" src="https://i.imgur.com/38k9snm.jpg" width="480" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie prezenty zostały zapakowane w szary papier tylko po to żeby podtrzymać zaciekawienie i przedłużyć czas rozpakowywania ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Taki widok powinien zobaczyć Ryan po otwarciu prezentu, ale i tak wiem, że zrobi się bałagan kiedy paczka będzie szła pocztą.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/BHDn44T.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="800" data-original-width="800" height="640" src="https://i.imgur.com/BHDn44T.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A co ja otrzymałam od mojego Secret Santa?</div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://i.imgur.com/8FO5Vas.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="688" data-original-width="800" height="550" src="https://i.imgur.com/8FO5Vas.jpg" width="640" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mój darczyńca nazywa się Chris. Zostawił mi właśnie taką notkę jaką widzicie powyżej ;) Trochę szkoda, że nie zaryzykował z kupnem jakiegokolwiek prezentu, bo na tym polega cała zabawa, ale i tak uważam, że to słodkie, że nie chciał mi sprawić rozczarowania :) Teraz mam całe $25 na wydanie i podejrzewam, że dołożę te pieniądze do książki, którą muszę zakupić do szkoły w styczniu :)<br />
<br />
Prezenty dla męża i przyjaciół są właśnie w produkcji :)<br />
<br />
A jakie prezenty Wy sprawiacie swoim najbliższym? :) Proszę, podzielcie się inspiracjami!</div>
</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-83631953101473993142014-12-09T02:27:00.001-05:002017-12-18T15:51:45.643-05:00Kogo wylosowałam w tegorocznym Secret Santa?<div style="text-align: justify;">
W tegorocznym Secret Santa trafił mi się Ryan - licealista, który wykazuje zainteresowanie marketingiem. Ryan lubi chodzić po tzw. thrift stores, czyli sklepach z używanymi przedmiotami i majsterkować przy znaleznionych w nich skarbach (pewnie chodzi m.in o meble). Ma obsesję na punkcie indie bands np. Alt-J, ale lubi też One Direction, czego chyba trochę się wstydzi, bo napisał, że najgorsze w tym wszystkim jest to, że jest FACETEM słuchającym tego zespołu ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ryan ma też bzika na punkcie takich artystów jak Ed Sheraan i Sam Smith, których wizerunkami wytapetował sobie pokój. Jego ulubionym pisarzem jest John Green - przeczytał wszystkie tytuły, które wyszły spod pióra jegomościa prócz Paper Towns i Looking for Alaska. Ryan jest właścicielem dwóch zwierzaczków - leniwego kotka o imieniu Samantha oraz energicznej chihuahuy Sophie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ulubiony kolor Ryana to zielony. Film? Hocus Pocus i V/H/S. Seriale? Criminal Minds, NCIS, CSI, Fringe, Under the Dome. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ryan marzy o podróży do Anglii - w szczególności Londynu, Francji, albo Niemiec. Europa znajduje się na jego liście miejsc do odwiedzenia przed śmiercią.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Chciałby kiedyś zarabiać na sprzedaży swoich zdjęć - fotografia jest jedną z jego pasji :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zdaniem Ryana najlepszą kanapkę dostaniemy w Jimmy Johns i tam też bardzo lubi jadać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak właśnie przedstawił mi się Ryan... Na podstawie tego, co o sobie napisał zaczęłam już powoli rozglądać się za prezentem, który mógłby go ucieszyć. Kilka rzeczy już zakupiłam, więc pewnie niebawem pokażę Wam skompletowaną paczkę, która 15 grudnia zostanie wysłana do Ryana.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam nadzieje, że mu się spodoba :)</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-37056981292655067462014-11-29T19:12:00.002-05:002017-12-18T15:51:29.395-05:00Secret Santa 2014!<div style="text-align: justify;">
Uwaga, uwaga! Biorę udział w tegorocznym Secret Santa. Zabawa polega na tym, że kupujemy bożonarodzeniowy prezent zupełnie nieznanej nam osobie i wysyłamy pod jej/jego adres, a w zamian my dostajemy upominek pod choinkę od innej, również nieznanej nam osoby. Ponoć w tym roku do Secret Santa zapisał się m.in. Bill Gates! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście na blogu zamierzam pokazać Wam co dostałam od mojego Secret Santa i co ja przygotowałam dla osoby, która zostanie dla mnie wylosowana. Już się nie mogę doczekać!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do końca zapisów pozostał jeden dzień, więc jeśli chcecie wziąć udział w zabawie to radzę się pospieszyć! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Więcej o całej akcji możecie przeczytać tutaj: <a href="http://redditgifts.com/exchanges/#/status/secret-santa-2014/" target="_blank">SECRET SANTA</a></div>
<div style="text-align: justify;">
Miłego!</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-80973732574397039952014-10-19T01:29:00.003-04:002017-12-18T15:51:15.588-05:00Yard Sale<div style="text-align: justify;">
Mieszkańcy naszego osiedla wyszli z propozycją zorganizowania <b>yard sale</b>, czyli wyprzedaży ogródkowej na terenie osady i w końcu pomysł doszedł do skutku. Długo nie musiałam myśleć o tym, co by tutaj opchnąć za jakąkolwiek gotówkę, bo mieliśmy trochę nieużywanych gratów jak np. stary monitor do komupetra, wieżę stereo, kanapę i fotel w idealnym stanie, jakieś ozdobne butelki, które przywiozłam z Polski i które mi się znudziły, kilka pudeł do organizacji szafy, bambusowa miska, sztuczna roślinka, nowe, nieużywane poduszki i wiele innych bzdur ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Yard sale zaczął się już od ósmej rano i gdyby nie fakt, że kiepsko spałam poprzedniej nocy, to może zdążyłabym się wyrobić przed ósmą. Budzik zadzwonił, a ja spałam dalej i już myślałam, że przepadł mój stolik, który zarezerwowałam na yard sale, a który miałam odebrać o 7:00 am z konkretnego garażu. Ale kiedy już się ogarnęłam, wsiadłam w samochód i pojechałam po stolik w nadzieji, że ktoś mi go z tego garażu wyda. Podjechałam pod garaż i widzę, że jeden stolik tam czeka - "Pewnie na mnie" - pomyślałam i spakowałam go do auta. Kiedy odebrałam swój stolik, była już godzina 8:00 i widziałam, że niektórzy sąsiedzi rozstawili się w różnych miejscach osady i cierpliwie czekali na klientów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ja, jako, że zaliczyłam falstart, podjechałam jeszcze do domu, żeby w spokoju zjeść śniadanie i wziąć prysznic. Następnie szybko wydrukowałam zdjęcia swojej sofy i fotela (bo przecież tego nie będę niosła przez pół osiedla) i zaczęłam pakować rzeczy na sprzedaż do samochodu. Zrobiłam małe rozeznanie w terenie i stwierdziłam, że najlepiej będzie ustawić się gdzieś w słońcu, nie ze względu na to, że jestem zmarzluchem (choć to też miało znaczenie), ale też chciałam być bardziej widoczna dla przechodniów, a poza tym ustawiłam się tam, gdzie już kilku sąsiadów miało swoje stoliki z gratami na sprzedaż.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Myślałam, że czeka mnie bezczynne wypatrywanie klientów oraz, że się porządnie wynudzę, ale moi sąsiedzi mi na to nie pozwolili. Już po kilku minutach nawiązałam rozmowę ze starszym panem, jak się później okazało emerytowanym żołnierzem Air Force, który ten poranek spędzał na organizowaniu swojego garażu. Pokazał mi swoją kolekcję klasycznych modeli samochodów wartych więcej niż niejedno prawdziwe, dobre, używane auto. Starszy Pan był też moim pierwszym klientem - kupił ode mnie poduszki, a pod koniec yard sale wieżę stereo. Ciesze się, że pozbyłam się wieży, gdyż zajmowała ona sporo miejsca, a nieużywana pamiętała jeszcze kawalerskie czasy mojego męża (czyli co najmniej 5 lat siedziała w jednym z naszych pomieszczeń, które traktujemy jak schowek). Później nawiązałam ciekawą konwersację z panem ze straganu obok, który pochwalił mi się, że niedługo będzie singlem i chciałby poznać jakieś moje polskie kuzynki czy koleżanki, bo według niego język polski brzmi tak seksownie, haha. Na koniec zapytał co planuję robić przez resztę popołudnia, a kiedy powiedziałam, że spędzę czas na czytaniu książki, poszperał w swoim garażu i wyciągnął kilka tytułów, po czym zapytał która wydaje mi się najbardziej interesująca... Wskazałam na książkę zatytułowaną "The White House Connection" po czym usłyszałam "Take it, it's yours." ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ze swojego stoliczka szybko pozbyłam się lamp, niebieskich buteleczek, była też osoba chętna kupić moją sofę i fotel, ale kiedy klientka zobaczyła jej prawdziwe rozmiary (nie jest zbyt duża) niestety rozmyśliła się... A szkoda. Udało mi się też sprzedać bambusową miskę, pudełka do organizacji wnętrz, a reszta? Hmm... reszta pójdzie na eBay, Craigslist, albo oddam do Goodwill i niech się dzieje co chce. Sofy i fotela pozbędę się w swoim czasie ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
To był bardzo fajny dzień i nowe doświadczenie - mój pierwszy yard sale. Wpadło trochę grosza, poznałam kilku sąsiadów i nawet trochę się opaliłam, bo słońce nas nie oszczędzało, ale to dobrze, bo piękna pogoda sprawiła, że więcej ludzi miało ochotę wyjść na spacer i przy okazji zakupić parę gratów za groszowe ceny ;) Ciekawe czy wyprzedaż ogródkowa kiedyś przyjmie się w Polsce?</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-48277334984716673432014-09-10T15:48:00.000-04:002017-12-18T15:51:00.077-05:00Szkolenie dla nauczycieli, substytutów i asystentów nauczyciela.<div style="text-align: justify;">
Kilka tygodni temu wzięłam udział w szkoleniu dla nauczycieli, substytutów i asystentów nauczyciela. Było to ciekawe doświadczenie mimo, iż program szkolenia nie wykraczał zbyt daleko poza moją wiedzę, gdyż jak być może niektórzy z Was wiedzą, jestem nauczycielem (angielskiego) z wykształcenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Program szkolenia obejmował m.in.:</div>
<ul>
<li>Expectations and Responsibilities of a Teacher</li>
<li>Tips for Being a Good Teacher</li>
<li>Emergency Information and Procedures </li>
<li>School System Policies and School Rules</li>
<li>Understanding and Following Lesson Plan Designs</li>
<li>Key Elements of an Effective Lesson</li>
<li>Teaching to the Objective and Following a Lesson Plan</li>
<li>Instructional Monitoring and Feedback</li>
<li>Standards and Principles of Effective Instruction</li>
<li>Effective Use of Classroom Technology</li>
<li>Classroom Rules and Procedures</li>
<li>Classroom Management Strategies</li>
<li>Working with Exceptional Children </li>
</ul>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Zajęcia odbywały się od godziny 8:30 am do 5:00 pm przez 3 dni i wierzcie lub nie, ale po pierwszym dniu miałam dosyć i nie byłam w stanie nawet patrzeć na notatki, które mieliśmy przeczytać na następny dzień. Byłam wykończona. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Instruktorka z którą mieliśmy zajęcia była emerytowanym nauczycielem z ogromnym bagażem doświadczeń i mimo różnych dziwnych sytuacji z którymi musiała się zmierzyć podczas swojej kariery miała bardzo pozytywne nastawienie do nauczania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze dwa dni zajęć były dość wyczerpujące ze względu na to, że musieliśmy przyswoić dość sporo informacji nawet wtedy kiedy niektórzy z nas dostawali już świecących oczu ze zmęczenia. Tak, ja też miałam łzy w oczach około godziny 3:00 - 4:00 pm. Były krótkie przerwy na śniadanie, kawkę itp. była też 40 minutowa przerwa lunchowa, ale to nie wystarczyło by pozbyć się zmęczenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Drugiego dnia szkolenia podczas przerwy na lunch zdałam sobie sprawę m.in. z tego jak szybko mija mi tutaj czas na pierdołach. Już tłumaczę o co mi chodzi. Wiele osób z Polski, które nigdy nie miało okazji doświadczyć życia w Stanach nazywało by to pewnie skrajnym lenistwem, ale udogodnienia typu drive-thru w Starbucksie, Subway itp. naprawdę potrafią zaoszczędzić kilka minut i czasem niechęć wysiadania z auta nie wiąże się czysto z lenistwem, a bardzo często z brakiem czasu. Do rzeczy. Mieliśmy 40 minut na lunch. Ja niestety nie zdążyłam przygotować sobie jedzenia w domu dzień przed zajęciami, więc zdecydowałam się wybrać po kanapkę do pobliskiego Subway'a. Subway był oddalony od szkoły może jakieś 6-7 minut drogi, ale kolejne minuty zleciały mi na m.in. szukaniu miejsca parkingowego (a w porze lunchu to nie jest łatwe) i przejście z auta do Subwaya dość spory kawałek. W Subway'u była dość długa kolejka, bo wszyscy mają przerwę na lunch mniej więcej w tym samym czasie - zazwyczaj pomiędzy godziną 11:00 a 13:00, więc tutaj odczekanie swojego znów zabrało kilka minut. Następnie, kiedy przyszła moja kolej, wybieranie składników do kanapki, problemy z kasą (kasjerka chyba była nowa), płacenie i kolejne minuty lecą. Biorę kanapkę, idę do auta, czekam aż samochód znajdujący się za mną przejedzie abym mogła wydostać się z parkingu. Czas leci. Udało mi się w końcu wyjechać z miejsca parkingowego i dołączyć do ruchu, mijam jedne światła, drugie światła. Na trzecich światłach trzeba było się oczywiście zatrzymać, bo czerwone. Kolejne stracone minuty. Wjeżdżam z powrotem na szkolny parking, parkuję auto w miarę blisko budynku. Patrzę na zegarek... na zjedzenie mojej kanapki zostały mi 2 minuty... Biorę cztery kęsy, wychodzę z auta, wbiegam do szkoły i widzę, że reszta grupy wraca do klasy. Uff zdążyłam, ale za bardzo się nie posiliłam, a do kolejnej przerwy jeszcze co najmniej 2 godziny... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając do szkolenia...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moja grupa liczyła 18 osób. Jedna z nich nie wróciła po pierwszym dniu zajęć z niewiadomych powodów. Siedzieliśmy przy stolikach tworzących 4 osobowe grupy. Już po pierwszym dniu odkryłam, że jestem jedynym obcokrajowcem w grupie, co wzbudziło zainteresowanie innych uczestników szkolenia i samej instruktorki, gdyż na przerwach często zadawano mi pytania o to jak długo jestem w Stanach, co mnie tutaj sprowadza itp. Jedna dziewczyna zaproponowała nawet, że zabierze mnie na lunch pierwszego dnia, żebyśmy mogły kontynuować rozmowę. Miałam wtedy swój lunch zapakowany i pozostawiony w aucie, ale co tam, dla nawiązania nowych znajomości czasem nie warto odmawiać nawet jeśli ta osoba jedzie złożyć zamówienie do... Burger Kinga ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po dwóch dniach suchej teorii, analizowania różnych przypadków i doświadczeń z życia nauczyciela przyszedł czas na praktykę. Trzeci dzień zajęć był więc najluźniejszy i najciekawszy, ale też z jednej strony najbardziej stresujący, bo nie wszyscy są gotowi na to by wcielić się w rolę nauczyciela, wyjść na środek klasy i zaprezentować przez 15 minut wcześniej przygotowaną próbną lekcję.