Tuesday, December 3, 2013

To będą już drugie święta w Stanach :)

Kiedy te dni mijają? Zbliżają się moje drugie święta w Stanach i nie mam pojęcia jak to możliwe, że już za 22 dni będziemy zaglądać pod nasze choinki, spędzać czas z najbliższymi i opychać się pysznym jedzeniem :) Uwielbiam ten czas! 

Może stworzymy sobie jakiś nastrój przedświąteczny? Hm... ja lubię tę piosenkę:


W zeszłym roku podałam na blogu polską wersję, ale tak samo lubie też angielską. 

Moja kolekcja ozdób świątecznych rośnie z roku na rok. Jeszcze w 2012 miałam jedno pudło bombek, a teraz? A teraz moje dekoracje nie mieszczą się juz nawet do dwóch. Moim ulubionym momentem jest jednak otwieranie pudełek i odkrywanie na nowo kolorowych, mieniących się skarbów, które przez rok leżały nietknięte. 




No... powiedzmy, że nietknięte, bo przytrafiła mi się niemiła niespodzianka, ale o tym napiszę dalej w poście. 


 Nie, otwieranie pudełek nie może się odbyć bez wiedzy kota.

Ja rozumiem, że kocia właziła w zeszłym roku na drzewko - wtedy była lekka i mała, ale teraz? Chyba, że wdrapywanie się na drzewo ma być naszą tradycją ;) Dobrze przynajmniej, że nacieszyła się wchodzeniem na choinkę jeszcze zanim ją doprowadziłam do porządku i udekorowałam :)


Choinka! Tak, moja jest kolorowa. Póki co nie ciągnie mnie do choinek jedno czy dwu-kolorowych. Kiedy byłam dzieckiem, to właśnie to podobało mi się w choince najbardziej - kolory. Różne, nie tylko jeden. Mogłam siedzieć przy kominku i wpatrywać się w migoczące światełka, łańcuchy i błyszczące bombki i za każdym razem odkrywałam coś nowego. To złotą wiewiórkę, białego aniołka, różową bombkę z malunkiem, albo mieniącą się gwiazdkę czy też zieloną szyszkę. Choinki ubrane w określone kolory owszem robią wrażenie, ale jak dla mnie - chwilowe. Po obejrzeniu wszystkich ozdób, które są do siebie podobne nie ma już właściwie czego szukać i co podziwiać. Ja lubię te różnorodne, kolorowe drzewka. Nie mówię, że nigdy nie ubiorę drzewka na określone kolory, może kiedyś tak się stanie, ale póki co nie przemawia do mnie ten trend. ;)

A tutaj kilka nowych ozdób, które nabyłam w tym roku:


Candy Canes - w zeszłym roku miałam prawdziwe Candy Canes - tzn. prawdziwe lizaki (do jedzenia), ale niestety umieściłam je z resztą bombek w pudełku i pod wpływem wyższej temperatury lizaki zaczęły się topić i oblepiły bombki, przez co musiałam każdą jedną ozdobę umyć. W tym roku zainwestowałam całego dolara w 5 plastikowych Candy Canes, które nabyłam w Dollar Tree Store i prezentują się one tak jak na zdjęciu powyżej :)

Tak, jestem zwolenniczką sztucznych choinek, mimo iż brakuje mi w domu zapachu świeżego drzewka. Sztuczna choinka jest jednak bardziej przyjazna środowisku (i naszym portfelom), ponieważ służy nam co najmniej kilka lat. Można też dowolnie wyginać i formować jej gałęzie, więc nietrudno się z nią pracuje i łatwiej zawiesić na niej ozdoby. 

Przed świętami niektórzy z Was będą nie tylko wypatrywać śniegu, aby Boże Narodzenie było romatycznie białe jak na filmach, ale prawdopodobnie też kartki ode mnie, bo w tym poście znajdziecie listę 10 osób do których prześlę czerwoną kopertę ;) A oto oni:

1. lorien
2. farfaraway
3. martowa
4. MadziaGda3
5. Agnieszka W
6. Jolanta Makuła
7. Isae
8. Mak
9. Dominika Sikora
10. GOJU

Proszę o przesłanie adresu na jaki mam wysłać kartkę na e-mail: delilah.in.usa@gmail.com

Przyznam, że wybieranie zwycięzców to radosne i zarazem smutne zajęcie, ponieważ uszczęśliwiając jedną osobę, muszę unieszczęśliwić drugą. Ciężko było mi wybrać 10 komentarzy spośród ponad 30, ale kiedy wahałam się pomiędzy dwoma czy trzema prosiłam męża o pomoc - tzn. on wkazywał osobę bez czytania komentarza (dlatego, że nie zna polskiego), więc został potraktowany jako maszyna losująca ;) Chętnie wysłałabym kartkę do Was wszystkich, ale niestety ze względu na ograniczone środki, mogłam wybrać tylko 10 z Was.

