Monday, August 13, 2012

Amerykanie... inteligentni czy nie?

Od Polaków często słyszy się, że Amerykanie inteligencją nie grzeszą. Śmiejemy się z nich, bo geografia Amerykanów kuleje. Parskamy śmiechem, kiedy mówią, że nie potrafią wkazać Polski na mapie Świata. Wypinamy pierś do przodu i prężymy się z dumy, bo przecież my wiemy gdzie jest Polska, my wiemy, gdzie jest USA, my wiemy więcej... Ale czy na pewno? I czy tylko Amerykanie mają braki w wiedzy ogólnej?

Wyobraźcie sobie, że kiedy razem z mężem załatwialiśmy formalności związane z naszym ślubem, Niemiec z którym miałam przyjemność o tym rozmawiać (bo odbywało się to poprzez niemieckie biuro podróży), powiedział, że będę musiała iśc do Ambasady po wizę do Niemiec i do Danii. Na pytanie "Dlaczego?", odpowiedział, że dlatego, że jestem z Polski... Wyjaśniłam więc szanownemu panu, że Polska krajem należącym do Unii Europejskiej i jest też w Strefie Schengen, więc nie widzę powodów, dla których miałabym się ubiegać o wizę do tychże krajów. Facet powiedział, że zaraz oddzwoni, rozłączył się, sprawdził co i jak, po czym oddzwonił i przynał mi rację. Powiem szczerze, że byłam w ciężkim szoku, ponieważ nawet na stronie internetowej agencji, Polska znajdowała się na liście krajów, które nie potrzebują wizy do Niemiec i Danii, a tu nagle pracownik owej agencji wyskakuje mi z taką informacją. 

Kilka lat temu w TV miałam okazję obejrzeć materiał na temat wiedzy obcokrajowców o Polsce. Nie wszyscy wiedzieli czy Polska ma prezydenta czy króla, nie wszyscy wiedzieli które miasto jest naszą stolicą, nie wszyscy wiedzieli też jaką mamy walutę... My wtedy pukamy się w czoło i myślimy "Jak można tak oczywistych rzeczy nie wiedzieć?"... No właśnie... to, co jest oczywiste dla nas nie koniecznie oczywiste musi być dla obywateli innych krajów. Dla Niemca nie do pomyślenia może być fakt, że ktoś nie wie które miasto jest ich stolicą. Dla Francuza równie kuriozalnym zjawiskiem może być niewiedza na temat tego gdzie znajduje się Wieża Eiffla. A dla Szkota dziwne może być to, że ludzie często mylą Szkocję z Anglią, albo też myślą, że cała Wielka Brytania należy do Anglii / jest Anglią.

Powracając jednak do Amerykanów... Bardzo lubimy śmiać się z pewnych filmików, które krążą na Youtubie, gdzie pewien australijski reporter odpytuje Amerykanów z wiedzy ogólnej. Fakt faktem Amerykanie dają tam takie odpowiedzi, że moznaby się popłakać ze śmiechu, przykłady?

  • Pytanie: Kim jest Fidel Castro? Odpowiedź: Piosenkarzem?
  • Pytanie: Kim jest Tony Blair? Odpowiedź: Aktorem?
  • Pytanie: Kim był pierwszy człowiek na Księżycu? Odpowiedź: John Glen
  • Pytanie: Co to jest meczet? Odpowiedź: Zwierzę?
  • Pytanie: Ile nerek ma człowiek? Odpowiedź: Jedną
  • Pytanie: Język którym posługują się mieszkańcy Ameryki Łacińskiej, to łacina. Prawda czy fałsz? Odpowiedź: Nie mam pojęcia.
 Ale tak naprawdę... ilu z Was potrafi powiedzieć, że Fidel Castro to przewodniczący Rady Państwa i premier Republiki Kuby, pierwszy sekretarz Komunistycznej Partii Kuby i przywódca rewolucji kubańskiej? Ilu z Was wie, że Tony Blair to były premier UK? Kto z Was wie, że pierwszym człowiekiem na Księżycu był Neil Armstrong (tak dla porównania faktów, pierwszym człowiekiem W KOSMOSIE był Jurij Gagarin). Kto z was potrafi powiedzieć, że meczet to muzułmańska świątynia? Zapewne to, że człowiek ma dwie nerki wie większość z nas, a potraficie pokazać gdzie one się znajdują? O dziwo z anatomią człowieka Polacy też mają problemy. A jak to jest z tą Ameryka Łacińską? Mówią tam po łacinie? Nie, w Ameryce Łacińskiej używa się języka głównie hiszpańskiego (ale tez portugalskiego i francuskiego ;))

Jak poszło z pytaniami? Potrafiliście odpowiedzieć na wszystkie? Wciąż myślicie, że Amerykanie mają ograniczoną wiedzę oraz że Polacy są od nich o wiele mądrzejsi? Nie żebym nie zgadzała się z tą teorią, ale ... my Polacy też mamy straszne braki w edukacji. Jakiś mały dowód? Hmm... no na przykład filmiki na Youtubie:

http://www.youtube.com/user/MaturaToBzduraTV/videos

Wiedza ludzi w katolickim kraju (Polsce) na tematy religijne:

http://www.youtube.com/watch?v=3Dsbo_-lEMQ

Zachęcam do obejrzenia i mam taką propozycję... kiedy Kuba zada pytanie, zróbcie pauzę i spróbujcie sami odpowiedzieć. Kuba raczej nie zadaje trudnych pytań, czasem tylko podchwytliwe, ale jak się na spokojnie pomyśli, to można poprawnie odpowiedzieć, ale czy zawsze?