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Długo zastanawiałam się nad tym czego mogłabym nauczyć Amerykanów. Chciałam żeby moja 15 minutowa lekcja była interesująca, ale też dobrze wpisywała się w ustalone punkty w poprawnie skonstruowanym planie lekcji. Nie mieliśmy z góry narzuconych tematów lekcyjnych, mogliśmy przygotować cokolwiek chcieliśmy. Ja zdecydowałam się nauczyć Amerykanów trochę języka polskiego ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy przyszła moja kolej na zaprezentowanie lekcji nie ukrywam, że byłam trochę zestresowana, ale miałam dobrze sporządzone notatki, plan i materiały, więc nie martwiłam się o to, że coś pójdzie nietak. Po prostu trema próbowała mnie zjeść przez pierwszą minutę, ale nie dałam się i już po chwili prowadziłam zajęcia bez spoglądania w notatki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na początku zadałam Amerykanom pytanie co wiedzą na temat Polski. Mogło to być jedzenie, znana osoba, fakty geograficzne, historyczne itp. Dałam im minutę na omówienie tego tematu w czteroosobowych grupach i aby pokazać, że słuchałam instruktorki na poprzdnich zajęciach przyniosłam stoper. Kiedy stoper dał sygnał, że minuta minęła przepytałam każdą z grup co wiedzą na temat mojego kraju. W odpowiedzi usłyszałam o kiełbasie, pierogach, chłodniejszym klimacie, o tym, że graniczymy z Niemcami itp. Byłam zaskoczona, bo właściwie nie spodziewałam się otrzymać zbyt wielu informacji, a tutaj każdy miał choć jedną rzecz do powiedzenia. (Tak na marginesie, gdyby ktoś zapytał mnie o np. Kambodżę, to też bym za dużo nie wiedziała, więc nie uważam aby kogokolwiek tutaj krytykować i nazywać ignorantem jak to czasem niektórzy nasi rodacy mają w zwyczaju). </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następnie podałam moim "uczniom" kilka powodów dla których warto nauczyć się podstaw Polskiego. Dostali ode mnie informacje o tym ilu Polaków i osób polskiego pochodzenia znajduje się w USA oraz w samej Północnej Karolinie (wg. statystyk podanych <a href="http://www.ameredia.com/resources/demographics/polish.html" target="_blank">TUTAJ </a>wynika, że Polish American Population w NC stanowi ponad 87 tys.). Tak, wiem, że nie wszystkie osoby polskiego pochodzenia mówią po polsku, ale znajdą się i takie, których rodzice nauki języka nie zaniedbali ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Zanim jednak podałam im konkretne liczby, poprosiłam by zgadywali ilu Polaków jest w USA itp. Na pytanie czy wiedzą ilu Polaków lub osób polskiego pochodzenia mieszka w Północnej Karolinie odpowiedzieli "Co najmniej jedna" :D </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moja prezentacja zaczęła wykraczać poza 15 minut, gdyż dostawałam mnóstwo pytań o system szkolnictwa w Polsce czy o podobieństwo języka polskiego do języków państw ościennych itp. Nie omieszkałam zatem przytoczyć kilku anegdot i przykładów związanych z językami słowiańskimi, które mimo podobieństw potrafią być naprawdę "tricky," gdyż np. niektóre słowa brzmią podobnie, ale znaczą zupełnie coś innego, co doprowadziło do kilku zabawnych sytuacji. Pomyślcie np. o rosyjskim "зовут," które brzmi trochę jak polski "zawód," a używa się tego wyrazu (z tego co się orientuję) przy pytaniu "Jak się nazywasz?," a nie "Jaki zawód wykonujesz?" (jeśli mamy tutaj osobę, która zna rosyjski to proszę zwrócić mi uwagę jeśli coś mówię źle, bo ja nigdy rosyjskiego się nie uczyłam) ;) Tak czy inaczej chodzi o to, że czasem można się zdziwić jak dwa języki z podobnymi wyrazami mogą wprawić w zakłopotanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Po zaspokojeniu ciekawości i przekonaniu moich uczniów, że warto nauczyć się kilku zwrotów po polsku gdyż mają całkiem spore szanse na spotkanie jakiegoś Polaka w NC przeszliśmy do konkretów. Nauczyłam moją grupę takich zwrotów jak "Cześć," "Dzień dobry," "Jak masz na imię?," "Mam na imię..." itp. Muszę przyznać, że poradzili sobie świetnie. Nie podałam im wtedy żadnych kartek z fonetycznie zapisanymi wyrazami itp. Wszystko powtarzali ze słuchu. Po przećwiczeniu tych zwrotów podchodziłam do kilku osób i pytałam "Jak masz na imię?" i dałam znać, że oczekuję odpowiedzi "Mam na imię..." itp. Następnie rozdałam moim "uczniom" wcześniej przygotowane przeze mnie materiały z omówionymi zwrotami oraz fonetycznie zapisaną i przećwiczoną na moim mężu wymową ;) Wszystko po to by zaspokoić potrzeby moich <i>visual learners. </i>Kolejnym punktem w moim planie lekcyjnym było podzielenie uczniów na grupy dwuosobowe i odtworzenie dialogu składającego sie z przećwiczonych zwrotów, ale nie było już na to czasu, więc musiałam tylko opowiedzieć co zamierzałam zrobić dalej itp. Instruktorka była bardzo zadowolona z mojej lekcji pokazowej :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czego uczli nas inni uczestnicy szkolenia? Hmm... były lekcje na temat materii, pieczenia babeczek, zdrowego odżywiania, ułamków, udzielania pierwszej pomocy, liczenia, czy też poprawnego wypełniania czeków.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy szkolenie dobiegło końca odebraliśmy certyfikaty i wymieniliśmy się adresami e-mail z panią instruktor do której możemy wysłać wiadomość z prośbą o radę gdybyśmy natrafili na jakiś trudny przypadek podczas pracy jako nauczyciel ;)</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-64226679759655045742014-09-05T23:58:00.001-04:002017-12-18T15:50:49.176-05:00Wylot z Polski...<div style="text-align: justify;">
Opuszczanie Polski jest jak zwykle słodko-gorzkim doświadczeniem. Ciężko mi zostawiać rodzinę. Nienawidzę pożegnań... Najgorsze jest chyba to, że czas tak szybko leci. Spędziłam w Europie ponad miesiąc, a minęło jakby to był zalewie tydzień. Z jednej strony chcę wracać już do Stanów, do męża, kotka i przyjaciół jakich tutaj mam, a z drugiej zaś nie chcę zostawiać mojej rodziny w PL. Przyjaciele w Polsce też zostali, ale czuję, że jednak jest ich co raz mniej. Może to i dobrze, niech zostaną ci najwytrwalsi a na pewno będą przeze mnie docenieni. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Taka mała rada dla tych, którzy mieszkają za granicą i kiedy przyjeżdżają do Polski nigdy nie mogą się spotkać ze znajomymi mimo chęci i czasu. Nie ustalajcie spotkania na zasadzie "Jakby co to jestem w Polsce jeszcze przez 10 dni, odezwij się kiedy będziesz miał/miała czas się spotkać" ... ta metoda prawie nigdy nie jest dobra. Wiem, sprawdzałam ;) Wyślijcie do znajomych wiadomość/zadzwońcie z konkretnym miejscem, dniem i godziną na spotkanie. Jeśli nie będzie im pasowało, to się dogadacie na inny KONKRETNY termin. Jeśli powiecie, że jesteście jeszcze przez 5 dni w PL to najprawdopodobniej ta druga osoba z którą chcecie się spotkać o tym zapomni i tak jak stało się w moim przypadku napisze do Was, kiedy będziecie już w drodze powrotnej ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miałam lot z Poznania kilka minut po godzinie 6:00 rano. Prawie w ogóle nie spałam w nocy, więc do samolotu szłam padnięta.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W Monachium usnęłam czekając na swój lot - miałam całe 5 godzin. Pod głowę podłożyłam gazetę i kiedy się obudziłam i spojrzałam w lusterko mogłam z czoła przeczytać artykuł. Nie polecam zatem podkładać gazet, bo druk odbija się na skórze ;) Na szczęście jak zwykle wyposażona w nawilżone chusteczki do twarzy mogłam zmyć druk zanim ktokolwiek mnie zobaczył :D</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nigdy nie mogę zapamiętać nazwy tej knajpy na lotnisku w Monachium, ale mają oni taki jakby ogródek ze stolikami i jest tam w miarę tanio jak na lotniskowe warunki - niecałe 9 euro i mam śniadanie w postaci pomidorowej zupki i bułek:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5778_zps7fc07b4e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5778_zps7fc07b4e.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie będę przynudzać za dużo na temat lotu. Siedzenie przez 9 h nawet przy oknie jest nudne. Może jedynym ciekawym zjawiskiem było to, że samolot pozbywał się (chyba) paliwa po starcie, bo widziałam smugę cieczy wydobywającą się ze skrzydła. Słyszałam jak ktoś siedzący przede mną spytał stewarda czym jest ta smuga, ale steward powiedział tylko "Oh, that doesn't matter" ... Tak to wyglądało:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/yIo0RR4PjgY?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
O tym dlaczego czasami samolot pozbywa się paliwa przed lądowaniem możecie poczytać tutaj: <a href="http://science.howstuffworks.com/transport/flight/modern/planes-dump-fuel-before-landing.htm" target="_blank">KLIK</a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli jesteście ciekawi samolotowego obiadu, to mój podczas tego lotu Lufthansą wyglądał tak:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5779_zps2b288937.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5779_zps2b288937.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zazwyczaj w ofecie jest albo danie z mięsem (kurczak, indyk) albo bez - tutaj akurat makaron z serem w sosie śmietanowym. Ja zazwyczaj wybieram dania bezmięsne. Na kolację serwowali kiełbasę w cieście lub pizzę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5783_zps8f678779.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5783_zps8f678779.jpg" height="640" width="480"> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Podzielę się też z Wami kolejną rzeczą, którą zabieram ze sobą na pokład. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale podczas lotu czuję, że wysusza mi się nie tylko skóra twarzy, ale też nos od środka, co mnie strasznie denerwuje. Jest na to rada - zabierzcie na pokład wodę morską do nosa. Do nabycia w aptekach. Jeśli czujecie tą okropną suchość w nosie to po prostu użyjcie tej wody jak kropli na katar i tyle. Pomaga ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5788_zps841fc896.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5788_zps841fc896.jpg" height="640" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wylądowałam w Charlotte. Okazało się, że mój kolejny lot został opóźniony. Chyba mam jakieś deja vu... </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Następnego dnia z samego rana wybrałam się do szkoły ESL by obdarować moich znajomych pamiątkami z Polski. Ze względu na ograniczone miejsce w bagażu musiałam zdecydować się na coś małego - oprócz szkatułek, które pokazywałam w którymś z poprzednich postów przywiozłam monety kolekcjonerskie z wizerunkiem <a href="http://www.enumizmatyczny.pl/product_thumb.php?img=images/jan%20pawel%20miniaturka.gif&w=150&h=150" target="_blank">Jana Pawła II</a>. Czy może być coś bardziej polskiego? :)<br />
<br />
<b>Edit:</b><br />
<br />
Zapomniałam opisać dość istotną część mojej podróży. Może komuś przydadzą się te informacje, więc je zamieszczę. Otóż kiedy wyjeżdżałam z USA nie otrzymałam jeszcze mojej zielonej karty na 10 lat. Zamiast tego kiedy opuszczałam Stany miałam przy sobie zieloną kartę na dwa lata, która już straciła ważność, ale ponieważ wysłałam dokumenty o przedłużenie mojej Green Card na długo przed wylotem do Polski, dostałam wcześniej list od USCIS - I-797 Notice of Action na podstawie którego mogłam podróżować (opuszczać i wracać do USA) przez rok: "Your conditional resident status is extended for a period of one year. During the one-year extension you are authorized employment and <b>travel</b>."<br />
<br />
Czy miałam jakieś problemy na granicy i czy musiałam się dodatkowo tłumaczyć podczas mojego powrotu do Stanów? W sumie od początku wyglądało to tak. W Polsce nie za bardzo wiedzieli z czym to się je. Kiedy odbierałam bilety na pierwszy lot i rejestrowałam bagaż przyznałam, że moja zielona karta jest już nieważna, ale mam list, który jej ważność przedłuża o rok. Babka zza biurka popatrzyła na mnie i na list z niepewnością, ale obok znalazł się facet, który miał już z tym listem doczynienia i wytłumaczył babce co i jak. Ona natomiast jeszcze zapytała czy podróżowałam już z tym listem wcześniej... Nie wiem czy jej pytanie wynikało z ciekawości czy z nieznajomości angielskiego, bo przecież w liście było wyraźnie napisane co można robić. Powiedziałam zgodnie z prawdą, że nie i dodałam, że jestem pewna, że dzięki I-797 NOA wpuszczą mnie do USA. Dostałam bilety i poszłam dalej...<br />
<br />
W Monachium pokazałam zieloną kartę i list i nie było dodatkowych pytań.<br />
<br />
Kiedy przyleciałam do Charlotte zobaczyłam, że ludzie stojący przede mną mają problemy z wjazdem do USA. Widziałam jak oficer CBP ze zmarszczonym czołem kręci głową i patrzy na stojącą przed nim parę. Okazało się, że owa para miała nieważne już zielone karty i zdecydowali się na podróż poza USA po wysłaniu podania o 10-letnią GC, ale PRZED otrzymaniem -797 NOA (zazwyczaj pomiędzy wysłaniem podania a otrzymaniem NOA jest jakiś tydzień może ciut więcej). Nie wiem niestety jak dalej potoczyły się losy tej pary, bo przyszła moja kolej na spowiedź przed oficerem CBP. Jak zwykle pokazałam GC z listem, po czym zostałam zapytana jak długo przebywałam poza granicami USA i tyle, mogłam iść dalej ;)</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-32770651389223596562014-07-20T06:03:00.002-04:002017-12-18T15:50:20.577-05:00Czego brakuje mi w Polsce (czy ogólnie w Europie)?<div style="text-align: justify;">