Chciałabym serdecznie podziękować każdej osobie, która zdecydowała się wziąć udział w moim małym rozdaniu i obiecać mogę Wam jedynie to, że postaram się odpowiedzieć na KAŻDY komentarz, który znalazłam pod postem z konkursem w nadchodzących notkach na blogu.


30 comments:

  1. Drugie?!?!? Dla mnie to juz 17'naste, prawie pol mojego życia przezylem w tym kraju.

    ReplyDelete
  2. Ciężko jest kupować wszystko od razu, a takie mam zadanie w tym roku. Kupiliśmy więc wieniec na drzwi i choinkę i ozdoby i lampki... Oszczędzimy sobie tym razem dekorowania domu, bo potrzebna byłaby cała masa lampek, wysoka drabina i haczyki ;-)
    Jako, że ostatnie święta spędziłam bez męża (przyleciałam 29 grudnia), w tym roku nie mogłam się doczekać choinki więc ubraliśmy ją 2 tygodnie temu :) Też mamy prawdziwe candy canes (w Gdańsku szukałam ich co roku i jedyne jakie mieli to o owocowych smakach więc w tym roku spełniam moje marzenie ;-)). Dobrze, że napisałaś o stopionych candy canes bo ja nie za bardzo lubię słodycze więc pewnie bym je schowała z resztą ozdób, a w Oklahomie lato potrafi być bardzo gorące ;-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kolekcja bedzie sie powiekszac, to napewno. Wieniec na drzwi sprobuje zrobic sobie sama :D choc nie wiem jak to wyjdzie haha :D

      Planuje tez kupic pare ozdob na wyprzedazach poswiatecznych :D Can't wait!

      Delete
    2. My myśleliśmy, że nasza choinka będzie wyglądała pusto, ale lampki, okrągłe kuleczki, wyglądają jak ozdoby, więc jest to najpiękniejsza choinka jaką w życiu miałam i nie ma już miejsca a nic innego ;-)

      Wieniec zrobiłam na Halloween, fantastyczna zabawa i wyszedł dość ładnie, ale świąteczny znaleźliśmy taniej niż by kosztowały materiały.

      Przy okazji, byłaś kiedyś w sklepie Gordmans (jeśli masz taki blisko siebie). Coś w stylu TJ Maxx, le wolę go bardziej, ma więcej rzeczy do domu (przynajmniej u nas) i jest taniej niż w TJ Maxx :)

      Delete
  3. Bardzo,bardzo, bardzo Ci dziękuję za ten wspaniały prezent mikołajkowy w postaci kartki świątecznej od Ciebie :* Thank You VERY Much :*
    Pozdrawiam!
    P.S: kilka razy dziennie wchodziłam na Twojego bloga :) Nie mogłam się doczekać wyników :) Teraz mogę spokojnie iść spać :) Dobranoc !

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie ma sprawy :D Mam tylko nadzieję, że dojdzie :) Nie zapomnij podac adresu na ktory mam wyslac te karteczke :)

      Delete
  4. Ja jeszcze nie czuję świąt... Chyba czas najwyższy odwiedzić kiermasz świąteczny i ubrać choinkę, może wtedy mój nastrój ulegnie zmianie? Choć niestety, święta poza domem rodzinnym chyba nigdy nie będą tak piękne jak w Polsce, z rodziną...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Masz rację, to nie to samo co w PL z rodziną.
      Moje to już trzecie święta tu.

      Delete
    2. Paulinko, dziękuję :* (czekam z niecierpliwością :D)

      Może święta bez całej rodziny to już nie te same święta, ale ja cieszę się, że i tak mam je z kim spędzić :) Jest mąż i kocia :D Choc nie ukrywam, ze marzy mi sie zrobic rodzinie taki prezent swiateczny i bez zapowiedzi pojawic sie na kolacji wigilijnej :)

      Delete
  5. Replies
    1. Troszke tych sopelkow tam jest :D kupilam w zestawie, bo bardzo mi sie spodobaly :)

      Delete
  6. Cudna choinka :) Dla mnie to juz siodme swieta w USA - czas pedzi jak szalony...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje :D Zauwazylam, ze po 20 roku zycia czas pędzi bez opamiętania ;) Niedługo stuknie mi ćwierćwiecze, a ja wciąż mam ochotę odpowiadać ludziom, że mam 21 lat :D

      Delete
    2. Haha, dokładnie. Jeszcze niedawno byłam tą "piękną"-nastką a tu zaraz 22 na karku i trzecie święta w Stanach... Pozdrawiam ciepło!