Ja wiem, że filmiki na youtubowym kanale Matura To Bzdura, to głównie montaż momentów z najzabawniejszymi odpowiedziami, ale jednak sa one prawdziwe. Wydaje mi się, że dokładnie tak samo jest z filmikami nagranymi przez Australiczyka przepytującego Amerykanów. Ciekawa jestem też czy odseparowana od reszty Świata Australia to kraj, którego mieszkańcy wiedzą gdzie jest Francja, jaką walutę ma Hiszpania lub kim była Margaret Thatcher.

Kiedy obejrzycie kilka odcinków Matura To Bzdura, dowiecie się tak interesujących rzeczy jak:

  • Aorta = aureola ;)
  • Potylice mamy gdzieś na brzuchu
  • Krzywa Wieża znajduje się w Paryżu
  • Hiszpania jest we Francji
  • Walia to to samo co Anglia
  • Państwo o kształcie buta to Grecja!
  • Kopenhaga jest w Niemczech lub we Francji
  • W synagodze modlą się Arabowie
  • 6 * 1/7 = 42 
  • Gwiazda króla żydowskiego czyli gwiazda... Allaha!
  • Menstruacja = kopulacja
  • Stolica Wielkiej Brytanii to Anglia
  • Miejsca na ludzkiej skórze, które nie są owłosione to żebra!
  • Rodzice Jezusa to Adam i Ewa 
  • Stolicą Francji jest Louvre
  • Ojczyzna Boba Marleya to Kuba
  • Waluta Rosjan to szyling
  • Syrena to połączenie ... kobiety i "dół-ma-ogon"
Anyway... chciałabym niektórym z Was powiedzieć (choć nie wiem czy mam takich czytelników czy nie)... nie pieklcie się tak, kiedy Amerykanin nie wie gdzie jest Polska, bo założe się, że niektórzy z Was też nie wiedzą gdzie jest np. Urugwaj. A wyobraźcie sobie, że Polska dla Ameryki jest tak samo ważna jak właśnie dla Polaków Urugwaj. 

P.S. Mój post miał za zadanie uzmysłowić niektórym osobom fakt, że tak naprawdę w każdym kraju znajdą się ludzie nieoduczeni czy ignoranci, Nikt nie jest idealny, mało kto zna odpowiedź na wszystkie pytania z wiedzy ogólnej. Ja np. jestem totalnym zerem jeśli chodzi o fizykę. Znam jakieś tam podstawy, ale niestety sposób w jaki lekcje fizyki były prowadzone w moim gimnazjum jak i liceum (gdzie nauczyciel szczególnie za mną nie przepadał - i z wzajemnością) skutecznie zniechęciły mnie do zgłębiania wiedzy z tej dziedziny.

Jeśli ktoś wyrabia sobie opinię o kraju w którym nigdy nie był i o ludzich, których nigdy nie poznał na podstawie youtubowego filmiku, to ja po prostu nie mam więcej pytań. ;)

A co powiedzielibyście na temat Włochów? Większośc z nich niestety nie zna angielskiego, mimo iż jest to jedna z głównych wakacyjnych destynacji. Kręci się tam dużo turystów, a czasami po angielsku nie można się dogadać nawet z kelnerką w restauracji. Poza tym, nikt nigdy nie wspomina o tym, że we Włoszech powtarzanie klasy to norma i nikt się tym nie przejmuje, bo o wykształcenie to oni dbają średnio. Ale czy powyższe fakty sprawiają, że mam ich wszystkich za głupków? Nie.

47 comments:

  1. Uważam, że to nie wina inteligencji, czy głupoty, tylko (prawdopodobnie) niedbalstwa. Gdyby nie to, że w szkole naciskają, też mało by mnie obchodziło co gdzie jest i jak tam jest, dopóki sama bym tam nie pojechała/tego nie zobaczyła/nie powąchała/nie zjadła etc. (:

    ReplyDelete
  2. Dobry posty- ja od zawsze dostaje komentarze na YT na temat glupoty ludzi mieszkajacych w Ameryce. Rzeczywiscie poziom nauki jest o wiele nizszy,ale Ameryka to kraj,ktory przede wszystkim uczy sie o "sobie". A prawda jest taka,ze wiele osob mieszkajacych w Europie NIE wie gdzie lezy Kolorado,albo co jest stolica Kalifornii.

    ReplyDelete
    Replies
    1. i oczywiscie sa to komentarze od ludzi, ktorzy amerykanina w zyciu na oczy nie widzieli, nie mowiac juz o pobycie w usa...

      Delete
    2. Mo ale to troche tak jakby zapytać się ludzi z Ameryki o landy w Niemczech czy województwa w Polsce... Nie oczekujemy, że Polacy będą mieli wiedzę o stanach w USA, dobrze jest jak wiedzą ile ich jest.