Piszę ten post na spontanie. Znalazłam dwie nisze, które być może warto wypełnić ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Moje pierwsze pytanie brzmi: <b>Gdzie się podziały polskie wyroby?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mamy przecież cudowne bursztyny, piękne, ręcznie wypalane góralskie szkatułki, a tymczasem moje miasto i jego okolice zasypuje jakiś chiński szajs. Zadałam sobie to pytanie kiedy szukałam typowo polskich wyrobów, które mogłabym sprezentować moim znajomym ze szkoły w USA jako typowo polską pamiątkę. Wczoraj miałam okazję być po raz pierwszy od kilku lat nad Bałtykiem. Odwiedziłam Mrzeżyno i byłam bardzo miło zaskoczona jak ta mała, przytulna mieścina zmieniła się na lepsze. Przybyło chodniczków, niektóre starsze, straszące niegdyś budynki zostały pięknie odrestaurowane, przybyło ciekawych restauracji, ale zauważyłam, że znalezienie typowo nadbałtyckiej pamiątki oprócz pocztówek graniczy z cudem. Podobny "trend" miał miejsce również w Montenegro. Kiedy szuka się wyrobu typowo lokalnego dla danego miejsca, trudno zadowolić się wyprodukowanym w Chinach talerzykiem, ze sztucznym nadrukiem i napisem "Mrzeżyno" czy "Tivat" (Montenegro). A tego typu pamiątek jest cała masa. Czyżby ostatnią nadzieją na znalezienie czegoś ręcznie wyprodukowanego w danym miejscu były nasze polskie góry? W Zakopanem np. można znaleźć mnóstwo drewnianych szkatułek, struganych figurek, lasek, wyrobów z rzemyków, skórzanych, pierdzących podczas chodzenia kierpców itp. A nad polskim morzem? Tam znajdziemy statek lub figurkę przedstawiającą marynarza czy mewę, oczywiście made in China, na której ktoś przykleił malutką tabliczkę z napisem "Kołobrzeg,""Pobierowo," "Mrzeżyno." Ewentualnie znajdziecie też koszyczki z muszlami, które w Bałtyku nie występują. Niestety znad morza wróciłam tylko z pocztówkami, magnesem na lodówkę i muszelkami, które sama uzbierałam na plaży, a miałam nadzieję kupić choć bransoletkę z bursztynów z Bałtyku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Niestety ponieważ w polskich górach nie miałam okazji być podczas tej wycieczki do ojczyzny, byłam zmuszona zamówić kilka lokalnych szkatułek online.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W moim miasteczku, mimo, że mamy sporo sklepów, gdzie mozna kupić drewniane szkatułki, każda którą trzymałam w rękach była... made in China. Nie wyobrażam sobie podarować komuś pamiątki z Polski, która została wyprodukowana w Chinach! That just sounds wrong! Gdzie nasze lokalne produkty?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kawa dla kierowców?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas tegorocznego pobytu w Polsce i innych krajach europejskich dużo jeździliśmy autkiem, a jak wiadomo po dłuższej jeździe człowiek zaczyna mieć zachcianki. Mnie najbardziej brakowało kawy, moim rodzicom z resztą też. Tylko żeby taką kawę dostać, musieliśmy zatrzymać się albo na stacji benzynowej albo w przydrożnej restauracji i dostawało się kawę albo w papierowym kubku bez dekielka, albo po prostu w filiżance i trzeba było tę kawę wypić na miejscu. Czasem nie chciało mi się wysiadać specjalnie z auta, po to tylko żeby napić się kawy, bo np. podczas naszych wieczornych postojów na zewnątrz było zimnawo. Marzyłam wtedy o przydrożnych coffee shopach jak Starbucks (tak, wiem, że one w Polsce są, ale nie ma ich tak wiele jak w USA) czy Dunkin' Donuts. Marzyłam też o tzw. "drive thru," gdzie nie trzeba wychodzić z auta, bo kawę podają ci z okienka, do którego podjeżdżasz. Ale najbardziej brakowało mi kubków z dekielkiem, które można zabrać ze sobą do auta i z których można popijać kawę w czasie jazdy bez obawy, że zaplamimy swoje ciuchy czy tapicerkę. Oj jak tego brakowało! Już nie wymagam drive thru, ale żeby możnabyło kupić kawę na wynos! ;)</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-52123668626661796482014-07-07T11:39:00.002-04:002017-12-18T15:44:37.267-05:00Trampki w Biznes Klasie czyli Podróż USA - Polska - Montenegro<div style="text-align: justify;">
Był prawie 38 stopniowy upał, kiedy weszłam na lotnisko w Fayetteville, NC. Szybko jednak po przejściu przez oszklone, atomatycznie otwierające się drzwi poczułam nieprzyjemne zimno, które niemal natychmiast wywołało reakcję na moim ciele w postaci gęsiej skórki. Nadałam bagaż główny, odebrałam bilety i przeszłam przez security. Czuję, że tutaj klimatyzacja rozkręcona jest na maksa. Mieszkam w Stanach już zbyt długo, żeby się na taka ewentualność nie przygotować. Gdybym została w szortach i bluzce z krótkim rękawkiem w których przyjechałam na lotnisko, pewnie do Polski przywiozłabym jakąś grypę. Pospiesznie wyciągnęłam ciepłą bluzę i spodnie dresowe z podręcznej torby i ubrałam je na siebie. Jest cieplej, ale nie idealnie, jeszcze trochę sie trzęsę. Zostały mi jakieś 2 godziny do odlotu mojego turbośmigłowca, którego żartobliwie nazywam latającym klimatyzatorem, więc postanowiłam trochę pochodzić po lotnisku. Czuję, że obcierają mnie moje nowe Converse'y, ale nie dbam o to. Mam ochotę coś przekąsić, ale niestety na tym lotnisku jedyne miejsce z czymś co przypomina żarcie, bo jedzeniem tego nie nazwę, są automaty. Wiedziałam już gdzie się kierować, bo nie byłam na tym lotnisku pierwszy raz. Widzę, że przy automacie stoi mężczyzna, na oko jakieś 45-50 lat. "Zamierza coś kupić, czy po prostu tak sobie tam stoi?" zastanawiam się... Po chwili facet zorientował się, że czekam na swoją kolej do automatu. "Przepraszam, nie chciałem blokować dojścia, chciałem tylko postać przy klimatyzacji. Tutaj jest tak gorąco, a ja jestem z Alaski" - tłumaczy się pośpiesznie nieznajomy. "Tak, jest gorąco, ale nie tutaj tylko na dworze" - odpowiadam. Mężczyzna uśmiechnął się do mnie, zmierzył mnie spojrzeniem od góry do dołu, więc zapewne zauważył, że opatulona jestem po sam nos. "Where are you from?" - zapytał. "Poland. Actually, I am flaying to Poland today. I'm going to visit my family that I haven't seen for over a year" - odpowiadam. "I'm sure they all worry about you" - zgaduje Alaskanin. "I don't know about that... They should know my husband takes care of me"- odpowiadam. "They miss you so much, I guess" - ponownie zgaduje nieznajomy. "Yeah, and I miss them too" - przyznaję i wyciągam z automatu cos na kształt pączka. "Hope you have a wonderful day" - żegnam się z Alaskaninem. "Thank you! Have a safe flight!" - odpowiada. Wracam do swojej bramki.<br />
<br />
Lot do Charlotte minął spokojnie, choć miałam obawy, że tak jak w zeszłym roku zacznie rzucać turbośmiegłowcem, a ten zatrzeszczy w rytm podskoków na powietrznych wybojach i przyprawi mnie o zimne poty i szybsze bicie serca. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. Wychodząc z samolotu znów poczułam jak piją mnie buty i to do takiego stopnia, że byłam zmuszona iść kalekim chodem. Ruchome chodniczki na lotnisku trochę ułatwiły mi życie. Kiedy natknęłam się na pierwszy sklep w strefie bezcłowej od razu weszłam zapytać o plastry. Przykleiłam je na każdym otarciu na stopach i przez chwilę miałam wrażenie, że mogę iść. Niestety plastry zaczęły się zsuwać i znów czułam pieczenie przy każdym kroku. Pewnie zastanawiacie się dlaczego zdecydowałam się wybrać w tak długą podróż w nowych trampkach... Miałam zabrać ze sobą trzy pary butów - sandały, balerinki i trampki. Najlżejsze wrzuciłam do bagażu, który i tak już pękał w szwach, a jego waga zbliżała się niebezpiecznie do limitu, więc pomyślałam: "A co mi tam, to tylko 16 h w podróży, a trampki i tak zdejmę w samolocie do Europy" ;) Cała ja...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5154_zps842cccb4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5154_zps842cccb4.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<br />
Oczekując na samolot do Monachium jak zwykle strasznie zgłodniałam. Wybrałam się do sklepu z ponoć zdrową żywnością, wybrałam dwie kanapki z kurczakiem i warzywami oraz wodę w butelce o kształcie lodowca i zapłaciłam $22 (trochę mi ochy wyszły na wierzch przy tej cenie, no ale to jest lotnisko, tutaj zostaniesz obdarty ze skóry ;)).<br />
<br />
W samolocie do Monachium (leciałam Lufthansą) trochę rozczarowało mnie miejsce w którym miałam siedzieć... Znajdowało się ono w tej części samolotu, gdzie ściana dzieli biznes klasę z klasą ekonomiczną. Plus, że nie było przede mną pasażera, bo przynajmniej mogłam spać spokojnie z głową na kolanach bez obaw, że mnie ktoś w nią huknie kiedy bez ostrzeżenia postanowi rozłożyć fotel do pozycji pół-leżącej. Minus natomiast był taki, że nie było absolutnie miejsca na to abym mogła rozprostować nogi. Musiałam poradzić sobie w inny sposób i kiedy stewardessy zgasiły światło po obiedzie rozprostowałam nogi ładując swoje trampki w alejkę klasy biznesowej. Tam też je zsunęłam i mogłam tak "leżeć" w poprzek aż do pory śniadaniowej ;) <br />
<br />
Acha, na obiad podano do wyboru danie mięsne - ziemniaki z kurczakiem lub wegetariański makaron w kremowym sosie z suszonymi pomidorami. Wybrałam to drugie. Do tego dostaliśmy też serki, bułkę, masełko, kawałek ciasta, herbatnik i oczywiście napój do wyboru. Na śniadanie była muffinka i granola bar (taki batonik z posklejanych nasionek, owsianki i orzeszków).<br />
<br />
Ten lot równiez odbył się nadzwyczaj spokojnie. Każdy mój poprzedni rejs przez ocean fundował atrakcje w postaci turbulencji na środku Atlantyku, a ten... ech nudy ;) Widzicie jakie to dziwne... Kiedy myślę o turbulencjach w małych samolotach, to mam zimne poty, ale w tych dużych boeingach, airbusach już mi nie przeszkadzają.<br />
<br />
Wylądowaliśmy w Monachium. Buty zdarły mi skórę, czułam to, ale szłam uparcie przed siebie nie zwracając uwagi na ból. Dochodzę do ostatniej bramki podczas tej podróży. Słyszę znajomy język polski, staję przy barierkach i dysząc pod ciężarem bagażu podręcznego wybieram numer do taty by poinformować domowników gdzie jestem. Kilka minut później jechałam już autobusem do samolotu. Ostatni rejs, mimo, że odbywa się samolotem małych rozmiarów odbieram już lajtowo. Jestem zbyt zmęczona, żeby martwić się o turbulencje lub to czy podwozie wyjdzie czy nie ;) <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5172_zps65e2fa75.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5172_zps65e2fa75.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5162_zpsc5030b87.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5162_zpsc5030b87.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<br />
Wylądowaliśmy w Poznaniu. Stanęłam przy taśmie by odebrać swój bagaż główny i tym razem miałam przeczucie, że jednak go nie zgubili. Byłaby trochę kicha, gdyby tak się stało, bo tego samego dnia planowałam zapakować się w samochód z rodzicami i pojechać z nimi do Czarnogóry / Montenegro. Byłam przygotowana na tę ewentualność i maskę i fajkę do snurkowania zapakowałam w bagaż podręczny. Płetwy do pływania zamówiłam przez internet i zostały one dostarczone do mojego domu w Polsce. Wzięłam też trochę bielizny, kilka bluzek i szortów do podręcznej torby. Nie chciałam czekać z wyjazdem aż do dnia w którym znaleźliby mój bagaż, nawet jeśli miałoby to miejsce już dnia następnego. Na szczęście po kilkunastu minutach zobaczyłam znajomo wyglądającą walizkę - to moja! :)<br />
<br />
Jak zwykle moja mama wita mnie ze łzami w oczach a tato z szerokim uśmiechem ;) Pakujemy się w samochód i jedziemy do domu. Zdążyłam się wykąpać, przebrać i zjeść obiad. Tego samego dnia czekała mnie kolejna podróż tym razem prawie 24-godzinna. Jedziemy do ukochanego kraju mojego taty - Montenegro. Połowę drogi przespałam i wydawało mi się, że podróż mija nam szybko i tak tez było dopóki jechaliśmy przez Polskę, Czechy, Austrię i Słowenię. Wjeżdżając do Chorwacji miałam nadzieję, że mamy już 70% trasy za sobą, ale nie. Podróż przez Chorwację i później Bośnię, znów Chorwację i Montenegro trwała niemal tyle samo co pokonanie poprzednich państw. Ale w końcu jesteśmy na miejscu. Witaj Tivacie!<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5183_zps10459aba.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_5183_zps10459aba.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<br /></div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-64570774737863340402014-05-23T01:34:00.002-04:002017-12-18T15:45:19.088-05:00Problemy w szkole ESL...<div style="text-align: justify;">
Na początku tego tygodnia postanowiłam pojawić się na zajęciach ESL. Podczas semestru wiosennego na studiach byłam w szkole ESL tylko raz i to na bardzo krótko. Póżniej nie miałam już czasu ani siły, żeby wszystko ogarnąć. Teraz jednak bardzo cieszę się, że w przerwie pomiędzy semestrami mogę wbić do szkoły by odwiedzić starych znajomych i poznać kogoś nowego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyszłam do szkoły ESL w poniedziałek. Weszłam do klasy bez wcześniejszego uprzedzenia, więc nikt nie spodziewał się, że w ogóle zamierzam wrócić. Nauczycielka jednak widząc mnie w drzwiach od razu wstała zza biurka i podeszła, żeby mnie uściskać. Wiedziała, że wróciłam by jej pomóc i z nadzieją w głosie spytała czy zostaję na dłużej. Zostanę aż do mojego wyjazdu do Europy, a póżniej wrócę jeszcze zanim zacznie się semestr jesienny na studiach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jakie zmiany w klasie? Dość spore! Właściwie to klasa zamieniła się w Amerykę Łacińską. Mamy 4 uczniów z Meksyku, kolejnych 3 z Puerto Rico, 1 uczennicę z Peru i 1 z Kolumbii. Są jeszcze 3 Koreanki i oprócz mnie jedna Polka! :) Na przerwach i w porze lunchu nie słychać więc innego języka niż <span class="st"><em>español.</em> Zauważyłam też coś dziwnego - Koreanki ze sobą nie rozmawiają. Na początku pomyślałam, że może to przez to, że siedzą w różnych miejscach i są na różnym poziomie z językiem, ale okazuje się, że to jest tylko część prawdy.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">Pamiętacie, kiedy pisałam Wam o Koreance o imieniu K., z którą miałam problem? Na początku nie była do mnie przyjaźnie nastawiona i nie podobało jej się, że jestem... hmm... liderem (?) w grupie. Przypuszczam, że nie podobało się jej też to, że jestem od niej o wiele młodsza i na dodatek to ja wydawałam polecenia kiedy pracowaliśmy w grupach. Ale po jakimś czasie to się zmieniło i przestała się obrażać, kiedy mówiłam jej, że jakieś zadanie wykonała źle i próbowałam ponownie wytłumaczyć reguły. Okazało się, że kiedy w lutym odeszłam ze szkoły ESL żeby skupić się na studiach, Koreanka znów zaczęła robić kwas w grupie. Uwierzcie lub nie, ale zaczęła wydzwaniać do szefów naszej nauczycielki, oraz do dyrektora i skarżyć się, że ona marnuje czas na zajęciach ESL, bo zamiast "wiecznie tłuc gramatykę," to nauczycielka poświęca czas tym, którzy są na początkującym poziomie i uczy ich alfabetu, żeby umieli m.in. przeliterować swoje imię i nazwisko (a tutaj w USA ciągle się o to prosi szczególnie w rozmowach telefonicznych z bankiem, lekarzem itp.). Koreanka ma problem z pogodzeniem się z faktem, że ta klasa ESL jest złożona z ludzi na różnym poziomie, a klasy z podziałami na poziom są dostępne jedynie na głównym kampusie (i nie wiem dlaczego się nie przeniosła tam, skoro uważa się za taką advanced ;)). Skarżyła się też na to, że ludzie z Ameryki Łacińskiej rozmawiają między sobą po hiszpańsku i że na pewno mówią o niej jakieś złe rzeczy, co jest totalną bzdurą, bo nikt się ową Koreanką tak nie fascynuje, żeby o niej wiecznie gadać. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">We wtorek Koreanka strzeliła focha podczas przerwy śniadaniowej, spakowała się i wyszła, a następnie zadzwoniła do dyrektora ze skargą, że sytuacja w klasie była nie do zniesienia, gdyż nikt się do niej od rana nie odezwał. LOL. A to też bzdura, bo kiedy weszłam do klasy, to się z nią przywitałam i nawet zamieniłyśmy kilka słów i zrobiłam to z uśmiechem na twarzy jak zawsze. Poza tym zazwyczaj przez pierwsze dwie godziny praktycznie nikt nie rozmawia, bo pierwsza godzina to tzw. self-study, gdzie każdy pracuje nad swoimi ćwiczeniami i wtedy jest taka cisza, że można kreta pod ziemią usłyszeć, a druga godzina zajęć to powtarzanie słownictwa z naczycielką itp., więc do przerwy śnaidaniowej nikt zazwyczaj nie zamienia ze sobą zdania. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">Ja na Koreankę mam totalnie... wyjechane. Latynosi też się nia jakoś nie przejmują i zazwyczaj śmieją się z tych jej fochów. