Niektóre z tych produktów nie pochodzą z USA, ale ponieważ są tutaj dostępne, to postanowiłam też o nich napisać :)
1. Turtle Cheesecake
Często spotykany i już niejednokrotnie przeze mnie próbowany. Strasznie słodki i sycący, dlatego do jednego kawałka podchodzę trzy razy w ciągu całego dnia, żeby go skończyć. Idealny do kawy, najlepiej mało słodkiej lub niesłodzonej. Oto mój kawałek:
2. S'mores
S'mores to po prostu pianka Marshmallow oblana mleczną czekoladą, włożona pomiędzy dwa herbatniki. Całkiem niezłe, na pewno warto spróbować :)
3. Cocoa Loco Chewy Bars
Są to takie lekko gumiaste (zakładam, że stąd chewy), kakaowe hmm... batoniki? Również warte spróbowania. Dobra przekąska, którą czasem załatwiam nagłe ssanie w żołądku. Lubię mieć je przy sobie w razie jakiegoś wypadu, bo niestety, kiedy jestem głodna jestem strasznie drażliwa :P, czasem nawet wściekła jeśli zbiegnie się to z PMSem ;)
4. Ciemna czekolada Lindt z solą morską
Co jakiś czas kupuję kilka tabliczek czekolad Lindt - gorzką, ze skórką pomarańczową i tę z solą morską. Tę ostatnią tabliczkę zauważył mój mąż na promocji w bardzo atrakcyjnej cenie, więc prostanowiliśmy wypróbować i przyznam szczerze, że solenie czekolady nadaje jej bardzo ciekawy smak.
5. Back to nature - mieszkanki orzechowe
Uwielbiam orzechy, zwłaszcza pistacje i orzechy nerkowca. Dodaję je zwykle do np. domowych wypieków - zwłaszcza do muffinek, albo wcinam je z poranną porcją jogurtu naturalnego. Orzeszki te są też wspaniałą i zdrową przekąską w ciągu dnia. Moje ulubione mieszanki, to właśnie te z Back to Nature - znalazłam je na półce z żywnością organiczną, a w ich składzie znalazłam jedynie orzechy i sól morską.
6. Naked - 100% Coconut Water
Firmę Naked znacie pewnie ze smoothies, które już gdzieś tutaj na blogu się pojawiły w moich żywnościowych ulubieńcach. Nic się od tamtej pory nie zmieniło, smoothies wciąż są przeze mnie chętnie kupowane i szybko znikają z lodówki. Natomiast miesiąc temu natknęłam się na wodę kokosową z Naked. Piłam już wcześniej wody kokosowe, ale były to małe opakowania z ceną ok $2 za sztukę, co niestety zniechęcało do kupowania, mimo, że wodę lubiłam. Ta woda z Naked kosztuje chyba niecałe $2, a jest jej znacznie więcej. Doskonale gasi pragnienie, ma specyficzny smak, ale ja lubię specyficzne smaki. Uważam, że to całkiem fajna alternatywa dla słodzonych soków.
I na koniec taka mała dygresja ;)
Czasami nie warto wydawać zbyt wiele kasy na zabawki dla kota, których mój ma chyba więcej niż ja w okresie wczesnego dzieciństwa ;) Zauważyłam, że moja kocia ma największą radochę z worków foliowych, które szarpie, po który jeździ łapkami, bo śliskają się po wydwanie, i w które lubi wskakiwać, a czasami nawet używać ich jako spadochron czy pelerynę dla batmana ;)
Proszę się nie martwić, kocia bawi się workami tylko i wyłącznie pod moim nadzorem.
Nic z tych produktów nie próbowałam, będę chyba musiała przejść się po tą czekoladę, bo wygląda smakowicie :)
ReplyDeleteCzekolada jest teraz moja ulubiona czekoladą :D
DeleteCiekawy i 'smakowicie' wyglądający post, w szczególności dwie pierwsze pozycje. Moja kotka z kolei chętnie zjada takie reklamówki. Staram się reagować jednak w porę:)
ReplyDeleteMoja nie zjada, ale potrafi porozdzierac na strzepy i sie w nie owinac. a najchetniej wlazi do srodka :D
DeleteIle ja bym dała, żeby spróbować amerykańskich przysmaków! :O
ReplyDeleteMoże kiedyś zorganizuję konkurs na blogu, gdzie do wygrania beda amerykanskie slodycze :D musze tylko zastanowic sie nad tematyka i zadaniem :D
DeleteGorzka czekolada z solą Lindta jest moją ulubioną od lat. Jeszcze w Polsce (w Almie była już 5,4 lata temu dostępna :)) ją kupowałam i bardzo się cieszę, że jest w Kanadzie.