      Delete
    3. To tak samo jak Amerykanie moga powiedziec " Dobrze,ze chociaz wiem ILE jest panstw w Europie,a gdzie lezy Polska czy Niemcy nie jest istotne".

      Delete
  3. Szokujący filmik! To prawda, że nie wszyscy z nas - Polaków - grzeszą mądrością. Myślę jednak, że my przynajmniej wiemy, gdzie jest Australia, chociaż jest nam równie bliska geograficznie jak Ameryce; o ilości wojen światowych nie wspominając. Nawet młoda dziewczyna nie wie, że jej kraj zaczyna się na U! To są jednak pytania na całkiem innym poziomie niż w Matura To Bzdura. Mnie ten post jeszcze bardziej utwierdził w przekonaniu, że przeciętny Amerykanin to głupol.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Niestety nie zgodzę się z tym, że przecietny Amerykanin to głupol. Poznałam ich wielu i o żadnym nie mogę powiedzieć, że to głupol. Każdy z nich podzielił się ze mną swoją wiedzą na rozne tematy i były to jak najbardziej trafne informacje. Mało który okazał się ignorantem, chyba tylko dwa razy ktoś popełnił przy mnie gafę, ale nie była to osoba głupia. Przyjezdzajac do USA myslalam, ze spotkam wielu idiotow, ktorych bede mogla zagiac prostym pytaniem. Rzeczywistosc okazala sie zupelnie inna niz nasze wyobrazenia.

      Poza tym tak jak mowilam, film ten sklada sie glownie z gaf, a nie z trafnych odpowiedzi, gdyz media fundują naiwnemu widzowi to, co szokujace, a nie nudne. Trafne odpowiedzi zostaly wiec wyciete, a poskladany filmik spelnia swoje zadanie - szokuje. Jednoczesnie uwazam, ze to straszna ignorancja wyrabiac sobie opinie na podstawie filmiku.

      Delete
    2. Ja tez sie z tym nie zgodze i chcialam zapytac eMke czy w ogole byla i zyla w Ameryce odpowiednia ilosc czasu,zeby moc wypowiadac sie w ten sposob?

      Problem lezy po zupelnie innej stronie. Np wiekszosc podrecznikow wychodzi z Teksasu gdzie State Board of Education "lubi" wycinac z historii bardzo wazne "kawalki" albo kolorowac historyczne wydarzenia.


      Spedzilam juz przeszlo 7 lat w tym kraju,obracajac sie w towarzystwie amerykanow(glownie),chodzac do High School jak i College i musze napisac,ze nauka w Stanach (szczegolnie College i uniwerek) to tzw logiczne rozwiazanie. Tu nie musisz brac przedmiotow,ktore sa wymagane,a nie przydadza sie w zyciu pozniejszym. W USA uczysz sie tego co jest Ci potrzebne zawodowo,bo na tym oparta jest cala filozofia zycia w Stanach.
      Z amerykanskiego high school (rok czasu) wynioslam wiecej niz z polskiego gimnazjum (3 lata).

      Delete
    3. Idąc takim tokiem rozumowania - zobaczylem filmik, glupie odpowiedzi = nacja idiotow... w taki razie Brytyjczycy to tez nacja idiotow - http://www.youtube.com/watch?v=w_mkwB9ayK4

      Delete
    4. Nie chciałam tutaj nikogo obrazić. Nie miałam na myśli, że każdy to głupol, raczej chodziło mi o to, że większość przeciętnych Amerykanów (nie żadnych moli książkowych czy ludzi wykształconych) ma jednak trochę ignoranckie podejście do reszty świata. Tak jakby nic poza USA nie istniało. A "głupol" to dla mnie określenie raczej delikatne, gdybym naprawdę myślała, że są głupi nazwałabym ich po prostu "głupkami".
      Nie chodzi mi więc o zasób ich wiedzy, ale o to, że większości nie specjalnie obchodzi to, co się dzieje poza granicami ich kraju.

      Delete
    5. Na moje pytanie w dalszym ciagu nie odpowiedzialas;) Bylas? zylas? :)

      Delete
  4. Cóż... niestety wydaje mi się, że Twoje pytania do nas czy wiemy kim jest Fidel Castro (i całą reszta powyższych)są pytaniami na poziomie gimnazjum i uważam, że 95% Polaków by na nie odpowiedziało bezbłędnie. Oczywiście, USA ma najwięcej noblistów, najlepsze programy naukowe, uczelnie z czołówki światowej, ale to nie zmienia faktu, że gro Amerykanów nie grzeszy inteligencją. Oczywiście, pewnie większość z nas wyrabia sobie opinię po obejrzeniu filmików z youtuba, no ale ludzie, jak można nie wiedzieć ile było wojen światowych, albo jaka jest religia Izraela?! Prawdopodobnie chodzi o rozstrzał między mało inteligentnymi a tymi, którzy zdobywają nobla - tych pierwszych jest ogromna ilość i świat się śmieje. Co do programu "Matura to bzdura" - rzeczywiście żenujące są odpowiedzi niektórych osób, ale powiedzmy sobie szczerze - pytania są zdecydowanie trudniejsze (o ile można w ogóle nazwać je trudnymi) niż prośba o wskazanie na mapie Australii.
    Reasumując: Amerykański prezydent mówi o polskich obozach koncentracyjnych, polski robi ogromne błędy ortograficzne, ale na całym świecie mówi się, że stolicą Brazylii jest Rio, Australii Sydney, a Kanady Toronto.
    W każdym kraju znajdą się niedouczeni idioci, choć niewątpliwie reszta świata uważa, że najwięcej jest ich w USA ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Btw., to ze ktos jest niedouczony nie znaczy ze jest idiotą ;)