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że są w grupie ludzie których uwagi Koreanki mogą dotknąć. Nawet nauczycielka mówi, że Koreanka jest jedyną osobą, która trzy razy już wypisywała się z zajęć i trzy razy wracała na zajęcia, bo za każdym razem nie mogła się dogadać z kimś z grupy. W sumie nikt nie może zabronić jej chodzenia na zajęcia, a dyrektor szkoły boi się, że ta wściekła baba z Koreii jest zdolna do tego by pozwać całą szkołę. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">W środę dyrektor przyszedł do nas na zajęcia aby zobaczyć jak Koreanka pracuje z grupą, ale sama zainteresowana nie raczyła się pojawić. Dyrektor czekał na nią całą godzinę i w końcu poszedł ostrzegając, że przyjdzie nastepnego dnia. Po wyjściu dyrektora zaczęliśmy zastanawiać się co właściwie moglibyśmy mu powiedzieć o Koreance. Każdy miał swój pogląd na sytuację. Latynoski twierdziły, że może Koreanka nie lubi ludzi z Ameryki Łacińskiej, ale prawda jest taka, że ona chyba nikogo nie lubi. Przed Latynosami były Rosjanki, a po Rosjankach Polki ;) Z każdym miała jakiś problem, a zwłaszcza wtedy, kiedy osoba młodsza znała angielski lepiej niż ona i próbowała jej (Koreance) pomóc.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">Dzisiaj (czwartek) przyszedł dyrektor i przyszła też Koreanka. Mieliśmy więc nadzieję na konfrontacje i wymianę zdań na temat zaistniałej, toksycznej sytuacji, ale nie... Dyrektor zrobił prezentację na temat "hot wash" czyli rozwiązywaniu problemów po zaistniałej (jakiejś) sytuacji. Odniósł się do tego zupełnie bezosobowo, zadawał ogólne pytania na temat tego co nas rozprasza w klasie (telefony, rozmowy itp.), jak rozwiązywać problemy (poprzez komunikowanie się) i to by było na tyle. Po prezentacji wyszedł, a Koreanka zerwała się z miejsca i poleciała za nim jak burza (zapewne z kolejnymi skargami)... Nasza nauczycielka została na czas prezentacji wyproszona, a po jej powrocie powiedzieliśmy, że ten bezosobowy slideshow nic nie zmienił, bo 'drażliwy temat' nie został w ogóle poruszony. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">I co teraz? Godzić się na tę sytuację i ignorować Koreankę czy może schować polityczną poprawność między bajki i powiedzieć, że ma spier.....? ;) Lubię klarowne sytuacje. Prawda jest taka, że Koreanka sama zaczęła na siłę szukać problemów, bo pewnie nie ma nic lepszego do roboty i nikt jej w grupie nie trawi. Myślę, że mam prawo też twierdzić, że ma jakiś kompleks wyższości. Uważa, że skoro jest starsza to należy jej się szacunek. Oprócz mnie były też inne osoby, które starały się Koreance pomóc w angielskim i owszem były to osoby dużo młodsze i na wyższym poziomie znajomości języka. Z tego co słyszałam, Koreanka każdy wytknięty błąd traktowała jako atak na jej osobę, a nie próbę pomocy. Przez to m.in. bardzo ciężko się z nią pracowało (także mnie). </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">Zupełnie inaczej natomiast pracuje mi się z Latynosami. To są tak kochani ludzie, że aż trudno uwierzyć jakie stereotypy można o nich usłyszeć. Zawsze chętnie im pomagam, kiedy maja problem z jakimś zadaniem, a oni nie boją się pytać. Mówią otwarcie, że czegoś nie rozumieją i potrzebują pomocy, a kiedy wyjaśnię im jakieś zadanie i zrobią kilka kolejnych przykładów dobrze, widać jak bardzo są z tego powodu szczęśliwi. Po zajęciach zawsze dziękują mi za pomoc i chwalą mnie przed nauczycielką, że tak dobrze im się ze mna pracuje. Kiedyś nawet jedna z Latynosek stwierdziła, że Bóg przysłał mnie do nich, żebym mogła im pomóc, a inna powiedziała, że chciałaby być taka jak ja, uwierzycie? Chyba nigdy przedtem nie usłyszałam o sobie tylu dobrych słów. Nie wspomnę już o tym, że teraz na dodatek oni pomagają mi przyswajać hiszpański i robią to z ogromnym zaangażowaniem, a kiedy mówię do nich w tym języku zawsze uśmiechają się i chwalą mówiąc "Very good, very good, you have no accent!" (choć i tak wiem, że przesadzają, ale oto jacy są kochani :)).</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span class="st">No to zostaję w klasie ESL znów na trochę dłużej :)</span></div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-46052012096877937482014-05-16T00:29:00.003-04:002017-12-18T15:45:43.546-05:00Koniec semestru wiosennego!<div style="text-align: justify;">
Jestem z siebie dumna! Znów udało mi się zaliczyć wszystkie przedmioty w semestrze na A. Siedzenie po nocach nad książkami, esejami, projektami się opłaciło, a teraz przyszedł czas na odpoczynek, bo w semestrze lenim nie zamierzam wybierać żadnych przedmiotów, gdyż kolidowałoby to z moim wyjazdem do Europy! Siedzę teraz i myślę na jakie przedmioty się zapisać w semestrze jesienno-zimowym i co chwilę zaglądam na stronę www.ratemyprofessors.com by sprawdzić opinie o danym wykładowcy. Nie ukrywam, że te opinie mają znaczenie i wpływ na to jakie przedmioty wybieram i z kim. Oczywiście przedmioty zgodne z moimi zainteresowaniami idą przodem, a dopiero później sprawdzam z jakim nauczycielem mogę spędzić ten semestr najprzyjemniej. Zykle odrzucam tzw. profesorków z kompleksem, czyli takich, którzy lubią poniżać studentów i mówić o sobie jako o drugim po Bogu. Nazywam ich profesorkami z kompleksem, bo tak właśnie odbieram ludzi próbujących umniejszać innym - mają kompleks, więc próbują go nadrobić wpychając innych w kompleksy. Unikam też profesorków, których określono jako <i>rude, spiteful</i> oraz <i>unfair graders</i>, czyli grubiańskich złośliwców i tych, którzy niesprawiedliwie oceniają prace. Nie mam za to nic przeciwko temu, jeśli profesor zadaje dużo prac pisemnych czy czytania, bo o ile naszą pracę ocenia fair, a nie według własnego "widzimisię" to nawet natłok czytania czy pisania mnie nie przeraża. Szukam też takich wykładowców którzy przede wszystkim UCZĄ, a nie OCZEKUJĄ, że studenci już wszystko umieją przychodząc na zajęcia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W pierwszej połowie semestru wiosennego miałam przyjemność uczestniczyć w bardzo produktywnych zajęciach zwanych Image Editing (czyli Photoshop CS6 w akcji!) oraz Marine Biology. W drugiej połowie semestru wzięłam Digital Media and Society oraz History of the United States.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Digital Media and Society trochę mnie wynudził... może dlatego, że temat jak technologia wpływa na ludzi i jakie zmiany zachodzą w społeczeństwie trochę się już przejadł, a wałkujemy to dzień w dzień. Mieliśmu kilka interesujących dyskusji, wiele się nauczyłam, ale nie było to nic fascynującego. Rozmowy toczyły się np. na temat tego jak wyglądał świat technologii 20 lat temu i jak to się zmieniało aż do dziś. Było też coś o ludziach, którzy mają telefony przyspawane do rąk i wydają się być całkowicie zatraceni w swoich małych ekranikach bez względu na to czy są gdzieś sami czy z kimś... Tutaj przypomniała mi się scenka z jednej z moich pierwszych randek z moim mężem ;) Poszliśmy do restauracji serwującej sushi, usiedliśmy w takim miejscu, z którego mogliśmy obserwować dwójkę (dziewczynę i chłopaka) Azjatów. Para siedziała naprzeciw siebie, jedli sushi, ale nie spuszczali wzroku ze swoich IPhonów. Nie patrzyli na siebie nawet kiedy ze sobą rozmawiali. Oni pewnie czuli się dobrze z obecną sytuacją, ale we mnie ten widok wywołał smutek. No, ale wróćmy do zajęć. Miałam okazję poznać tam co to są Infographics, do czego służą, a nawet wykreować swój własny Infograph ;) Był też poruszany temat Google Analytics i jak to narzędzie wykorzystywane jest w e-commerce na korzyść przedsiębiorców ;) A co do materiałów do nauki, to plus był taki, że nie musieliśmy kupować żadnych książek, tylko dostaliśmy dostęp (odpłatny, ale kilka dolarów jedynie) do internetowej biblioteki Harvardu i tam korzystaliśmy z co niektórych artykułów. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
History of the United States było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Poniekąd spodziewałam się, że powtórzą się tematy z poprzedniej szkoły w PL, gdzie też miałam History of the United States, ale nie zupełnie. Tutaj historia to było coś zupełnie innego. Żadnego tłuczenia suchych faktów, że oto Ameryka została odkryta, ludność natywna nazwana Indianami, bo Kolumb miał zawiechę i nie wiedział gdzie dopłynął, a bardziej rozpatrywanie ważnych wydarzeń w kontekście poszukiwania i odnajdywania wolności w Ameryce. Ten przedmiot otworzył mi oczy na to, że wolność dla każdego człowieka oznacza zupełnie coś innego i niekiedy pojęcie wolności dla niektórych z nas ściśle wiąże się z odbieraniem wolności innej osobie. Tak naprawdę wolności w USA nie szukali tylko Purytanie i niewolnicy, ale też białe, zamożne kobiety. Książka z której korzystaliśmy to "Give Me Liberty" by Eric Foner.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/photo19_zps10cc9f8f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/photo19_zps10cc9f8f.jpg" height="640" width="480"></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
To by było na tyle z drugiej części semestru wiosennego, ale przerwę od szkoły planuję spędzić bardzo produktywnie i również się uczyć, tylko innych rzeczy, a czego to być może dowiecie się po moim powrocie z Polski :)</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-47065664716623994632014-05-02T23:57:00.003-04:002017-12-18T15:47:12.071-05:00Gówniana sprawa.<div style="text-align: justify;">
Nie czytajcie przy jedzeniu ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osiedle na którym mieszkam jest piękne i czyste. Co prawda z jednej strony, za kolczastym płotem mamy dość slumsowo wyglądające domki, ale za to z drugiej jest cudowny park i staw. W naszym ogrodzonym azylu panuje ład i porządek, sąsiedzi nie bywają upierdliwi, mało kto puszcza głośną rąbankę z samochodu, nie słychać darcia japy w środku nocy, nikt nie niszczy zieleni, nie szwęda się po trawnikach, nie wyrzuca śmieci byle gdzie, bo wie, że od tego są eleganckie, zielone, nie psujące widoków kosze na śmieci. Wszyscy płacimy ciężko zarobione pieniądze na to, by nasza ogrodzona oaza spokoju i czystości pozostała w swoim dotychczasowym stanie. Co kilka tygodni przychodzą panowie sprzątający, którzy urządzeniem na wzór odkurzacza czyszczą chodniczki, parkingi i klatki schodowe. Co roku na wiosnę sadzi się nowe drzewka, kwiatki i inne zielone krzaczki, których nazw nie potrafię wymienić, aby zachęcić szukającą schronienia ludność do osiedlenia się właśnie tutaj za rozsądną opłatą. Niestety ten sielski obrazek pełen ładu i spokoju postanowiły zepsuć nam świnie. Tak, świnie, bo inaczej się ich nazwać nie da, choć teraz zastanawiam się czy czasem nie obrażam świnek - zwierzątek, a to tych świnek nic nie mam. Co gorsza świnie wprowadziły się do naszej części budynku i choć nie miałam jeszcze okazji minąć się z nimi na klatce schodowej, to wiem, że są, bo wyraźnie zaznaczają swoją obecność.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnego pięknego, słonecznego dnia wyszłam na klatkę schodową, która nie przypomina typowej klatki schodowej jaką znamy w Polsce, a bardziej drewniany taras. Nawet nie zdążyłam pomyśleć o tym jaki cudowny i ciepły mamy dziś dzień kiedy moim oczom ukazało się ... gówno. Co gorsza, owe gówno zostało jakby specjalnie umiejscowione na mojej wycieraczce! Widok ten obrzydził mnie jak żaden inny, choć kupę swojego pupila sprzątam codziennie i powinnam się do tego widoku przyzwyczaić. Pomyślałam jednak, że był to po prostu wypadek jednorazowy. Być może właściciel nie zauważył, że jego pies wali kupę na moją wycieraczkę, być może to nawet nie był, jak przypuszczałam, pies. Kto wie... Postanowiłam zignorować ten jakże obrzydliwy incydent i po prostu udałam sie do sklepu po nową wycieraczkę, a starą wyrzuciłam, bo według mnie nie było już czego ratować.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka dni później, umordowana wracałam do domu z zakupów. Wchodzę sobie po schodach, niosąc ciężkie siaty i jak to mam w zwyczaju patrzę pod nogi, żeby na tych schodach kozła nie wywinąć, kiedy moim oczom ukazało się ... kolejne gówno. A właściwie to gówno było na kilku schodkach. Co gorsza zmierzając w stronę swojego mieszkania zauważyłam, że tym razem inny sąsiad został oto właścicielem gówna na swojej wycieraczce. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzy dni temu poraz kolejny gówno zagościło na parterze naszej uroczej klatki schodowej. Chyba miarka się przebrała, gdyż tego samego dnia wszyscy mieszkańcy dostali maila od biura (apartment rental office) aby anonimowo informować o przypadkach niesprzątania kup po swoich pupilach. Przypadek? Nie sądzę. W mailu była mowa także o karze pieniężnej w wysokości $25. Chyba któryś sąsiad się, że tak powiem, wk*****. W sumie wk******* się i ja. Zdarzają się różne wypadki i jestem w stanie wiele wybaczyć, ale tego gówna było już za dużo i nie sądzę aby te gówniane tradycje miały zakończyć się od tak, bo właściciel nagle nauczy się sprzątać po swoim pupilu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jak już wspomniałam, nie miałam okazji widzieć się osoboście ze świniami-sąsiadami, ale co jakiś czas słyszę dochodzące z klatki schodowej psie szczekanie. Dodam, że oni jedyni mają w naszej klatce psa. Nie jestem typem donosiciela, ale tym razem pokusiłam sie o udokumentowanie dowodów aparatem w telefonie i napisanie stosownego maila do biura wskazując podejrzanego. Mam nadzieję, że gówniana sprawa zostanie wkrótce rozwiązana obiecaną grzywną i wróci ład i porządek do naszego osiedla.</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-40721478604118529302014-04-12T01:03:00.002-04:002017-12-18T15:47:20.006-05:00Studia w USA - Juz prawie końcówka semestru wiosennegoWitajcie po dłuższej przerwie!<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Studia pochłaniają mnie bezgranicznie, a poza nimi mam przecież jeszcze swoje życie na które też muszę znaleźć czas i tak oto blog trochę poszedł w odstawkę, gdyż albo nie miałam czasu albo weny na to, żeby cokolwiek napisać. Nie chciałabym pisać postów na siłę, bo albo byłyby one mało treściwe, albo niedopracowane, więc wolę poczekać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do końca semestru wiosennego zostało już tylko 5 tygodni! Trzy tygodnie temu skończyłam zajęcia z Image Editing - Photoshop CS6 oraz Marine Biology. Jeśli chodzi o Photoshopa, to na pewno planuję się dokształcać w tej dziedzinie, gdyż po zapoznaniu się z podstawami mam ochotę dalej pracować nad swoją kreatywnością w tym programie. Na zajęciach mieliśmy okazję korzystać z książki Adobe Photoshop CS6 - Classroom in a Book: The Official Training Workbook from Adobe Systems, gdzie krok po kroku mogliśmy nabywac nowych umiejętności np. retouching, adjusting colors, replacing colors, using Sponge tool, Healing Brush tool, Clone Stamp tool, applying a content-aware patch, using Quick Selection tool, using the Layers Panel, adding an adjustment layer, applying advanced color correction, creating masks and channels, vector drawing techniques, applying filters, editing videos, using mixer brush, preparing files for the Web, a to tylko mały procent tego, czego musieliśmy się nauczyć. Poza tym korzystaliśmy też z My Graphics Lab czyli filmików, które także krok po kroku pokazywały jak np. usunąć niedoskonałości z twarzy czy jak przenieść wycinek z jednego obrazka na drugi i jak za pomocą różnych narzędzi sprawić, aby nie wyglądało to jak amatorska robota ;) Do filmików mieliśmy dostęp po zarejestrowaniu się na stronie Pearson My Lab Mastering (aby móc korzystać z tutoriali, trzeba uiścić wpłatę) http://www.pearsonmylabandmastering.com/northamerica/ Co tydzień nasz profesor sprawdzał czy przećwiczyliśmy zadane nam działy z książki i filmiki z My Graphics Lab poprzez rozmaite projekty, ale one też nie pokrywały jedynie wiedzy książkowej, musieliśmy wyjśc poza to i szukać rozwiązań w internecie. Następnie nasze prace oceniał nie tylko profesor, ale też reszta studentów z grupy. Ja miałam okazję ocenić prace innych, a i sama dostawałam cenny feedback od mojej grupy. Na szczęście udało mi się spełniać oczekiwania profesora i na koniec z Image Editing dostałam <b>A</b>! Yay!<u><span style="color: #000120;"></span></u><br />