ReplyDeleteBakalie jak najbardziej. Ale cieszę cię, że już mnie nie ciągnie do "śmieci" z pierwszych 3 zdjęć ;)
Mnie też nie ciągnie do śmieci zbyt często, ale czasem sobie pozwalam. Tzn. wtedy, kiedy dam sobie wycisk na siłowni i kiedy przez przynajmniej 3 dni jadlam zdrowo :D
Deletedobrze, że dopisałaś ostatnie zdanie bo już miałam wizję kota zjadającego kawałki folii. Sernik wygląda na bardzo dobry, aż zgłodniałam :)
ReplyDeleteJa jestem bardzo ostrożna z moją kotką. Staram sie wszystkie niebezpieczenstwa przewidywac i reagowac zanim cos sie stanie. Malymi przedmiotami typu guzik czy gumka do wlosow tez zabraniam jej sie bawic i wszystko chowam, zeby czasem czegos przez przypadek nie łyknęła. Takze spokojnie:D
Deleteja S'mores lubie prosto z ogniska gdy pianka jest goraca i kladzie sie na nia kawalek czekolady
ReplyDeleteI rozgniata miedzy dwoma grahamkami.
DeleteNr 3 probowalam i sa calkiem niezle:)
ReplyDeleteMi jakoś ta czekolada z solą morską nie przypadła do gustu... dziwny smak miała :)
ReplyDeleteAż dziwne, że taki łasuch jak ja nie zna większości powyższych produktów!! Trzeba będzie spróbować, jak już zakończę dietę :)
ReplyDeleteZaciekawiłaś mnie tą czekoladą z solą morską, nie słyszałam! Raz skusiłam się na jakąś czekoladę z pikantną przyprawą, dziwny i nieznany mi smak, ale fajne przeżycie kulinarne.
ReplyDeletePierwsze ciastko z wyglądu przypomina mi trochę pewne ciastko podawane w Ikei.
A u kociaków to chyba normalne, moja też włazi do reklamówek, liże je i bawi się nimi :)
Moj maz tez wariuje na punkcie wody kokosowej, tylko ze zamawia na Amazonie. On kupuje "Taste Nirvana - real coconut water" w wersji z aloesem albo bez dodatku ale z pulpa. Twierdzi, ze ze wszystkich wod kokosowych jakie do tej pory pil, ta jest najlepsza(najbardziej naturalna, bez dodatkow chemicznych czy nie rozcienczana woda). Dla mnie jest to za... slodkie ? Musze mu podpowiedziec ta Naked wode.
ReplyDeleteA teraz rozumiem dlaczego tak latwo jest Ci utrzymac zdrowa wage tutaj. Ja nie potrafilam sie powstrzymac przed zjedzeniem calego kawalaka sernika na raz, a Ty to potrafisz podzielic na 3 czesci :) Zazdroszcze :)
Wiesz, mnie czasem nachodza takie fazy ze mam ochote na slodycze i najchetniej pakowalabym do wozka w sklepie wszystko co mi wpadnie oko, ale moj maz mnie zawsze przystopuje i mowi, zeby tyle slodyczy nie brac bo potem jego kusza a on musi utrzymac odpowiednia wage zeby go z pracy nie wywalili... no wiec staram sie ukladac zdrowe diety i dla niego i dla siebie. jemy duzo salatek, od czasu do czasu miesko, czasem jakis makaron z tych hidden veggie i jakos nam sie udaje utrzymac wage. No i siłka to podstawa tak przynajmniej 3 X na tydzien;)
DeleteJak różne są smaki :) Jedyne co z tych produktów mi smakuje to orzeszki :) Pewnie moja lista 10 ulubionych byłaby podobnie obrzydliwe dla Ciebie, bo znajdowały by sie na niej takie obrzydliwości jak sałatka z surowych ślimaków morskich, ostrygi, powerbagel z Einstein Bros Bagels, beef jerky, special lunch #1 w meksykańskiej knajpie (ale taki jak trzeba, z chille releno) i pewnie wiele innych.