      Reszta swiata niestety, ale leczy swoje kompleksy w ten sposob, bo USA bylo jest i bedzie najbogatszym krajem swiata, a przy tym jednym z najwiekszych, najpiekniejszych, najbardziej roznorodnym. Idiotow znajdziemy w kazdym kraju, ot Brytyjczycy - http://www.youtube.com/watch?v=w_mkwB9ayK4 A ze USA jest krajem znacznie wiekszym niz Polska, znajdziemy w nim tez wiecej idiotow. Ale czy to znaczy, ze przecietny Amerykanin to idiota? Czy to idioci sa wlasnie przecietni? W takim razie kazdy Amerykanin, ktorego do tej pory poznalam to noblista ;) Barack Obama walnął gafę, ale komu sie nie zdarza? Popatrz na Bronka, ten to dopiero gafoman.

      Delete
    2. http://www.youtube.com/watch?v=fTbVj9B6O1w

      A tu nasz Bronek WPADKA

      Delete
    3. ,,USA bylo jest i bedzie najbogatszym krajem swiata"

      Rozczaruję Cię, bo nie jest. Obecnie w ogólnoświatowej klasyfikacji najbogatszym krajem świata jest Katar, a USA znajduje się dopiero na 7. miejscu. Do tego czy będzie też nie byłabym taka pewna, azjatyckie kraje rokują lepiej (Singapur chociażby). Zasięgaj informacji na temat na który się po części wypowiadasz z taką pewnością. Jesteś strasznie zapatrzona w ten kraj, bo nie chcesz do wiadomości przyjąć pewnych rzeczy, a szkoda...

      PS.: Poza tym, mówisz: ,,Popatrz na Bronka" podczas gdy Polanka zaznaczyła, że polski prezydent robi ogromne błędy ortograficzne. Czytaj ze zrozumieniem!

      Delete
    4. A co za różnica czy powiem, że jest najbogatszym krajem czy jednym z najbogatszych? Jask sama piszesz klasyfikuje się w czołówce i to do USA wyemigrować chcą miliony ludzi, a nie do Kataru w poszukiwaniu lepszej przyszłości.

      To czy azjatyckie kraje dobrze rokują, to wiem, ale póki co USA też ma się nieźle, nawet w kryzysie.

      Tak, jestem zapatrzona w USA, i co z tego? Straszna ze mnie hipokrytka, pewnie tak o mnie myslisz, ale nie obchodzi mnie to, bo za mało na mój temat wiesz, żeby się wypowiadać ;)

      Czego nie chcę przyjąć do wiadomości? Z biegiem czasu przy zasobie dobrych argumentów potrafię zmienić zdanie. A czy wypowiadam się na jakiś temat z pewnością? Pewna jestem tylko tego, że nie wiem wszystkiego.

      A co do Bronka, to jego wpadki to nie tylko błędy ortograficzne, ale także niewiedza czy nieumiejętność zachowania się w sytuacjach, które określonych zachowań wymagają. Ale fakt faktem, szczerze przyznam, ze nie zauważyłam, ze Polanka mowila o naszym prezydencie, zwracam honor i przepraszam :)

      Delete
    5. Być może sporo ludzi chce wyemigrować do USA, tak jak piszesz, ale pamiętaj, że nie wszyscy uwielbiają ten kraj tak jak Ty i nie ma co odgryzać się filmikami o wpadkach ludzi innej narodowości jakby to coś zmieniło. Tymczasem Twój wpis miał dotyczyć amerykańskiej inteligencji, a połowa tekstu jest o tym, jacy głupi są Niemcy, Anglicy itd. i ich po prostu...wyśmiewasz. Rozumiem, że chciałaś uzyskać nieco inny efekt, aby pokazać, że wszędzie znajdą się niedouczeni ludzie. Mam wrażenie po prostu, że zamiast tego wywołałaś niemałą kontrowersję i jesteś trochę stronnicza. Co do hipokryzji, to tak nie pomyślałam i piszę to, co wywnioskowałam na podstawie Twojego tekstu, a także odpowiedzi na inne komentarze. Tak więc tylko mnie utrwaliłaś w moich przekonaniach ;) Na przyszłość zamiast obsmarowywać inne kraje za plecami po prostu zbijaj pewne stereotypy o USA podając zalety i to, za co szanujesz to państwo i ludzi. Ja nie przeczytałam niczego pozytywnego o nich, a szkoda, bo może bym się dowiedziała czegoś nowego. Proszę, napisz taki tekst to chętnie przeczytam i zmienię o nich zdanie :)

      Delete
    6. Bycie stronniczym, a podawanie przykladow i opisywanie sytuacji pod roznymi katami, to dwie rozne sprawy.