<br />
Acha, zapomniałam dodać, że zajęcia z Photoshopa zaczęły się napisaniem case study w którym mieliśmy zawrzeć jakiś incydent w którym prawa autorskie zostały pogwałcone i interpretując copyright laws napisać co należałoby zrobić w przypadku gdy chcemy użyć cudzego zdjęcia w jakichkolwiek celach, czego nie wolno robić, kiedy użycie cudzych materiałów bez pozwolenia jest ok itp. <br />
<br />
Jeśli chodzi zaś o Marine Biology, to przyznam, że był to przedmiot niesamowicie ciekawy. Nie jestem w stanie ująć w kilku zdaniach jak bardzo przydatne były zajęcia z tego przedmiotu i ile się nauczyłam i jak zmieniło to mój światopogląd dlatego chciałabym przedstawić Wam spis bardzo ogólnikowych zagadnień, które musieliśmy opanować:<br />
<br />
<hr noshade="true" size="1" />
<h4>
Part One: Principles of Marine Science</h4>
<blockquote>
Chapter 1 The Science of Marine Biology</blockquote>
<blockquote>
Chapter 2 The Sea Floor</blockquote>
<blockquote>
Chapter 3 Chemical and Physical Features of Seawater and the World Ocean</blockquote>
<h4>
Part Two: Life in the Marine Environment</h4>
<blockquote>
Chapter 4 Some Basics of Biology</blockquote>
<blockquote>
Chapter 5 Microbial World</blockquote>
<blockquote>
Chapter 6 Multicellular Primary Producers: Seaweeds and Plants</blockquote>
<blockquote>
Chapter 7 Marine Animals without a Backbone</blockquote>
<blockquote>
Chapter 8 Marine Fishes</blockquote>
<blockquote>
Chapter 9 Marine Reptiles, Birds, and Mammals</blockquote>
<h4>
Part Three: Structure and Function of Marine Ecosystems</h4>
<blockquote>
Chapter 10 An Introduction to Ecology</blockquote>
<blockquote>
Chapter 11 Between the Tides</blockquote>
<blockquote>
Chapter 12 Estuaries: Where Rivers Meet the Sea</blockquote>
<blockquote>
Chapter 13 Life on the Continental Shelf</blockquote>
<blockquote>
Chapter 14 Coral Reefs</blockquote>
<blockquote>
Chapter 15 Life Near the Surface</blockquote>
<blockquote>
Chapter 16 The Ocean Depths</blockquote>
<h4>
Part Four: Humans and the Sea</h4>
<blockquote>
Chapter 17 Resources from the Sea</blockquote>
<blockquote>
Chapter 18 The Impact of Humans on the Marine Environment</blockquote>
<blockquote>
Chapter 19 The Oceans and Human Affairs</blockquote>
Może w którejś z przyszłych notek tutaj na blogu opiszę kilka poruszających faktów, o których dowiedziałam się dzieki temu przedmiotowi i które do teraz we mnie siedzą. Jak być może się domyślacie chodzi o Chapter 18 czyli jak negatywny wpływ mamy na życie w oceanach. <br />
<br />
Przedmiot był na tyle fascynujący, że nie mogłam pozwolić, aby moja ocenia zeszła poniżej <b>A </b>:) Egzamin końcowy był naprawdę przeokrutny, ale udało się! :)<br />
<br />
Teraz została mi jeszcze Historia Stanów Zjednoczonych od czasów kolonialnej Ameryki aż do wojny secesyjnej. Póki co siedzę w tematach tzw. "drugiej wojny o niepodległość" z 1812 roku. Czwartym przedmiotem, który wybrałam w tym semestrze jest Digital Media and Society - przedmiot średnio interesujący przyajmniej dla mnie. Jest to tylko takie czytanie i rozmawianie o tym jak postępy w technologii zmieniły nasze życie, relacje z bliskimi, jak nawiązujemy kontakty, jak inaczej randkujemy, jak wygląda użycie technologii w biznesie itp. Dzielimy się swoimi doświadczeniami, robimy projekty, ale nie jest to nic tak fascynującego jak życie w oceanach ;) Za 5 tygodni koniec semestru, więc powiem coś więcej jak poszło :)<br />
<br />
W tym semestrze jeszcze nie wybrałam matematyki tak jak planowałam, jakoś nie mogę się przemóc i póki co odstawiam to na moment kiedy poczuję się lepiej przygotowana do wstępnego testu diagnostycznego. Teraz korzystam z książki przygotowującej do owego testu i muszę jeszcze trochę popracować ;)<br />
<br />
P.S. Wielu z Was jest zaniepokojonych moją dłuższą nieobecnością (niestety utrzymanie dobrej średniej kosztuje mnie dłuższą rozłąkę z blogiem) o czym dajecie mi znać w mailach więc zastanawiałam się nad sposoben utrzymywania z Wami częstszego kontaku poza blogiem, bo jednak wolałabym żeby notki tutaj nie były pisane na siłę ;) Co mówicie na Instagram? Tam będę mogła wrzucać jakieś pojedyncze wiadomości nawet siedząc w poczekalni u lekarza czy stojąc w kolejce do kasy, więc myślałam, że może w taki sposób będziecie ze mną bardziej na bieżąco. Co myślicie? Facebooka dla bloga bym nie chciała, bo jak dla mnie jest za bardzo chaotyczny...</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-68556292913440147792014-03-10T21:18:00.002-04:002017-12-18T15:47:51.189-05:00Trzeci i ostatni dzień w New York City!<div style="text-align: justify;">
Tak, wiem, była mała przerwa na łączach, ale musicie mi wybaczyć - walczę o utrzymanie mojej średniej na studiach :D Póki co idzie mi dobrze, ale odpukać, mam nadzieję, że nie zawalę z niczym sprawy ;) Dzisiejszy dzień postanowiłam poświęcić na blogowanie. Wybaczcie mi tylko to, że komentarz będzie tym razem ubogi, ale muszę się zmieścić pomiędzy esejem, a gotowaniem obiadu ;) Czasu mało, ale jestem Wam winna posta za Waszą cierpliwość! :)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Przyszedł czas na opisanie trzeciego i zarazem ostatniego dnia w NYC. No niestety, moje wyjazdy do NYC są krótkie, ale w miarę możliwości intensywne. Zawsze mam sporo rzeczy zaplanowane, ale nie wszystko wypala, więc zdarza się jeść w pośpiechu i przebiegać przez ulicę ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
16 stycznia </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na ostatni dzień zaplanowaliśmy więc Top of the Rock. Pogoda co prawda nie zachęcała do wychodzenia z hotelu, bo temperatura od poprzedniego dnia spadła i ledwie udawało mi się utrzymać aparat w skostniałych dłoniach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kilka ujęć z drogi: </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0064_zps4cf1f614.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0064_zps4cf1f614.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0066_zps235b5c69.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0066_zps235b5c69.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">W tym momencie przechodziliśmy przez jezdnię pomiędzy taksówkami ;)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0067_zpsae6ceb16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0067_zpsae6ceb16.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0068_zps6dd4f0ee.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0068_zps6dd4f0ee.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0069_zpse383f61b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0069_zpse383f61b.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0071_zps3cfafcb2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0071_zps3cfafcb2.jpg" height="640" width="428"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">GE Building</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0073_zps58fdd68c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0073_zps58fdd68c.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0076_zps9cc3414d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0076_zps9cc3414d.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0077_zpsbad2a5fb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0077_zpsbad2a5fb.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Nawet nie widziałam kto występował w tym programie, ale przy oknie zjawiła się grupga fotografów, którzy za wszelką cenę próbowali coś utrwalić ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0080_zps5f658d5b.jpg" height="428" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="640"></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">NBC</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0085_zpse4d27d7b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0085_zpse4d27d7b.jpg" height="640" width="428"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">GE Building</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0087_zpsbd0c1020.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0087_zpsbd0c1020.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0089_zps51c96a84.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0089_zps51c96a84.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0091_zps6d0cf884.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0091_zps6d0cf884.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0064_zps4cf1f614.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokrążyliśmy dookoła GE Building i w końcu weszliśmy do środka. Pogoda nie zapowiadała klarownego widoku, ale co tam... wchodzimy!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0096_zps6955e747.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0096_zps6955e747.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wybraliśmy bilety ROCK MoMA czyli wejściówkę na taras Top of the Rock oraz do Museum of Modern Art.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0097_zpsa2f1ebe9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0097_zpsa2f1ebe9.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0099_zpsf549dd1f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0099_zpsf549dd1f.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0101_zps2bc6f55f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0101_zps2bc6f55f.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0107_zps355b1c68.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0107_zps355b1c68.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0111_zps4fb33e86.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0111_zps4fb33e86.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0119_zps933641df.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0119_zps933641df.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok na Empire State Building oraz górujący nad dolnym Manhattanem Freedom Tower</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0120_zps4b83029d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0120_zps4b83029d.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0123_zpscdadb6e4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0123_zpscdadb6e4.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0126_zps33ee90d5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0126_zps33ee90d5.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0127_zpsa8deef7c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0127_zpsa8deef7c.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0139_zpsfc418558.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0139_zpsfc418558.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0136_zps395c9fc1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0136_zps395c9fc1.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejny raz widzicie mnie w tym samym płaszczu, ale muszę przyznać, że jest niezniszczalny. Co więcej, zbieram dzięki niemu sporo komplementów ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0160_zps6a3750ab.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0160_zps6a3750ab.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0164_zpsa9937ece.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0164_zpsa9937ece.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0172_zps61fe07a7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0172_zps61fe07a7.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0174_zps17b2a3d4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0174_zps17b2a3d4.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0176_zps0eab03d4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0176_zps0eab03d4.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0177_zps89c8229f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0177_zps89c8229f.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0196_zpsbc94fcec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0196_zpsbc94fcec.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0199_zps855157ac.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0199_zps855157ac.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podziwianie widoków przy tej pogodzie strasznie nas wyziębiło, zatem pierwsze co zrobiliśmy po zejściu w podziemia, to odwiedzenie pierwszego lepszego baru, gdzie serwowano zupy. Moja była krabowa:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0205_zpsa1db6559.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0205_zpsa1db6559.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Teraz czas na Museum of Modern Art:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0208_zps70938669.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0208_zps70938669.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