      Delete
  7. Ha :) Przez tą piosenkę od razu przyszedł nastrój i duch świąt. Jeśli chodzi o kota no cóż...W końcu mieszka tam więc ma prawo wiedzieć co się dzieje :D

    Pozdrawiam Paweł Zieliński

    ReplyDelete
  8. Też lubię kolorowe choinki i jeśli chodzi o ozdoby, to nie kupuję kompletów, a te, które mi się po prostu podobają.

    Co do choinki - sztuczna choinka nie jest wcale bardziej ekologiczna od żywej, gdyż jej wyprodukowanie kosztuje bardzo dużo energii oraz przy okazji produkuje nieprzyjazne środowisku gazy. Najgorsze jest jednak jej utylizacja - mimo, że może nam służyć kilka lat, to później kolejne tysiąc bedzie się rozkładać.

    Żywa choinka natomiast najpierw pomaga w produkcji tlenu, a później po ścięciu i po świętach może służyć jako opał, a ja np. zawsze kupuję choinki w bryle czyli z korzeniami w doniczce i po świętach wkopuję je w ogródek - zdecydowanej większości z nich udało się przetrwać wiele lat dlatego jestem zdecydowaną przeciwniczką sztucznych choinek.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Musze przyznac Ci racje w tym co mowisz. Faktycznie jesli robisz tak jak piszesz to pozazdroscic ekologicznego myslenia. Moi rodzice wlasnie uzywaja pozniej zywej choinki na opal. Ja niestety ani bym zywej choinki nie mogla uzyc do kominka, bo go nie mam, a nie nie moge jej wkopac do ogrodka, wiec pewnie gdybym miala to po swietach musialaby wyladowac na smietniku :(

      Delete
    2. edit: bo ogrodka tez brak u mnie.

      Delete
    3. Moi rodzice wkopują choinkę w lesie w miejscu, gdzie chowają wszystkie nasze psy.

      Delete
  9. Ja rok temu miałam pierwszy raz choinkę na święta w domu ze względu na gości. (to były moje 3 święta w SE). W tym roku raczej choinki nie będzie bo jedziemy na święta w góry.

    ReplyDelete
  10. My tez juz od kilku dni cieszymy oczy choinka. Dzieciaki juz nie mogly sie doczekac kiedy skonczy sie Dzien Dziekczynienia, bo zaraz nastepnego dnia ubieramy drzewko :)
    Jedno pytanie - gdzie kupilas ta tasme z jakims jeleniem czy reniferem ? Jest boska ! I co to sa te "sniezynki" - plastik czy prawdziwe ciastka ?
    No i fajnie, ze tez lubisz sztuczne choinki, ja w tej chwili mam przed oknem sprzedaz choinek i serce mnie boli jak widze kilka razy dziennie podjezdzajacy samochod, pelen scietych drzewek, ktore zostana za kilka tygodni wyrzucone na smietnik.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ta tasma z reniferem, to po porstu wstazka, ktora akurat na choince uplasowala sie za reniferem. Juz nie pamietam gdzie ja kupilam, a jesli chodzi o renifera to mozesz zajrzec do Dollar Tree Store i tam sa te renifery - dwa za 1 dolca. A sniezynki to plastik posypany brokatem i kupilam je w walmarcie.

      Sztuczna choinka jest spoko -latwo z nia pracowac, mozna jej odpowiedno galazki powyginac zeby pustych miejsc nie bylo i prezentuje sie ladnie :)

      Delete
  11. Aaaaa, zapomnialam ! Podziekowania dla "automatu losujacego", za dobry wybor - strasznie sie ciesze.

    ReplyDelete
  12. Piękna choinka. Najpiękniejsze są te kolorowe faktycznie. Pamiętam bombki z dzieciństwa, którymi tato stroił choinkę. My - dzieciaki trochę mu przy tym pomagaliśmy, najbardziej przy oglądani starych- nowych nie widzianych przez rok i tych nowych , które tato kupował i robił nam miłą niespodziankę. Cukierki zawsze były , później było ich coraz mniej(hahahaha).
    Po raz pierwszy tu zajrzałam więc serdecznie Cię witam Delilah i zostaje na dłużej jeżeli pozwolisz. Więcej postów Twoich przeczytam w wolniejszym czasie .Pozdrawiam

    ReplyDelete
  13. Gratuluję wszystkim, a Ty Delilah masz przepiękną choinkę :D
    U mnie dopiero powiesiłam lampki na oknie, ale już czuć ten świąteczny klimat :)
    p.s. Wczoraj spadł pierwszy śnieg! :D

    ReplyDelete
  14. Woohooo, zwycięstwo! =)
    (Tak, wiem, refleks szachisty, ale amerykańskie tempo życia daje się we znaki i dopiero w weekend raczę się na spokojnie kawą i blogami;)).
    Dziękuję za wybranie mnie ! =)

    ReplyDelete
  15. Ja mam tak samo jak ty - lubie kolorowe choinki, z roznymi ozdobami z roznych lat.

    ReplyDelete