      Delete
    7. "Być może sporo ludzi chce wyemigrować do USA, tak jak piszesz, ale pamiętaj, że nie wszyscy uwielbiają ten kraj tak jak Ty i nie ma co odgryzać się filmikami o wpadkach ludzi innej narodowości jakby to coś zmieniło."

      Nie wszyscy też lubią kolor różowy. Wiedziałaś o tym? Sorry, ale po co piszesz wogóle takie oczywiste banały :)

      ". Rozumiem, że chciałaś uzyskać nieco inny efekt, aby pokazać, że wszędzie znajdą się niedouczeni ludzie."

      Tak. Chciałam poprostu porostu pokazać, że głupoli znajdziemy wszędzie. I jak miałam to zrobić inaczej, jesli nie pokazac przyklady o Polakach + ludziach z innych krajów (które wybralam przypadkowo, a nie po to by ich obsmarowac).

      Stronnicza? Dlaczego? Nie traktuj wszystkiego co tutaj znajdziesz tak smiertelnie powaznie. To, ze napisalam, ze USA to najbogatszy kraj nie bylo podyktowane moimi odczciami, a tym, co sporo ludzi na temat tego kraju mysli. Z reszta, jest w czolowce, wiec za bardzo sie nawet nie pomylilam.


      W tym tekscie nie chodzilo o zachwalanie USA, a o uzmyslowienie ludziom, ze niewiedza na temat tego gdzie jest Polska nie musi oznaczac, ze czlowiek jest glupi.
      Kroluje stereotyp o glupich Amerykanach i nawet jesli w kazdym stereotypie jest troche prawdy, dlaczego w USA stereotypy o Polakach to to, ze jestemy głupi?

      Czesto spotykam sie z opinia Polakow na temat Amerykanow "aaa no wiadomo, debile", jesli gdzies napomnke o tym, ze nie wiedzieli gdzie jest kraj z ktorego pochodze zaraz slyszalam "co za idioci!"
      Wiec pomyslalam ... "moze troche samokrytyki?" i napisalam ten post. A w tytule zadalam pytanie by mogli wypowiedziec sie tez inni i jakbys zechciala zauwazyc, komentujący, którzy w USA mieszkają, czyli znają tutejszych ludzi i mają jakies pojecia o tym kraju - mowie tu np. o xbebe18, Llorandre i CzarnymElfie - a one mieszkaja tu juz po kilka/kilkanascie lat, same przyznaly mi racje z tym ze trzeba poznac ten kraj, przyjechac tu, dowiedziec sie czegos o ludziach, pozyc miedzy nimi, a dopiero pozniej oceniac, budowac swoja opinie na doswiadczeniach, a nie na filmikach z youtuba i stereotypach.

      Tym postem chcialam tez pokazac, ze nie mozna sugerowac sie filmikiem na youtubie, bo na takich filmikach kazda nacja moze wygladac glupio. A owy filmik czesto podsylaja ludzie na forach internetowych, na ktorych toczy sie dyskusja na temat tego, czy amerykanie sa inteligentni czy nie, jako niby "dowód" w sprawie.

      A Ty bylas w USA, zylas tu i poznalas tych ludzi, zeby osądzac mnie o stronnicyzm ? ;)

      Delete
    8. Problem w tym, że wszystkie przykłady, które podałaś trudno zakwalifikować do kategorii "wiedza tajemna". Na wszystkie te pytania bez problemu mogą odpowiedzieć osoby, które po prostu uważniej czytają różne gazety oraz portale z wiadomościami. Dlatego dla mnie te osoby zaprezentowane powyżej nie są głupolami, tylko ignorantami. I nie trzeba sięgać po encyklopedie PWN, żeby te informacje poznać, wystarczy przeczytać coś więcej poza artykułami o polityce lokalnej i plotkach. ;)

      Delete
    9. Tak jak już wcześniej mówiłam, USA to nie mekka, ale skoro uważasz, że to taki banał, to czemu nadal tego nie rozumiesz? Zaczyna mnie powoli nudzić dyskutowanie z Tobą na ten temat jak z rozpuszczonym nastolatkiem, który przez brak argumentów, staje się po prostu BEZCZELNY. Znowu podkreślam, że gdybyś czytała ze zrozumieniem, to wiedziałabyś bez głupich pytań, czy byłam lub nie w USA :) Widzę też, że nie opłaca się czytać Twojego bloga. A co dopiero komentować - wtedy dopiero źle znosisz krytykę, nawet konstruktywną. Mogę zapytać, po co piszesz tego bloga? Jeśli dla siebie, to równie dobrze możesz pisać coś, czego nikt nie będzie krytykował.

      PS.: Nie wogóle, tylko W OGÓLE.

      Delete
    10. Szkoda, że Twoje komentarze niczego nie wniosły do dyskusji, ale tak to jest kiedy wypowiada się rozszczekany anonim, który jak już nie ma się czego przyczepić to czepią się błędów w pisowni.

      Krytykę wrocławskiego anonima jak i fakt czy będzie czytał mojego bloga czy nie mam na końcu przewodu pokarmowego.

      Chociaż pewnie gdybym sama komentowała jakiś post czepiając się nic nie znaczących szczegółów, to też byłoby mi się wstyd po tym podpisać.