Patrząc na ten krótki film już się wystraszyłam, że pokazują nieżywego kotka (wszystkie można się teraz spodziewać po ... sztuce), ale na szczęście po kilku sekundach zaczął się ruszać. Uff...<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0210_zps6289a7b5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0210_zps6289a7b5.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0212_zps4c05c562.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0212_zps4c05c562.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0213_zps565f0729.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0213_zps565f0729.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0214_zps64c1da2f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0214_zps64c1da2f.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0215_zps70e0ab68.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0215_zps70e0ab68.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0216_zps9fb0145b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0216_zps9fb0145b.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0217_zps5b327b02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0217_zps5b327b02.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nie, to nie jest do jedzenia, choć wygląda jak kanapki m.in. z Nutellą ;)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0218_zpscbda5470.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0218_zpscbda5470.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0219_zps28e7f513.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0219_zps28e7f513.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powyżej na zdjęciu widzicie fotel jakby co ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0220_zps7688827b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0220_zps7688827b.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0221_zps19fecf0e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0221_zps19fecf0e.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0222_zps0795b7dd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0222_zps0795b7dd.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0223_zpsfdb24c46.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0223_zpsfdb24c46.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0224_zps8ae38c51.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0224_zps8ae38c51.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0225_zps50a789e9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0225_zps50a789e9.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0226_zpscbbdcbec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0226_zpscbbdcbec.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0227_zps968916b4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0227_zps968916b4.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0228_zps86b86cd2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0228_zps86b86cd2.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0229_zpscbf5d7a8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0229_zpscbf5d7a8.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0230_zps78caa8f6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0230_zps78caa8f6.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0231_zps8abf106f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0231_zps8abf106f.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0232_zps6e6a871c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0232_zps6e6a871c.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0233_zps156fb152.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0233_zps156fb152.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0234_zps71a410e8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0234_zps71a410e8.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0235_zpse1200296.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0235_zpse1200296.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0236_zps16b824a7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0236_zps16b824a7.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0237_zps1ccdebed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0237_zps1ccdebed.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0238_zps5927e723.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0238_zps5927e723.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0239_zps9229e938.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0239_zps9229e938.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0240_zps44e3d299.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0240_zps44e3d299.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0242_zps2f44dc1b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0242_zps2f44dc1b.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0243_zps4ab31a54.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0243_zps4ab31a54.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Obraz poniżej zapewne znacie. Jest to słynne dzieło Pablo Picasso - Les Demoiselles d'Avignon. Mogliście ten obraz zobaczyć m.in. w filmie Titanic, ale prawda jest taka, że mimo iż za czasów Titanica obraz już istniał, to nigdy nie był na pokładzie tego brytyjskiego transatlantyku i też nie zatonął. Co więcej, główna bohaterka filmu Camerona trzyma ten obraz w rękach i wydaje się, że nie jest on szerszy niż metr, może półtora. Prawdziwe dzieło jest znaaaaaacznie większe - mierzy dokładnie 243.9 cm × 233.7 cm ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/ix3KoX3Ks_0/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/ix3KoX3Ks_0&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/ix3KoX3Ks_0&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0245_zpsb9370eac.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0245_zpsb9370eac.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pablo Picasso - Les Demoiselles d'Avignon</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0247_zpsf2e1bdf5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0247_zpsf2e1bdf5.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok z jednego z okien w MoMA</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEjFOVLdVICYi1byhDhikqrcdlqASdNke7gZNBUDu_phk_xUDhVaSeUbIwOuA715AbjUAhNbgmOW6dNwK5tRVbbZ0A8x72kqDa04ZWUGP3emTaNpymZ9uMjZ84nInqWoRpWmUoL_j8MMAHsBaS4qoA2IxAKhmVQZXbhq9nsS76MhKqza5bVUunNg=" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0246_zps5fd8c361.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0251_zps999770a9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0251_zps999770a9.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Vincent van Gogh - Starry Night</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0252_zps033de548.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0252_zps033de548.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0253_zpsb188bb4e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0253_zpsb188bb4e.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0255_zps515ee0c6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0255_zps515ee0c6.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0257_zpse284313a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0257_zpse284313a.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0259_zpsae79758e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0259_zpsae79758e.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0260_zps3d36733c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0260_zps3d36733c.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0263_zps0c1dd3dd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0263_zps0c1dd3dd.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Renaissane Times Square Hotel - jeden z najlepszych hoteli w jakim miałam okazję przebywać. Niestety nie podczas tej wycieczki, a poprzedniej.</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0264_zps4e025cb4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0264_zps4e025cb4.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0265_zpsc547cb3b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0265_zpsc547cb3b.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0267_zpsaef970e2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0267_zpsaef970e2.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0268_zps67e058ec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0268_zps67e058ec.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0269_zps9bcea381.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0269_zps9bcea381.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0270_zpsa7b97f88.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0270_zpsa7b97f88.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak się zwykle dzieje, że każdy dzień który spędziłam w Nowym Jorku zwykle kończył się na Times Square ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0271_zps869d0735.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0271_zps869d0735.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0272_zpsfa516f4c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0272_zpsfa516f4c.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0274_zpsf8828991.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0274_zpsf8828991.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0276_zps207f6bc6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0276_zps207f6bc6.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0280_zps01f0e668.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0280_zps01f0e668.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0281_zpsa300ea92.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0281_zpsa300ea92.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0282_zps44ad4448.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0282_zps44ad4448.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
I to by było na tyle z naszej nowojorskiej wycieczki. Kiedy znów planuję powrót do NYC? Możliwe, że w okolicach Świąt Bożego Narodzenia, żeby zobaczyć jak miasto jest ozdobione, ale to będzie moja ostatnia wyprawa do NYC zimą. Kolejne wizyty planuję już tylko na wiosnę i lato ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I jak zwykle w siedząc w taksówce śledzę trasę z Manhattanu na lotnisko ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0302_zps22ba9f00.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0302_zps22ba9f00.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<!-- Blogger automated replacement: "https://images-blogger-opensocial.googleusercontent.com/gadgets/proxy?url=http%3A%2F%2Fi781.photobucket.com%2Falbums%2Fyy93%2FMini899%2FDSC_0246_zps5fd8c361.jpg&container=blogger&gadget=a&rewriteMime=image%2F*" with "https://blogger.googleusercontent.com/img/proxy/AVvXsEjFOVLdVICYi1byhDhikqrcdlqASdNke7gZNBUDu_phk_xUDhVaSeUbIwOuA715AbjUAhNbgmOW6dNwK5tRVbbZ0A8x72kqDa04ZWUGP3emTaNpymZ9uMjZ84nInqWoRpWmUoL_j8MMAHsBaS4qoA2IxAKhmVQZXbhq9nsS76MhKqza5bVUunNg=" -->Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com25tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-3611482927786235582014-02-03T02:03:00.001-05:002017-12-18T15:48:12.864-05:00Drugi dzień w New York City!15 stycznia<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Zwykle mój mąż wstaje wcześniej ode mnie. Chociażby ze względu na to, że on musi zerwać się rano do pracy o 5:50 am, a ja do szkoły o 7:30, ale kiedy jesteśmy na jakiejś wycieczce, to zwykle ja zwlekam się z łóżka wcześniej. Choć może 'zwlekam' to złe słowo, ponieważ kiedy jesteśmy w nowym miejscu, potrafię bez wahania spod tej ciepłej kołdry wyskoczyć, gdyż nie mogę się doczekać eksploracji nowego terenu. Tak było i tym razem. Z resztą ja szykuję się na wyjście znacznie dłużej niż mój ślubny, bo suszenie włosów i ich stylizacja oraz makijaż trochę mi zajmują. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dziś wstałam około godziny 8:30. Trochę późno, ale wiem, że wyszykuję się w godzinę, więc zdążymy wyjść i zjeść gdzieś śniadanie, pospacerować, a o 2:30 pm idziemy do teatru. Nuczeni doświadczeniem na pewno nie będziemy stołować się w hotelu! :P </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jesteśmy gotowi do wyjścia - jak na śniadanie wybraliśmy może miejsce nietypowe, ale sprawdzone - restaurację Olive Garden mieszczącą się tuż przy Times Square obok tego wielkiego sklepu M&Ms. Niektórzy zachęcali mnie do odwiedzenia M&Ms, ale ja w podróży raczej nie jestem chętna do odwiedzania sklepów. Mam wtedy wrażenie, że marnuję czas...<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4219_zps7debe37b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4219_zps7debe37b.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4206_zps69915872.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4206_zps69915872.jpg" height="640" width="480"></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
W restauracji Olive Graden mój mąż zamówił sobie zupę, a ja postanowiłam wybrać coś co zostanie w moim żołądku dłużej i zdecydowałam się na pizzę. Kelner przyjmując zamówienie zapytał czy mam ochotę na sałatkę do mojej pizzy, odparłam, że tak, ale nie spodziewałam się jakich rozmiarów ta sałatka do mnie przyjdzie. Spodziewałam się czegoś małego, a dostałam...</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4214_zpsea124597.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4214_zpsea124597.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<br />
...plus podłużne bułeczki. Szczerze? Najadłabym się samą zieleninką i bułeczkami ;)</div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy zaczęłam konsumować pierwszy krążek cebuli nagle dotarło do mnie, że przecież nie powinnam tego jeść, bo za parę godzin będziemy w teatrze ;) Jak już raz dasz gryza choćby małej ilości cebuli, to zapachu z ust trudno się pozbyć, ale ja prawie zawsze mam przy sobie zapas gum do żucia o dość intensywnie owocowych smakach, więc zostałam uratowana ;) Przyszła kolej na pizzę. Ta była średnich rozmiarów, ale oczywiście nie wcisnęłam w siebie całej, mimo, że bardzo mi smakowała. Poczekaliśmy chwilę na kelnera i poprosiliśmy o rachunek oraz o zapakowanie bułeczek i pizzy na wynos.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4216_zpsc5f20f6c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4216_zpsc5f20f6c.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<br />
Trochę pospacerowaliśmy, a kiedy zbliżała się już godzina 1:00 pm wróciliśmy do hotelu żeby odstawić zapakowane jedzenie i zabrać bilety na spektakl.<br />
<br />
Około 1:20 pm byliśmy pod Cort Theater gdzie ustawiła się już niezła kolejka do wejścia.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4232_zps8f3fedb8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4232_zps8f3fedb8.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4229_zps3615b404.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4229_zps3615b404.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4240_zpsd74c1b41.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4240_zpsd74c1b41.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<br />
Przyszliśmy na spektakl "Waiting for Godot" - jest to sztuka napisana przez irlandzkiego twórcę teatru absurdu Samuela Becketta w której dwaj bezdomni włóczędzy Estragon i Vladimir bez końca czekają na nadejście Godota. Główni bohaterowie wierzą, że wraz z jego przybyciem ich los się odmieni, dodatkowo ich wiara zostaje podsycana przez obietnice małego chłopca który pojawia się na końcu pierwszego oraz drugiego aktu i zapowiada kiedy spotkanie z Godotem będzie możliwe. Ich oczekiwanie w nudzie przerywa nagłe pojawienie się obładowanego walizkami, śliniącego się głupka zwanego Lucky oraz jego pana Pozzo. <a href="http://www.twoplaysinrep.com/index.php" target="_blank">KLIK </a><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/zL6-TWW8jhc?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