ReplyDeletesalatke ze slimakow bym chetnie sprobowala :)ostrygi probowalam, ale byly srednie, powerbeagel jeszcze nie jadlam wiec nie wiem. beef jerky zdarza mi sie :) uwielbiam knajpy meksykanskie . tego chile relleno jeszcze nie probowalam, ale dzieki za hint, wykorzystam go przy kolejnej okazji pobytu w knajpie mexykanskiej :D
DeletePrzyjedź na Florydę, zaprowadzę Was do restauracji z pyszną conch salad.
DeleteBardzo chętnie :D
DeleteO S'mores slyszalam, ale nie probowalam :)
ReplyDeleteZapisane, od czwartku będę miała okazję spróbować. Najbardziej nęci mnie ta woda i czekoladowe batoniki, mniam ;-)
ReplyDeleteBardzo zainteresowała mnie ta czekolada, ale... nie mogę sobie wyobrazić pożerania czekolady z solą.
ReplyDeleteA to ciasto na pierwszym zdjęciu wygląda baaardzo apetycznie!
ciasto na 1., zdjęciu wygląda obłędnie!!!
ReplyDeletekocia fantastyczna. ;)
dziekuje w imieniu koci :)
DeleteBaaardzo lubię przeglądać Twojego bloga, ale gdybym mogła coś zasugerować: znacznie przejrzyściej przy takim układzie strony i szerokości byłoby z 1-2 notkami na stronie. Ale to tylko moje zdanie;)
ReplyDeletePozdrawiam!
Dziekuje za zwrocenie uwagi, pomysle nad tym :)
DeleteThis comment has been removed by the author.
ReplyDeleteFaktycznie niecałe 2$ za litr wody kokosowej to dobra cena. My ostatnio dostaliśmy 1l w Target za 4$. Tyle, że ja nie lubię jej smaku samego w sobie więc dodajemy ją do domowych smoothie (wcześniej piliśmy smoothie firmy Naked ale stwierdziliśmy, że pora kupić jeden z blenderów Ninja i poeksperymentować).
ReplyDeleteCiast natomiast nie mogę przełknąć, jak sama piekę zawsze dodaję co najmniej połwoę mniej cukru niż jest w przepisie i to w polskim przepisie. W jakimkolwiek przepisie z USA musiałabym chyba uciąć 90% cukru żebym mogła to zjeść :) Ale też z tego powodu moje wypieki nie cieszą się wśród znajomych zbyt dużą popularnością ;)
Jak będziesz w Polsce polecam wybrać się do sklepu z herbatami i spróbować ręcznie robionej czekolady, zapomniałam nazwę teraz, ale jest ona wyrabiana przez dwóch przyjaciół, którzy sami prażą ziarna itd. Co prawda koszt w Gdańsku to ok. 14zł za tabliczkę, ale gdy ktoś nie je zbyt dużo słodyczy to est to nieodczuwalne :)
Zmieniając temat - czy u Ciebie też jest masa kleszczy? U nas, w Oklahomie, jest jakieś zatrzęsienie. Ja wczoraj miałam jednego (pierwszy raz w życiu), dziś pies przyniósł kolejnego, a nie mieszkamy gdzieś na polach czy lasach :(
Póki co kleszczy ni widu ni słychu u nas, ale kto wie, moze to paskudztwo sie pojawi.
DeleteJak bede w PL to napewno sie wybiore na taka czekolade :D Dzieki za wskazowke :D
Thank you very much for sharing this informative information which I am searching for last 6 month. Very informative with full of article.
ReplyDeleteMy site is here: Avow Zone
wow! ale smakolyki! :)
ReplyDeletesmakowicie wyglada zwlaszcza to ciasto z pierwszego zdjecia
Matko ale byśmy zjadły to wszystko ze zdjęcia....o chryste!! Prawie,że liżemy ekran :D
ReplyDeletehttp://ourlifestylediary1.blogspot.com/
Matko...prawie liżemy ekran jak patrzymy na te słodkości....echh..:):)
ReplyDeletePozdrawiamy serdecznie:) Zapraszamy na chwilkę do nas:)
http://ourlifestylediary1.blogspot.com/
Czy z kotem czy z dzieckiem...:) Dziecie ma najbardziej lubi paczke makaronu, garnki i pudelka;)
ReplyDelete