      Delete
    11. Wybacz, ale wolę skończyć denną dyskusję ponieważ nie słuchasz tego co się do Ciebie mówi i dla wszystkich, którzy zwrócą Tobie uwagę, choćby drobną, to Ty od razu skaczesz do gardła i jesteś niemiła. Zauważ, kto pierwszy tak niemile odpowiedział ;) Myślałam, że jesteś bardziej pozytywnie nastawiona do dyskusji na temat, na który napisałaś, ale widzę, że się pomyliłam. Poza tym pamiętaj, że to co piszesz, jest wizytówką tego, kim jesteś. Tak więc wiele można się o Tobie z tego dowiedzieć i każdy Ci to powie.
      Pozdrawiam,
      Katarzyna :)

      Delete
  5. Czyżby 95% Polaków wiedziało kim jest Fiedel Castro? Uważam, że jak wiedziałoby 50% to byłby dobry wynik. Uczyłam angielskiego w gimnazjum i dzieciaki tam nie słyszały o zespole Metallica, a co dopiero o Fidelu Castro.

    ReplyDelete
  6. Nie trzeba pytać Polaka o kraje, wystarczy spytać "znawcę", który wie, gdzie jest USA o poszczególne stany i ich główne miasta. Sama przyznaję, że nigdy mnie geografia nie wciągnęła, a historia i geografia USA tym bardziej (myślałam, że po co mam się tego uczyć skoro nigdy tam nie pojadę). Teraz przychodzi mi ta wiedza o wiele łatwiej i przyjemniej - w końcu mam motywację - poznać kulturę mojego męża :)
    Wydaje mi się, że Ci, którzy najgłośniej krzyczą, że ludzie z innych krajów to "głupole" sami mieliby problemy z odpowiedzią na podstawowe pytania. Trzeba najpierw spojrzeć na siebie, a dopiero potem oceniać.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dwa ostatnie zdania to kwintesencja podsumowujaca tresc tego posta. :)

      Delete
  7. Ja nie twierdzę, że każdy Amerykanin jest głupi, ale prawda że szokują swoją niewiedzą na temat świata. Ja też nie znałabym odpowiedzi na niektóre pytania. Matura to bzdura-oglądam i uwielbiam! :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja przed wyjazdem do USA myslalam, ze Amerykanie inteligencja nie grzesza, bo nasluchalam sie stereotypow, naogladalam sie wlasnie takich filmikow, ale rzeczywistosc tutaj pokazala mi, ze nawet jesli nie orientuja sie gdzie jest jaki kraj w Europie to maja szersza wiedze ogolna na inne tematy, co spowodowalo, ze zmienilam o nich zdanie.

      MTB tez uwielbiam i z niecierpliwoscia czekam na nowe odcinki! :D Pozdrawiam!

      Delete
  8. http://sweetpunani.blogspot.se/2012/08/and-nominees-are.html wlasnie cie nominowalam :) Bardzo podoba mi sie twoj blog, mamy takie same podejscie do stanow i tez mieszkalam w baltimore a pozniej w annapolis. Pozdrawiam

    ReplyDelete
  9. Uwielbiam relaksować się i podbudowywać ego przy "Matura to bzdura":P Mój ulubiony fragment: Czym różni się koło od okręgu?- Ma kąty. :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. oplułam monitor herbatą jak to uslyszalam. Ogladanie MTB i picie jest niebezpieeeczne!

      Delete
  10. Kocham Matura to bzdura i często śmieję się wniebogłosy, ale dobrze wiem, o co w tym chodzi. Tak jak napisałaś, nikomu nie będzie się chciało oglądać filmików, na których wszyscy błyszczą wiedzą. Nie chodzi też z drugiej strony o to, żeby kogoś ośmieszyć, czasem po prostu z nerwów palnie się głupotę. I co chyba w tym wszystkim najważniejsze- ani Polacy, ani Amerykanie nie są zobowiązani do posiadania wszechstronnej wiedzy nt. każdego państwa, jego geografii czy historii. Dokładnie się z Tobą zgadzam, że nie każdego z nas interesują państwa Ameryki Łacińskiej, tak ludzi za wielką wodą nie musi interesować Europa. Nie trzeba posiadać specjalnie ogromnej wiedzy, żeby być osobą inteligentną. ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zgadzam się z każdym słowem Twojego komentarza :)

      Pozdrawiam serdecznie :D

      Delete
  11. Wszystkimi czterema konczynami podpisuje sie pod tym, co napisalas. Nawet swego czasu, bedac juz tutaj, ogladalam na jutubie "Matura to bzdura" i tak sobie myslalam, ze nazywanie KOGOKOLWIE idiota jest nie tyle nietaktem, co bezczelnoscia.
    Kiedys mialam taka dyskusje z osoba, ktora mowila, jakimi to ignorantami sa Amerykanie. Powiedzialam jej, zeby przebiegla po swojej ulicy i zapytala trzy pierwsze osoby gdzie lezy Estonia i co jest jej stolica, z jakimi panstwami graniczy Polska, etc.
    Obrazanie sie, ze Amerykanie nie wiedza gdzie lezy Polska jest nieco smieszne - ja zawsze zastanawialam sie po cholere maja wiedziec? Nie jestesmy az takim pepkiem swiata, jak nam sie wydaje :)
    Mysle, ze to jest po prostu o wiele wiekszy kraj, wiec liczebnie jest wiecej ignorantow, ale statystycznie - absolutnie nie.
    Trzeba pamietac, ze glupota nie zna geografii.