Do obejrzenia tego spektaklu zachęciła nas m.in. znakomita obsada aktorska. Dla nas niecodziennym widokiem jest Ian McKellen (w sztuce jako Estragon) znany z roli Gandalfa we Władcy Pierścieni, Hobbicie czy Magneto w X-Men. Byliśmy więc bardzo podekscytowani myślą, że będziemy mogli zobaczyć tak ważną dla nas osobistość z tak wspaniałym aktorskim dorobkiem na żywo. Zakładam też, że nikomu nie trzeba przedstawiać Patricka Stewarta (Vladimir), którego również możecie kojarzyć z X-Men albo Star Treck - Captain Jean-Luc Picard. Billy'ego Crudupa (Lucky) zapewne znacie z takich filmów jak Thin Ice czy Stage Beauty. Postać Pozzo została zagrana przez Shulera Hunsley'a najczęściej kojarzonego z takimi broadway'owskimi produkcjami jak Young Frankenstein, Tarzan czy Les Misérables.<br />
<br />
Wnętrze Cort Theater i scenografia:<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4243_zpsab077486.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4243_zpsab077486.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4244_zps7abb28bf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4244_zps7abb28bf.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4245_zps72f8236a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4245_zps72f8236a.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<br />
Nasze miejsca były jak widać po prawej stronie i całkiem blisko sceny. Siedzieliśmy w trzecim rzędzie, więc mogliśmy dokładnie przyjżeć się każdemu detalowi w odzieniu aktorów i scenografii, a także z bliska podziwiać ich grę. <br />
<br />
Spektakl był przezabawny, widownia co chwilę wybuchała śmiechem. Jeżeli lubicie teatr absurdu, to "Waiting for Godot" to coś dla Was. My byliśmy bardzo zadowoleni z tak spędzonego popołudnia i pewnie gdybyśmy mogli, przyszlibyśmy obejrzeć go jeszcze raz :)<br />
<br />
Zdjęcie dwóch melonikówna na koniec :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4248_zps44ca651f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4248_zps44ca651f.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
Mój mąż po cichu liczył, że uda mu się spotkać z aktorami i być może zamienić z nimi słowo. Długo zatanawiałam się jak to zrobić, żeby spełnić jego marzenie, ale okazja nadażyła się sama.<br />
<br />
Po spektaklu zauważyłam, że jedna z osób w teatrze trzyma dość sporej wielkości plakat z nazwą sztuki i zdjęciami aktorów - taki jaki widzieliśmy przy wejściu. Od razu wpadłam na pomysł, żebyśmy też kupili sobie taki sam na pamiątkę. Przy wyjściu stał pewien miły pan, który sprzedawał różne gadżety związane ze sztuką. Zapytałam czy ma jeszcze plakaty, bo nie widziałam ich na cenniku, a ten z uśmiechem kiwnął głową, wręczył mi plakat i zalecił abyśmy poczekali kilka minut przed teatrem jeśli chcemy dostać autografy od aktorów, bo zawsze bo spektaklu wychodzą do swoich fanów.<br />
<br />
Wyszliśmy na zewnątrz a tam faktycznie zostały już ustawione barierki. Mina mi zrzedła wtedy, kiedy zobaczyłam jak przy tych barierkach ciasno. Pomyślałam, że nie mam co liczyć na autograf, ale mimo to, kiedy wyszedł do nas Billy Crudup wyciągnęłam swój plakat w jego stronę licząc, że go zobaczy i dosięgnie. Pomocna okazała się dziewczyna stojąca przede mną z takim samym plakatem, która wzięła mój w swoje ręce i podała go Billemu razem ze swoim. "Jak miło z jej strony, będę jej dozgonnie wdzięczna!," pomyślałam :) Następnie wyszedł do nas Shuler Hensley, a zaraz po nim pojawili się Ian McKellen i Patrick Stewart. Muszę przyznać, że byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tym, że aktorzy poświęcili tyle czasu fanom, podpisywali plakaty, bilety, a nawet robili sobie z niektórymi zdjęcia.<br />
<br />
Kiedy Ian McKellen zbliżał się w naszą stronę, pomyślałam "Teraz albo nigdy - albo uda mi się namówić go na zdjęcie z moim mężem albo nie." Nie stałam zbyt blisko niego więc musiałam trochę wytężyć struny głosowe, aby mnie usłyszał i udało się! :) Zapytałam czy zrobiłby sobie zdjęcie z moim mężem, a Ian uśmiechnął się i kiwnął głową, do zdjęcia przyszedł też Patrcik Stewart, ludzie się rozproszyli aby zrobić nam miejsce, bo staliśmy praktycznie za nimi i zgadnijcie co się stało... Ian i Patrick zaczęli pozować z moim mężem, ludzie dookoła mnie trzaskali im zdjęcia, a mi, jak na złość zabrakło miejsca w IPhonie. Musiałam coś usunąć żeby zrobić zdjęcie, ale trzęsące się z wrażenia ręce mi w tym nie pomagały. W końcu udało mi się strzelić fotkę, co prawda jak już się trochę rozproszyli, ale wciąż rozmawiali z moim ślubnym więc będzie miał swoją pamiątkę :)<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4259_zps9ff3168c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4259_zps9ff3168c.jpg" height="640" width="570"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
Dziewczyna, która przez cały czas trzymała mój plakat podała mi go spowrotem, a ja podziękowałam jej z szerokim usmiechem i wdzięcznością w głosie. Udało się zdobyć podpisy Billy'ego Crudupa, Shulera Hensley'a oraz Iana McKellena. Przez to zamieszanie ze zdjęciem Patrick Stewart niestety chyba nam uciekł, ale nie szkodzi ;) </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4282_zpsed8a8308.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4282_zpsed8a8308.jpg" height="640" width="480"> </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Tak prezentuje się nasz plakat - patrz wyżej (dziś już oprawiony w białą ramę ;))</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Resztę wieczoru spędziliśmy na szwędaniu się po mieście. Mieliśmy w planach wybranie się na taras widokowy Top of the Rock by zobaczyć Nowy Jork nocą, ale juz przy wejściu poinformowano nas, że widoczność jest zerowa, więc lepiej byłoby przyjść jutro. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0061_zps98096cbd.jpg" height="640" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="428"></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">GE Building</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0034_zps96ec75af.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0034_zps96ec75af.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">GE Building</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0060_zps1c614818.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0060_zps1c614818.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Lower Plaza of Rockefeller Center - ice skating rink</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0052_zps179441b6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0052_zps179441b6.jpg" height="640" width="428"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">GE Building</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0056_zps45590073.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0056_zps45590073.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ice skating rink</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0055_zps069bb300.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0055_zps069bb300.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ice skating rink</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0054_zps942f7262.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0054_zps942f7262.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ice skating rink</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0050_zps2ee36b33.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0050_zps2ee36b33.jpg" height="640" width="428"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pomnik Atlasa</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0030_zpscb27e889.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0030_zpscb27e889.jpg" height="640" width="428"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">GE Building</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
My to mamy pecha do tych tarasów widokowych nocą :P W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Magnolia Bakery, gdzie dostrzegłam śliczne babeczki. Miałam ochotę na coś sernikowego, więc wybrałam Red Velvet Cheesecake i do tego kawę. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0045_zps3773bd21.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0045_zps3773bd21.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0043_zpsfa65b045.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0043_zpsfa65b045.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0046_zps852c7487.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0046_zps852c7487.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0049_zps62132d9f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0049_zps62132d9f.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0047_zpsb7a0e073.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0047_zpsb7a0e073.jpg" height="428" width="640"></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
I dalej spacerkiem... Radio City Music Hall</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0041_zps8e29451b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0041_zps8e29451b.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0038_zpse2b220de.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0038_zpse2b220de.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0031_zps115403f4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0031_zps115403f4.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Szwędamy się ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0029_zps537d8317.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0029_zps537d8317.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0028_zpse8ecf9c8.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0028_zpse8ecf9c8.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0022_zps815f8bb0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0022_zps815f8bb0.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0025_zps13030300.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0025_zps13030300.jpg" height="640" width="428"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0023_zps292310cf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0023_zps292310cf.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
A w hotelu już nie mogłam sie powstrzymać :D </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4284_zps2dcb776c.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4284_zps2dcb776c.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4285_zpsd4d0256d.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4285_zpsd4d0256d.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4286_zpsb9e984d0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4286_zpsb9e984d0.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4288_zps1fc039a6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4288_zps1fc039a6.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
To chyba najlepsze serniczki red velvet jakie miałam okazję spróbować. Trochę się zniekształciły przy transporcie, ale i tak były pyszne! :)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
Po zdjedzeniu deseru poszliśmy spać... albo raczej mój mąż poszedł, bo ja przewracałam się w łóżku próbując uspokoić emocje dzisiejszego dnia. Wyjące za oknem syreny też nie ułatwiały mi zaśnięcia, ale taki właśnie jest Manhattan ;)</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com31tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-60421036620935926182014-01-26T14:59:00.001-05:002017-12-18T15:48:42.551-05:00Trochę o podróży i pierwszy dzień w New York City :)<div style="text-align: justify;">
14 stycznia </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Malutki turbośmigłowiec wylądował na Ronald Reagan Washington National Airport. Byłam przeszczęśliwa, że w końcu nasza podróż tą sardynką wśród samolotów się skończyła, bo lot dłużył się okropnie, a podobno miało to być tylko 1.5 godziny! Później czekała nas już tylko krótka przejażdżka autobusem po płycie lotniska, spacerek do terminalu i mniej więcej godzina oczekiwania na samolot do Nowego Jorku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Muszę przyznać, że na lotnisku Ronalda Reagana jadłam najlepsze, najświeższe i jeszcze ciepłe precle o cudownym maślanym smaku. Wszystkim z czystym sumieniem mogę polecić precle od Auntie Anne's, bo tak nazywało się stoisko przy którym je kupiłam kiedy złapał mnie mały głód. Koszt dwóch precli to $5.50, doznania smakowe - bezcenne ;) A jestem wybredna, więc wiem co mówię.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po niedługim oczekiwaniu usłyszeliśmy wezwanie do naszej bramki. Kolejny lot, tym razem dużo większym i młodszym samolotem upłynął mi bardzo szybko. Miałam wrażenie, że dopiero co wzbiliśmy się w powietrze, stewardessa podała mi herbatę i już po kilku minutach pilot informował nas o przygotowaniu się do lądowania.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4148_zpse4de1beb.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4148_zpse4de1beb.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4152_zps97fde721.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4152_zps97fde721.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<br />
Kiedy samolot kołował już po pasie wyjrzałam przez lewe okno i ponad skrzydłem samolotu dostrzegłam napis 'Welcome to New York' :) Dopisałabym tylko RAINY New York. Jesteśmy na miejscu! :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4162_zps4edca34e.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4162_zps4edca34e.jpg" height="640" width="480"></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Odbiór bagażu poszedł szybko i sprawnie. Właściwie kiedy tylko doszliśmy do taśmy znajomy bagaż zmierzał już w naszym kierunku. Teraz czas na jazdę żółtą taksówką z lotniska La Guardia na Manhattan. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podróż nowojorską taksówką potrafi dostarczyć wrażeń. O ile Queens wydaje się być całkiem przejezdny, o tyle prawdziwe szaleństwo zaczyna się na Manhattanie, gdzie nasz taksówkarz nie spuszczał dłoni z klaksonu. Trąbił na inne taksówki, na pozostałe auta i przede wszystkim na przechodniów dla których czerwone światło nie oznacza "zatrzymaj się i poczekaj aż zapali się zielone", a "idź jeśli uważasz, że zdążysz" ;) A tak swoją drogą miałam cichą nadzieję, że podróż z La Guardia na Manhattan będzie krótsza niż z lotniska JFK... Nie wiem od czego do zależało... może od natężenia ruchu, ale w obu przypadkach dojazd do hotelu zajął ponad godzinę.<br />
<br />
