Wiele osób pyta mnie, czy amerykańskie jedzenie jest dobre. Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć, gdyż ja jedynie korzystam z produktów dostępnych w Ameryce by ugotować sobie własny obiad. Rzadko się zdarza, abym zamawiała coś w restauracji, a jeśli już, to albo jest to restauracja meksykańska, albo restauracja serwująca sushi. Tak więc kuchni typowo amerykańskiej nie było mi jeszcze dane poznać i też trudno mi powiedzieć, czy aby na pewno Amerykanie serwują sobie w domu hamburgery i frytki, jak wydaje się niektórym Europejczykom.
Jeśli chodzi o żarcie typowo domowe, to myślę, że mogę posłużyć się przykładem jedzenia jakim karmią amerykańskich żołnierzy, a to, o dziwo, nie różni się bardzo od dań, które trafiają na nasze polskie stoły.
Ziemniaki? Tak, ale nie są to zwykłe ziemniaki, ugotowane i podane w całości. W Armii widziałam, że serwują albo ziemniaczane puree z przyprawami (najczęściej chyba był to czosnek i cebula), albo samo puree bez przypraw (ale chyba rozrzedzone śmietaną lub mlekiem).
Mięso? Nie, schabowego nie widziałam, ale kto wie. Głównie kurczak w panierce lub bez, albo smażona wołowina.
Jakieś warzywa? Z tego, co widziałam to warzywa głównie podawane są na ciepło. Korony brokułu, gotowany squash, kukurydza i fasola, to główne jarzyny pojawiające się na talerzach u żołnierzy.
Jednym zdaniem: Armia dobrze karmi ;)
A jeśli chodzi o eating out?
Jeśli chodzi o żarcie typowo domowe, to myślę, że mogę posłużyć się przykładem jedzenia jakim karmią amerykańskich żołnierzy, a to, o dziwo, nie różni się bardzo od dań, które trafiają na nasze polskie stoły.
Ziemniaki? Tak, ale nie są to zwykłe ziemniaki, ugotowane i podane w całości. W Armii widziałam, że serwują albo ziemniaczane puree z przyprawami (najczęściej chyba był to czosnek i cebula), albo samo puree bez przypraw (ale chyba rozrzedzone śmietaną lub mlekiem).
Mięso? Nie, schabowego nie widziałam, ale kto wie. Głównie kurczak w panierce lub bez, albo smażona wołowina.
Jakieś warzywa? Z tego, co widziałam to warzywa głównie podawane są na ciepło. Korony brokułu, gotowany squash, kukurydza i fasola, to główne jarzyny pojawiające się na talerzach u żołnierzy.
Jednym zdaniem: Armia dobrze karmi ;)
A jeśli chodzi o eating out?
Pamiętam taką świetną knajpę w Starym Browarze w Poznaniu - nazywała się Rodeo Drive (teksańska kuchnia - hamburgery, kurczak, ryby itp.). Teraz już jej nie ma, nad czym ubolewam, bo żarcie mieli po prostu wyborne i wielkie, za małe pieniądze ;) Byłam tam kilka razy z moim mężem, podczas naszego pobytu w Polsce. Wtedy powiedziałam mężowi, że to jedna z moich ulubionych restauracji, i często tutaj zaglądałam ze znajomymi. Mój mąż powiedział wtedy, że w takim razie powinnam być zadowolona, kiedy pojadę do USA, bo tam mają pełno takich restauracji. Jeszcze nie było mi dane jeść w podobnej restauracji w Ameryce, ale możliwe, że podczas naszej następnej wycieczki do większego miasta poproszę męża o wyszukanie, jego zdaniem, typowo amerykańskiej restauracji.
A tymczasem mogę Wam zaproponować danie z dostępnego w USA squasha, którego można zapiekać, smażyć, gotować czy grillować. Każdy robi ze squashem to, co lubi, ja akurat lubię smażonego:
Tak wygląda świeży, cały squash. Jest trochę zmaltretowany, ale to nic nie szkodzi:
Czego potrzebujemy?
- 2 squashe
- 1/3 szklanki oliwy z oliwek
- 1/4 kostki masła
- sól
- pieprz
- czosnek granulowany (może być też świeżo wyciśnięty)
- papryka mielona
- bazylia suszona
Squash tniemy w plasterki. Grubsze czy cieńsze - nie ma znaczenia :)
1. Rodeo Drive to sieciówka z tej samej firmy co KFC czy Pizza Hut (przynajmniej w Polsce- wszystkie wchodzą w skład AmRest)-ot, tak gdybyś nie była świadoma :)
ReplyDelete2. Przepis na squash z pewnością wypróbuję! Przyda się szczególnie teraz, gdy sezon grillowy w pełni :)
3. Co do amerykańskich restauracji, które mogę polecić (a są to sieciówki, więc pewnie u Ciebie też się znajdą) to: Applebee's, Buffalo Wild Wings i Longhorn. Wszędzie jest smacznie, a ceny bardzo przystępne.
Pozdrawiam!
P.
O, dzięki za listę restauracji - przyda się :)
ReplyDeleteCo do Rodeo Drive, to tak, wiem, że to sieciówka, jednak żarcie tam jest nieporównywalnie lepsze niż w tych wszystkich Pizzach Hut i KFC ;)
:)Podobne do greckiej gruszki miłości Bakłażana sposób przyrządzania też.Jako przyprawy preferuję sól,pieprz i oregano parę kropel wyciśniętego soku cytryny.
ReplyDeletea ten squash ma inna nazwe? to jest to samo co dynia piżmowa? :)
ReplyDeleteSzczerze mowiac nie wiem czy dynia pizmowa i squash to to samo, nie jestem ekspertem w tej dziedzinie (jeszcze :D)
DeleteBardzo podoba mi się amerykańska kuchnia. Kocham przyrządzać bakłażan lub cukinię w ten sposób, podobnie jak mój mąż jednak tego warzywa kompletnie nie znam i szczerze nie widziałam nigdy na polskich półkach sklepowych. Czy wiesz może gdzie go mogę kupić? Wygląda na bardzo smaczny!
ReplyDeleteOglądając ostatnio program kulinarny natknęłam się mule w białym winie i do tego właśnie taki bakłażan. Nie zapomnę tego smaku do końca życia. Po prostu pycha!
ReplyDeleteDla mnie Amerykańska kuchnia to przede wszystkim wszystkim wielki burger wołowy i frytki. W dobrej, specjalizującej się w kuchni z USA restauracji smak jest naprawdę niesamowity i zapada w pamięć na długo.
ReplyDeleteTo jest po prostu nasz Kochany Kabaczek :) uwielbiam :)
ReplyDelete