    ReplyDelete
  12. Nie mogłam obojętnie przeczytać tego posta i nic nie napisać.
    Bardzo interesujący i trochę kontrowersyjny, co wiążę się z odwiecznym postrzeganiem narodu amerykańskiego jako bandę idiotów.

    Według mnie problem w USA jest o tyle trudny, że jest to kraj duży. Trzeba zaznaczyć jak duży procent społeczeństwa mieszka w ubóstwie o slumsach. Jak wysoka jest przestępczość wśród nieletnich. Dla takiego przeciętnego Amerykanina powyższe pytania mogą być bardzo trudne.
    Dla przeciętnie wykształconych również.

    Tak jak niektóre powyższe blogerki, uważam że pytania o F.Castro czy o meczet są na bardzo niskim poziomie i przeciętnie wykształcony człowiek powinien na nie odpowiedzieć. Aczkolwiek patrząc na taką typową polską wieś - Kozia Wólka - wątpię czy więcej niż 50% odpowiedziało by poprawnie.

    Reasumując w każdym społeczeństwie są ludzie, którzy mają bardzo mały zakres wiedzy na różne tematy. A mit o Amerykanie idiocie - według mnie jest w nim dużo z prawdy, jak sama napisałaś z tego powodu, że w Ameryce uczą się rzeczy przydatnych w dalszym życiu i ścieżce rozwojowej. W Polsce natomiast w liceum musiałam się czasem uczyć tak dennych rzeczy, że aż sami nauczyciele z innych przedmiotów mówili, że to jest jednak trochę chore wkuwać na blachę największych na świecie dostawców drobiu, lnu czy prosa w przeliczeniu na procenty z dokładnością do 1 dziesiątej procenta.

    A odnośnie narodów - miałam okazję brać udział w lekcji we Francji oraz w Niemczech. W tym drugim kraju wiedza dzieciaków i młodzieży mnie rozwaliła, to dopiero system szkolnictwa! Patrząc na ludzi z którymi miałam doczynienia i na ich poziom wiedzy (również chodzi mi o ludzi starszej daty, nie tylko o młodzież), to Niemcy są narodem bardzo inteligentnym i wykształconym dlatego jestem w szoku ja jakiego Niemca ty trafiłaś.

    Natomiast jeżeli chodzi o naród francuski... ich poziom wiedzy o własnym kraju (!) był żeby nie powiedzieć żenujący. Co prawda z ludźmi starszymi dało się porozmawiać dość wnikliwie o II Wojnie Światowej ale chociażby o swoim kraju, chodzi mi głównie o jego początek aż do wieku XVIII, czyli uwzględniając czasy Napoleona, cóż... ich wiedza nie jest wielka,po prostu szkolnictwo nie zajmuje się aż tak kwestią historii, a ich siatki godzin są mocno okrojone.
    Zresztą, podobno w kolejnych latach również i w Polsce znacznie mają zmniejszyć ilość godzin lekcji historii w szkołach, co niestety, ale raczej przyczyni się do pogorszenia stanu wiedzy polskiej młodzieży.


    Pozdrawiam! :)
    Patrycja

    ReplyDelete
    Replies
    1. "jak sama napisałaś z tego powodu, że w Ameryce uczą się rzeczy przydatnych w dalszym życiu i ścieżce rozwojowej"

      ja tego nie napisałam, ale mogę się zgodzić z tym, że na pewno ucza się o przydatnych rzeczach. A jak beda chcieli pojechac do Europy to sobie sprawdza na mapie gdzie to ;) Na polskich uczelniach niestety jest za dużo przedmotów "zapychających", ktory czasem ma malo wspolnego z glownym kierunkiem i czesto uczniowie nic z tego nie wynosza. Pozniej szukaja pracy i musza robic dodatkowe kursy, bo uczelnia nauczyla ich nie tego co trzeba wiedziec... I badz tu mądry. Kiedys miałam tekst do tlumaczenia na ten temat...

      Moja wiedza geograficzna rozbudowała sie nie przez szkole, ale przez to, ze sama szukam informacji o krajach, ktore zamierzam zwiedzic. Patrze tez z jakimi krajami sąsiadują, zeby w razie czego mozna bylo sobie tez zrobic wycieczke do kraju sąsiadującego. Jestem samoukiem, bo to, czego mnie nauczyli w gimnazjum czy w liceum juz sie w mojej glowie przerzedzilo i na co mi bylo to wkuwanie? ;)

      Na polskiej wsi, racja, tez maja wieksze zmartwienia niz to, gdzie jest Paryż czy Los Angeles. Kiedy pewnego razu powiedzialam mojej ciotce ze wsi powiedzialam, ze moj narzeczony jest Amerykaninem o uslyszalam odpowiedz "Aaaa, czyli Murzyn!" wytlumaczylam jej, ze w Ameryce nie mam samych Afro-Amerykanow, to zrobila wielkie oczy i powiedziala "A co, biali w Ameryce?" No, ale czego sie spodzieewac, ciotka nie oglada amerykanskich filmow, tylko polskie seriale :P

      Delete
  13. Zgadzam sie z Twoim postem.Ogolnie sadze ze trzeba tu mieszkac aby to wszystko zrozumiec.Tez na poczatku pobytu w Usa myslalam ze Amerykanie niezbyt inteligentni sa.Jednak zdanie zmienilam gdy zrozumialam ich kulture.