Siedząc w taksówce zawsze lubię obserwować którą trasą jedziemy. Umozliwia mi to mały ekran umieszczony w części dla pasażerów na którym można włączyć sobie mapę. Ta trasa prowadziła przez East Harlem i po zachodniej części Central Parku. Na mapie nic nie widać, ale jest to najbardziej wyraźne zdjęcie jakie udało mi się zrobić podczas tej dzikiej jazdy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4165_zpsad198cba.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4165_zpsad198cba.jpg" height="640" width="480"></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Belvedere Hotel, Midtown Manhattan. Tutaj, pokierowani dobrymi opiniami, postanowiliśmy się zatrzymać i uprzednio zabukowaliśmy pokój. Byłam już tak wykończona podróżą i nieprzespaną nocą, że nie marzyłam o niczym innym jak tylko o tym by wziąć prysznic i zdrzemnąć się przez dwie godziny. Była dopiero 10:00 rano, więc nie zamierzałam spędzać całego dnia na odpoczywaniu w hotelu, o nie, ja się nie oszczędzam, nie w NYC! Jednak w Belvedere czekała nas niemiła niespodzianka... Weszliśmy do środka, owszem hotel bardzo ładny, obsługa uprzejma i pomocna, ale kiedy usłyszałam, że nasz pokój może być gotowy najpóźniej o 4:00 pm czar prysł jak bańka mydlana. Zwykle hotele mają gotowe pokoje od 12:00 ewentualnie od 1:00 pm... Czyli co teraz? Mam czekać 6 godzin w hotelu na to aż pokój będzie gotowy? Pech chciał, że zrobiłam się głodna, a jak jestem głodna to zazwyczaj bywam niemiła, więc pierwsze o czym pomyślałam, to hotelowa restauracja. Akurat była pora śniadaniowa, więc zdecydowaliśmy się, że spędzimy tam trochę czasu posilając się i pomyślimy jak dalej spędzić te 6 godzin. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W restauracji zastaliśmy tzw. szwedzki stół/bufet czyli bierz co chcesz i ile chcesz, ale wyboru jakiegoś powalającego nie mieli. Jedzenie było... średnie... Jajka na twardo dziwnie smakowały, chleb jak to chleb w Ameryce... Ser, który wzięłam do obkładu nie należał do moich ulubionych więc po jednym gryzie go odłożyłam. Zjadłam tylko trochę owoców, pieczywo obłożone pomidorem i... i chyba tyle. Tak naprawdę nawet kawa mi tam nie smakowała. Moje podniebienie chyba staje się coraz bardziej wymagające. Za ten jakże skromny posiłek zapłaciliśmy $30... Nawet mój mąż, który z zazwyczaj marudny nie jest, stwerdził, że śniadanie nie było warte tej ceny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Minęła dopiero godzina. Myślałam o tym, żeby przejść się po mieście, ale nie chciałam pokazywać się ludziom taka umęczona podróżą i przepocona. Postanowiliśmy więc poczekać w lobby aż przygotują nasz pokój.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4166_zps81b5dde0.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4166_zps81b5dde0.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4168_zps10c781e9.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4168_zps10c781e9.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4171_zpsc2bf7ffc.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4171_zpsc2bf7ffc.jpg" height="480" width="640"></a></div>
<br />
Usiadłam w fotelu, zamknęłam oczy i wydawało mi się, że na jakiś czas odpłynęłam. Po dwóch godzinach obudził mnie głos mężczyzny rozmawiającego przez telefon. On także nie był zadowolony, że jego pokój jest gotowy. Szturchnęłam męża, który także ucinał sobie drzemkę na siedząco i poprosiłam go by przeszedł się do recepcji i zapytał czy wysprzątali już nasz pokój, a ja zostanę na miejscu z naszymi podręcznymi bagażami. Wraca i już widzę na jego twarzy, że ma dobre wieści. Jest godzina 1:00 pm a pokój już jest gotowy! Uff, jednak nie przyszło nam czekać 6 godzin, a tylko 3. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pokój hotelowy mieścił się na siedemnastym piętrze i wyglądał całkiem nieźle. Całkiem duże, wygodne łóżko, telewizor, biurko, stoliki nocne, łazienka z prysznico-wanną, garderoba z wieszakami, żelazkiem i deską do prasowania oraz stojakiem na walizkę, malutka kuchnia z mikrofalówką, lodówką i zlewem no i całkiem niezły widok z okna.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0013_zps8b5b9ae3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0013_zps8b5b9ae3.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0015_zpsdab91ec7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0015_zpsdab91ec7.jpg" height="428" width="640"></a></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0012_zpsf9ce2bf4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0012_zpsf9ce2bf4.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok z okna w dzień</td><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4184_zps7e987b9f.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4184_zps7e987b9f.jpg" height="480" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok z okna nocą</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze co zrobiliśmy po wejściu do pokoju to ładowanie IPhonów, które padły krótko po przybyciu do hotelu, a wiedzieliśmy, że przydadzą się na wieczór kiedy pójdziemy pobuszować po mieście. Najczęściej służą nam jako GPS. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0006_zpsd835cb98.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/DSC_0006_zpsd835cb98.jpg" height="428" width="640"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Całkiem przyjemny zestaw do mycia i pielęgnacji czekał już w hotelu - kosmetyki pachniały pomarańczami.</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Nareszcie mogłam się wykąpać i oddać się moim zaplanowanym dwóm godzinom snu. Kiedy poczułam, że jestem już w miarę wypoczęta, zaczęłam rozpakowywać nasz bagaż. Płaszcze, kurtki i koszule trafiły na wieszaki w garderobie, a resztę rzeczy ułożyłam w szafkach i szufladach pod telewizorem. Z biurka zrobiłam sobię toaletkę, bo i tak żadne z nas nie zabrało ze soba laptopa i nikt by go w inny sposób nie używał. Wtedy zorientowałam się, że brakuje pewnej ważnej rzeczy w kolorówce - nie wzięłam swojego kremu BB... czyli nie mam podkładu. No trudno, trzeba będzie gdzieś się w jakis tymczasowy podkład zaopatrzyć. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy tylko obudził się mój mąż, zdecydowaliśmy, że pójdziemy pospacerować po mieście i przy okazji zrobimy małe zakupy. Nasz hotel jest niedaleko Times Square a stąd to już tylko żabi skok do H&M, sklepu, którego niestety nie ma w moich okolicach w Północnej Karolinie. Weszłam do środka tylko po dwie pary czarnych leggingsów oraz czarne niby-zamszowe balerinki. Następnie skoczyliśmy do Walgreens po jakiś podkład - wybrałam Revlon Color Stay w odcieniu Ivory ze względu na to, że słyszałam o nim dużo pozytywnych opinii i nie chciałam też siedzieć zbyt długo w sklepie, bo bardziej interesowało mnie to co na zewnątrz niż wewnątrz. A co do samego podkładu - jego jedyna i zarazem wielka wada to opakowanie z którego niełatwo wydobyć odpowiednią ilość kosmetyku.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czas zaopatrzyć się w jakieś jedzenie na później i przekąski na jutro. Nie lubię kiedy dopada mnie niespodziewanie głód, bo razem z nim przychodzi ból głowy dlatego aby te dolegliwości nie popsuły mi zwiedzania zawsze noszę ze sobą coś awaryjnego do skonsumowania.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4188_zps7c984906.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4188_zps7c984906.jpg" height="640" width="480"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widzicie reklamę poradni duchowej Psychic? ;) Taka ciekawostka ;)</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Poszliśmy do Trader Joe's. Tam w końcu mogłam się nacieszyć pysznym chlebkiem z sezamem, bułeczkami bawarskimi, organiczną herbatką i owocami. Kupiliśmy też wodę, bo niestety nasz pokój hotelowy nie miał minibaru, a woda to chyba pierwsze po co człowiek sięga gdy przyjeżdża do nowego miejsca zmęczony podróżą. Nie zawsze chce się ryzykować i pić kranówkę. W innych hotelach w których miałam okazję przebywać woda butelkowana dla gości to był standard, tutaj jednak nie, no ale poradziliśmy sobie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wracając z naszymi zakupami do hotelu podziwialiśmy m.in. podświetlony Empire State Building. ESB to jeden z najbardziej charakterystycznych drapaczy chmur w panoramie miasta Nowy Jork. Po zamachach z 11 września 2001 roku stał się najwyższą budowlą na Manhattanie, lecz 12 lat później został brutalnie zdetronizowany i na podium najwyższego drapacza chmur nie tylko na Manhattanie, ale i na całej zachodniej półkuli uplasował się One World Trade Center znany także jako Freedom Tower.<br />
<br />
Przyznam, że wyszło mi całkiem ciekawe ujęcie - połowa zdjęcia wygląda tak jakby była czarno-biała. Efekt niezamierzony, ale moim zdaniem interesujący :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4198_zps6af7dc15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4198_zps6af7dc15.jpg" height="640" width="480"></a></div>
<br />
Podczas naszego spaceru obserwowałam też nowojorską policję. Faceci w mundurze zawsze (jak na mój gust) wyglądają o niebo lepiej niż w zwykłym ubraniu codziennym.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zatrzymaliśmy się na chwilę na Times Square by sprawdzić czy przybyło jakichś nowych reklam podczas naszej prawie półtora rocznej nieobecności w Wielkim Mieście oraz czy nasz stary dobry znajomy (z widzenia) Spiderman wciąż walczy przeciwko głupocie ludzkiej i przechodzeniu na czerwonym świetle ;) ... Nie robiłam żadnych zdjęć na TS ponieważ i tak mieliśmy tam wrócić dnia następnego :) Dalej zmierzaliśmy już w stronę hotelu.<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4201_zps375bf710.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://i781.photobucket.com/albums/yy93/Mini899/IMG_4201_zps375bf710.jpg" height="640" width="480"></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Widok z okna nocą po raz drugi :)</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div style="text-align: justify;">
Tak mniej więcej wyglądał nasz pierwszy dzień - trochę się powkurzałam, ale pod koniec dnia zasnęłam w całkiem dobrym humorze mimo tego, że okna naszego hotelu nie były dźwiękoszczelne i słychać było nocne odgłosy miasta :)</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-6275918017246563993.post-68224001627094537862014-01-20T01:16:00.001-05:002017-12-18T15:48:50.900-05:00Dzień przed wyjazdem do NYC <div style="text-align: justify;">
Jest 13 stycznia... Po ledwie przespanej nocy (udało mi się zasnąć na 2h) wstałam o 7:00 by jak zwykle wziąć prysznic i wyszykować się do szkoły ESL. Dzisiaj na zajęciach pomagałam mojej grupie uczyć się słówek na temat zdrowia i urody - mycie zębów, czesanie włosów, zapobieganie chorobom, leczenie niekonwencjonalne i inne takie. ... Wróciłam do domu wcześniej niż zwykle - ok. 12:00 pm i chciałam zacząć się pakować, ale nie miałam siły. Jakoś po tych dwóch przespanych godzinach w nocy nie miałam ochoty na nic innego jak tylko zjeść ciepły posiłek i uciąć sobie drzemkę. Niestety nie było mi to dane, gdyż wiem, że jak już usnę, to mogę się czasem nie obudzić na czas, żeby oddać kocię do hotelu. Nie mam odwagi zostawić jej samej w domu i martwić się przez cały czas czy na pewno jest bezpieczna i czy nic się jej nie stało.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Usiłowałam spakować kocię w transporter. Zwykle stoi on w naszej sypialni po to, żeby kocia nie kojarzyła go z czymś złym i żeby się do niego przyzwyczaiła. Kilka razy nawet do niego wchodziła i w nim spała. Zaczęłam namawiać Mitusię do wejścia do transportera, a robiłam to poprzez zabawę - wrzucałam jej pluszowe myszki do środka i liczyłam, że kocia wskoczy za nimi, a wtedy zamknę transporter i obejdzie się bez traumy. Nic z tego! Kiedy kocia tylko pokapowała się, że chcę ją w tym transporterze zamknąć zaczęła uciekać i chować się pod meble... "Kocie ty jeden, musimy być w klinice na 15:00, a ty mi uciekasz"... No nic... trzeba było złapać kotkę i zamknąć ją w transporterze w standardowy sposób. Mitusia tego nie lubi, oj nie lubi... Zaraz jak została zamknieta zaczęła miauczeć, ale to było takie rozpaczliwe miauczenie. Ona boi sie wychodzić na dwór, więc na zewnątrz tym bardziej zaczęła dokazywać. Serce mi pękało z żalu, że muszę ją oddać na 4 pełne nocki do hotelu w klinice, ale nie ma innego wyjścia... Nie mam jej z kim zostawić, nie ma nawet osoby, która mogłaby ją doglądać u nas w domu... z resztą nie jestem w stanie zaufać innej osobie i powierzyć jej kocię. Bałabym się, że kocia by jej uciekła na zewnątrz, a wątpię, żeby ktoś jej potem dzień i noc szukał... tak jak ja bym robiła...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do kliniki dostała polarowy kocyk na którym od czasu do czasu śpi, ulubione suche jedzenie, smakołyki, szczotkę do czesania (miałam ogromną nadzieję, że będą to robić, bo kocia to uwielbia, a jak już wiecie z poprzedniego posta raczej nie miało to miejsca), myszki do zabawy i talerzyk do jedzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W samochodzie Mitusia trochę się uspokoiła. W klinice zachowywała się cichutko, ale widać było po niej, że się boi. Podpisałam dokumenty głównie traktujące o tym, że w przypadku gdy kocia zachoruje to wyrażam zgodę na jej leczenie i pokrycie kosztów, poinstruowałam też kocią opiekunkę żeby rozkładała suche kocie jedzonko na talerzyku, który przyniosłam, gdyż zapobiegnie to szybkiemu połykaniu przez Mitunię pokarmu. A ona czasem potrafi bardzo szybko pałaszować i kończy się to... pawiem. Done, I'm on my way out!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kocia oddana, a ja żeby się nie rozryczeć jak bóbr postanowiłam pojechać do kilku sklepów aby kupić parę rzeczy na podróż. Zauważyłam też, że zapaliła się kontrolka paliwa, więc trzeba będzie zatankować. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wróciłam. Pakować się teraz czy jeszcze nie? Zmęczenie daje o sobie znać, więc padam na łóżko i nastawiam budzik na 10:00 pm, żeby spakować się i wziąć prysznic przed podróżą. Wyjeżdżamy z domu o 3:30 am, a samolot jest jakoś po 5:00 am. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lotnisko w Fayetteville, NC jest małe i ma zapach starego dworca kolejowego. Niezbyt przyjemny. W środku jest jednak w miarę czysto. Odprawiliśmy się i ruszyliśmy do naszej bramki. Jest już samolot. Moja pierwsza myśl? "O nie, jakie stare próchno!" ... Był to malutki turbośmigłowiec mieszczący może 20 czy 30 pasażerów. Kiedy wsiedliśmy do środka okazało się, że jest do połowy pusty. Niewiele osób lata o tak nieludzkich porach jak 5 rano. Gdy rozejrzałam się dookoła, zobaczyłam, że nasz stateczek powietrzny faktycznie jest już trochę wysłużony. Gdzieniegdzie jakieś peknięcia, siedzenia wyglądały tak jakby ktoś je potraktował papierem ściernym i były niezbyt czyste. Miałam tylko nadzieję, że silniki, wolant, hamulce i inne zapewniające bezpieczny rejs urządzenia są w pełni sprawne. Poczułam zimny pot na dłoniach... Obyśmy dolecieli...</div>
Delilahhttp://www.blogger.com/profile/01239950427103592973noreply@blogger.com15