    ReplyDelete
  14. Hiszpania jest we Francji... no ciekawe ciekawe...
    a odnośnie posta-ja nigdy nie miałam jakiegoś szczególnego zdania o Ameryce, jako, że nigdy mnie to nie interesowało. Dopóki nie wyprowadziłam się z Polski i nie otoczyłam grupką Amerykanów. Byłam, jak to się mówi: biała karta. Po dwóch latach przebywania z Amerykanami muszę powiedzieć, że nigdy nie pomyślałabym, że są idiotami. Przede wszystkim w tej chwili to ja czuję się jak idiotka nie wiedząc, w której części USA jest dany stan, z którego moi znajomi pochodzą. Nie wspominając już o stolicy takowego. Może oni nie potrafią wskazać na mapie danego kraju w Europie, ale wydaje mi się, że i tak mają większe pojęcie o Europie niż my o USA.
    Jednak, to prawda jest, że Amerykanie mało nosa wystawiają poza swój kraj. Oni są najwięksi, oni są potęgą, oni rządzą i są najmądrzejsi. Amerykanie nie potrafią uczyć się języków obcych, ba w ogóle według mnie nie próbują ich zrozumieć. Zresztą przecież nie potrzebują... Również zastanawiam się gdzie rozum, kiedy patrzę na ilości jedzenia, szczególnie fast foodów i masy innej chemii, które Amerykanie pochłaniają...
    Temat rzeka z tym wszystkim, ale nie będę pisać wypracowań
    Podsumowując, sama nie wiem, ale oni chyba jednak tak nie błyszczą :P co nie zmienia faktu, że mam masę amerykańskich przyjaciół :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wiesz, gdybym od dziecka mieszkała w USA i wiedziała, że zwiedzenie całego mojego kraju zajęłoby mi całe moje życie, to nie wiem nawet czy posiadałabym paszport. Choc pewnie tak, bo interesuje mnie tez zwiedzenie Australii (chociazby jakiegos miasta). Amerykanie mysle troche w ten sposob, ze "po co sie uczyc jezykow, przeciez wszedzie sie ucza angielskiego", ale kiedy bylam w Niemczech sporo Amerykanskich zolnierzy uczylo sie tam niemieckiego. Niektorzy mieli niemieckie zony. Spotkalam tez Amerykanina - księdza, ktory mowil plynnie po wlosku :)

      Delete
  15. Chyba Tony Blair a nie Toby ;)

    ReplyDelete
  16. Ja niestety tak entuzjastycznie do Amerykanów nastawiona nie jestem. Pytania czy mamy w Polsce komputery, Internet czy kuchenki mikrofalowe były na porządku dziennym, o świecie za bardzo nie miałam z kim rozmawiać jak już to o pogodzie i śmiesznych filmikach na youtube. Wszędzie znajdą się ludzie wykształceni i mniej, ale jeśli ktoś nie interesuje się zupełnie otaczającym go światem, to niestety słaby z niego rozmówca i znajomy. Wszechobecny konsumpcjonizm i przeświadczenie że Ameryka to pępek świata to nie stereotyp, ale postawa większości. A czy Ameryka jest najpotężniejszym i najbogatszym państwem na świecie? No zdecydowanie nie, to niestety oni spowodowali kryzys gospodarczy w 2008 roku, a ostatnio serialnie rozważali wybicie monety wartości 1000 miliardów (mogę się mylić o parę zer) dolarów aby nie doprowadzić do krachu fiskalnego.

    Ja uwielbiam Stany za ich piękno, różnorodność i parki narodowe, ale to Polska to moje miejsce na ziemi. U nas gospodarczo dużo gorzej, ale liczę na to że dogonimy innych już niedługo.

    No i smaczek na sam koniec. Jesteśmy wynajętym autem z Nowego Jorku w parku narodowym w Kalifornii. Zatrzymuje nas strażnik parku i dopytuje skąd jedziemy. My mu na to, że właściwie to jesteśmy z Polski, na co on żywo reaguje, że bardzo długo musieliśmy JECHAĆ... ;-)))))

    Pozdrawiam serdecznie;-)

    ReplyDelete
  17. Ale też jest tak, że nie ma powodu, dla którego MAJĄ wiedzieć, gdzie leży Polska. Ja uważam, że Amerykanie są inteligentniejsi pod względem wiedzy praktycznej, a nie zupełnie nieprzydatnych bzdetów, których nas właśnie Polaków karmi się w szkołach, albo karmiło. Np. geometria, która w życiu dorosłym nie jest mi nic a nic potrzebna, podczas gdy w Ameryce dzieci uczy się jak bezpiecznie podłączyć wtyczkę do kontaktu. Również nie wiem czy chociaż połowie z nas się przyda wiedza o tym ile mamy nerek... Tak chcemy się śmiać z innych, a w głębi duszy czujemy się mali i słabi..

    ReplyDelete